Opublikowany przez: annas82 2011-01-25 07:39:30
Wszystko zaczęło się około 10 lat temu. Mój mąż, wtedy jeszcze mój chłopak, studiował. Bardzo mu zależało na jak najlepszych wynikach i pamiętam jak jedną sesję zawalił. Wszystko umiał, pomagał nawet kolegom, a gdy sam podszedł do egzaminu, oblał go. Pamiętam jaki był wtedy zestresowany, jak przeżywał, że nie dostanie awansu.
Kilka miesięcy później na ramieniu pojawiła mu się mała kropka. Myślał, że to jakaś krosta. Wiadomo, różne rzeczy czasami człowiekowi wyskakują. Mąż próbował się jej pozbyć, ale zamiast być lepiej, było tylko gorzej. Zmiana się powiększyła, zaczęła się łuszczyć, krwawić. Z czasem zaczęły pojawiać się podobne zmiany na łokciach, nogach, we włosach na głowie. Najpierw były małe, by z czasem się powiększyć do sporych rozmiarów.
Widziałam, jak bardzo to martwiło i stresowało mojego męża. W końcu poszedł do lekarza, który oznajmił, że choruje na łuszczycę. Myśleliśmy z początku, że mąż się gdzieś czymś zaraził, ale okazało się, że łuszczyca to choroba genetyczna, związana z błędnym funkcjonowaniem układu odpornościowego. Przy zbiegu pewnych okoliczności (np. silny stres) choroba się ujawniła i towarzyszy nam do dnia obecnego.
Co to jest łuszczyca? Skąd to się w ogóle wzięło?
Łuszczyca jest zapalną chorobą skóry z nadmierną produkcją naskórka. Przeciętny człowiek regeneruje naskórek w ciągu około 28 dni, a w przypadku łuszczycy proces ten przebiega w ciągu zaledwie 3-4 dni.
Charakterystycznym objawem łuszczycy są czerwonobrunatne lub zaróżowione, płaskie, o wyrazistych brzegach i zróżnicowanej wielkości grudki, które są pokryte srebrzystą lub srebrzystoszarą, nawarstwiającą się łuską, mające czasem tendencję do zlewania się. Występują one najczęściej na łokciach i kolanach, w okolicy kości krzyżowej i pośladków oraz w uchu zewnętrznym i na owłosionej skórze głowy.
Do najczęściej wymienianych faktorów prowokujących łuszczycowe reakcje skórne należą m.in. infekcje, mechaniczne uszkodzenia lub długotrwałe podrażnienia skóry, lekarstwa, alkohol oraz stres czy silne wstrząsy psychiczne.
Przez te lata walki z chorobą bywało różnie. Były momenty gorsze i lepsze. Mąż stosował wiele rodzajów maści, kremów, tabletek a nawet zastrzyków. Gdy życie męża się stabilizowało, następowała remisja choroby. Ostatnio, w związku z chorobą jego matki oraz jej śmiercią, choroba się nasiliła i znowu zmian jest bardzo dużo, pojawiły się nawet w miejscach w których przedtem ich nie było. Mam nadzieję, że za niedługi czas się wszystko ustabilizuje, uspokoi i choroba znowu przybierze łagodniejszą formę, bo wiem jak bardzo mój mąż cierpi, nie tylko fizycznie, ale też psychicznie, ponieważ trzeba mieć silną psychikę, gdy choruje się na łuszczycę i jednocześnie próbuje się normalnie funkcjonować.
Zima nie jest taka zła, bo wtedy mąż może się ubrać w długi rękaw i zmiany, które ma na ciele są niewidoczne. Gorzej jest latem, gdy temperatura zmusza nas do odkrywania naszego ciała. Mąż czasami miał opory, żeby iść na plażę, czy ubrać się w krótkie spodenki. Zawsze starałam się go podnosić na duchu, mówiłam, że nie jest wcale tak źle. Zresztą nigdy nie miałam problemów z akceptacją choroby mojego męża. Jest i nic na to nie poradzimy. Mój mąż w moich oczach nie stracił przez nią nic ze swojej atrakcyjności. Kocham go bardzo i tak jak przysięgałam na naszym ślubie, będę z nim w zdrowiu i w chorobie.
Pamiętam, też jak mąż bał się, że nasza córka odziedziczy po nim tą chorobę. Gdy się urodziła, bardzo się tego bał, choć faktycznie może się ona objawić dopiero około 18 roku życia, tak jak to było w jego przypadku. Wiem, że to również zaprząta jego głowę. Ja jestem jednak dobrej myśli, gdyż dopiero w przypadku gdy oboje rodzice mają łuszczycę, szansa na zachorowanie potomstwa wynosi ponad 50%.
Jedno jest pewne, że osoba cierpiąca na łuszczycę musi mieć duże wsparcie w rodzinie, wśród bliskich. Trzeba jej powtarzać, że może funkcjonować jak każdy inny człowiek i tylko głupcy, będą się dziwić czy wytykać ją palcami. Jeśli macie w swoim otoczeniu osoby, które są dotknięte tą chorobą, wesprzyjcie je, powiedzcie dobre słowo, traktujcie jakby nic im nie było. One tego potrzebują. A nam, zdrowym osobom nic z ich strony nie grozi, bo tą chorobą nie można się zarazić.
http://luszczyce.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
slonko23 2017.10.02 15:37
U mnie niestety stres również bardzo powiększa moje zmiany skórne. Ale mam na to sposób. Od kilku miesięcy stosuję maść [wymoderowano] i jak na razie mi pomaga. Oczywiście nie ma sterydów w składzie, tylko same naturalne składniki. Mam nadzieję, że takie efekty już pozostaną, a maść nie przestanie działać.
asiawojtekkarolcia 2011.04.29 17:58
mój brat ma łuszczycę, Karolinie okresowo wyskakują takie rzeczy i martwię się czy przypadkiem nie odziedziczyła tego po moim bracie..
coccodrillo 2011.02.05 17:36
Również choruję na łuszczycę - od 18 lat mnie nie opuszcza. Jednak dzięki wsparciu męża i rodziny zaakceptowałam ją i nauczyłam się z nią żyć. W sieci jest bardzo dobre forum tworzone przez ludzi z łuszczycą http://luszczyca.org.pl/p2/forum/index.php? Warto tam zajrzeć, można znaleźć informacje o nowych lekach, poza tym ludzie tam piszący są rewelacyjni, wspierają się wzajemnie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.