Wielka starta:( ale i takj cie kocham aniolkuKategorie: Ciąża Liczba wpisów: 2, liczba wizyt: 12041 |
Nadesłane przez: kamilamalczuk 07-10-2011 20:26
4wrzesnia2007roku dowiedzialam sie ze jestem w9tyg ciazy i tu byla ogromn a moja radosc razem z bylym partnerem mielismy palny,niestety wszystko leglo wgruzach dnia 22wrzesnia jak poszlam do lazienki to byl szok biegiem do lekarzaa ze to byla sobota musielismy isc do ambolatorium tam powiedzialm co sie stalo ze jestem w 11tyg i ze podejrzewam poronienie lekarz przed daniem mi skierowania na odddzial powiedzial tylko slowa niech sie pani nie martwi 50%kobiet w pani wiekuy poronilo. na oddziale zrobili mi kon kretne badania a dkokladnie pan dr Ramel z Ilawy bardzo mily . powiedzial mi po badaniu usg dopochwowym ze ciaza byla obumarla i nic juz by sie niedalo zrobic jeli nawet udalo by im sie poodtrzymac to moglo by sie skonczyc na martwym dziecku:(W niedziele 23,09 rano lekarz stwirdzil ze bedzie zabieg, brzuch bolal mnie ne mkilosiernie ale nie moglamnnic jesc bo zxabieg musial byc wykonany nadczo.Jeszcze na dodtaek w niedziel przyjeli pania po mporodzie cc i rana jej sie zle goila, przed moim zabiegie przyszedl do niej maz z tym dziecitkiem jej cio ja prezezylam masakra. Popoludniu zrobili mi zabieg i w poniedzialek wypuscili do domu ale do tej pory jak wspone sobie to to az lzy sie cisna do oczu:( nie zycze takiego pzrezycia nikomu zadnej kobiecie i dziewczynie to jest cos bardzo strasznego:(