Opublikowany przez: Mama Julki
(pixabay.com)
Podczas wizyty ginekolog wyznaczy ci dwa terminy porodu: jeden obliczony z miesiączki, a drugi z USG, czyli z wymiarów dziecka. Ten drugi może się w czasie ciąży jeszcze zmieniać. Tak naprawdę oba terminy są orientacyjne i tylko 5% dzieci przychodzi na świat w dniu wyznaczonym przez lekarza. Pozostałe dzieci rodzą się pomiędzy 38 a 42 tygodniem ciąży i to także jest poród o czasie.
Wiele przyszłych mam oprócz samego przebiegu porodu i towarzyszącego mu bólu, boi się, że nie rozpozna jego pierwszych objawów. A to wcale nie jest trudne! Jak wygląda poród naturalny?
Poród naturalny - przebieg: Pierwszy okres porodu
To okres od początku rozwierania się szyjki macicy aż do uzyskania 10 cm rozwarcia. Statystycznie ten okres porodu trwa przy pierwszym porodzie ok. 14 godzin, natomiast przy drugim ok. 8 godzin, co oczywiście nie jest regułą. U niektórych kobiet wystarczą 2-3 godziny, a u innych niestety potrzeba na to dużo więcej czasu....
Poród naturalny - przebieg: 0-3 cm rozwarcia - ten etap to początek porodu:
Jeśli odeszły Ci wody, zobaczyłaś krew na bieliźnie, skurcze występują co ok. 5 minut – czas jechać do szpitala! Zaczął się poród naturalny
Poród naturalny - przebieg: 3-5 cm rozwarcia – to czas regularnych skurczy co 3-10 minut.
Skurcze stopniowo będą coraz dłuższe i coraz bardziej bolesne. W tej fazie zalecana jest aktywność rodzącej: powinnaś chodzić, zmieniać pozycje, głęboko oddychać. Możesz w tym czasie oswoić się z sala porodową i porozmawiać z położną.
Poród naturalny - przebieg: 5-7 cm rozwarcia – już coraz bliżej parcia!
Skurcze są już naprawdę bolesne i pojawiają się co 2-5 minut. Trwają ok. 60 sekund. Skurczom mogą towarzyszyć takie objawy jak: mdłości, wymioty, biegunka, suchość w ustach (pamiętaj o butelce wody na porodówce!), potliwość. Na tym etapie porodu pęka najczęściej pęcherz płodowy. Pojawić się może także krwawienie z pochwy spowodowane pękaniem drobnych naczynek w macicy. Powinnaś być już w tym czasie podłączona pod KTG, czyli kardiotokograf, który będzie badał czynność skurczową macicy i częstość bicia serca maleństwa. Niestety KTG uniemożliwia poruszanie się, dlatego w różnych szpitalach jego stosowanie wygląda różnie. Podczas pierwszego porodu byłam podłączona pod KTG ok. pół godziny.
Poród naturalny - przebieg: 7 cm – wiele kobiet uznaje ten moment za najtrudniejszy podczas całego porodu:
Możesz odczuwać już znaczne zmęczenie, a wręcz wycieńczenie, jeśli Twój poród naturalny trwa już dosyć długo. Wiele kobiet mówi o rezygnacji, braku sił, chwilowym załamaniu, a nawet złości. Sama najbardziej z całego porodu pamiętam ten okres i moje słowa do męża: „Chyba nie dam rady...”. Jednak ten okres porodu najczęściej nie trwa długo. Wkrótce w organizmie zaczyna wydzielać się adrenalina, która przygotowuje cię powoli do parcia.
Poród naturalny - przebieg: 8-10 cm rozwarcia – to już ostatni etap przed parciem!
Skurcze występują bardzo często: co 1 – 3 minuty. Są bardzo silne. Dziecko przesuwa się w kanale rodnym i stopniowo zbliża do wyjścia. Wskazane są pozycje tzw. wertykalne, czyli takie, w których główka dziecka łatwiej może napierać na ujście kanału rodnego: siedzenie na piłce, przysiad, kucki. Możesz odczuwać zmęczenie, nerwowość lub też czuć się jak w transie i koncentrować wyłącznie na sygnałach płynących z twojego ciała i sugestiach położnej.
Poród naturalny - przebieg: Drugi okres porodu – parcie
Ten okres porodu może trwać do 2 godzin i kończy się upragnionym pojawieniem się maluszka na świecie i położeniem go na twoim brzuchu. Jeśli towarzyszy ci maż możecie wspólnie powitać wasze nowonarodzone maleństwo, a tata może przeciąć pępowinę.
Nie martw się, że nie będziesz wiedziała, kiedy i jak przeć! Instynkt podpowie ci, kiedy i jak to robić, a pomoże ci także położna. Ważne, by słuchać co mówi położna/lekarz i współpracować. Na tym etapie czuje się przypływ sił i energii, radość, że oto za chwilę ujrzysz swojego malca! Nie powinnaś też odczuwać już specjalnie silnego bólu, a jedynie potrzebę parcia. Ważne, by prawidłowo oddychać. Kiedy główka dziecka będzie już widoczna, położna/lekarz pomoże ci – delikatnie ujmując dziecko. U mnie ten etap trwał kilkanaście minut i nawet nie zauważyłam kiedy nasza córeczka już była z nami!
Poród naturalny - przebieg: Trzeci okres porodu
Maleństwo zostaje położone na twoim brzuchu i możesz spokojnie się z nim przywitać. Zaleca się, aby pierwszy kontakt mamy i dziecka trwał ok. 2 godzin, ale nadal nie jest to praktykowane w naszych szpitalach (przynajmniej nie we wszystkich). Kiedy pępowina przestanie tętnić zostanie przecięta przez położną, lekarza lub towarzyszącego ci partnera. U nas z wielka dumą zrobił to mąż. W zależności od tego, jak długo będziesz miała dziecko przy sobie zaraz po urodzeniu – a zależy to też od przebiegu porodu i od tego, czy potrzebne ci są jakieś dodatkowe zabiegi – po takim czasie będziesz jeszcze musiała urodzić łożysko. Jest to już praktycznie bezbolesna część porodu naturalnego. Personel medyczny opatrzy ci także krocze. Szycie jest przeprowadzane pod znieczuleniem miejscowym i nie powinnaś odczuwać specjalnego dyskomfortu. Po przeprowadzeniu wszelkich niezbędnych czynności zostaniesz przewieziona na salę matek z dziećmi. Twój maluszek w tym czasie powinien zostać zbadany, zważony, zmierzony, umyty i ubrany. W szpitalach praktykuje się obecnie tzw. rooming in, co oznacza, że przez cały czas będziesz miała dziecko przy sobie (oczywiście przy braku przeciwwskazań). Moja córeczka została mi przyniesiona po ok. pół godziny od porodu i od razu przystawiłam ja do piersi. Mieliśmy czas z mężem, aby się nią nacieszyć.
Po porodzie należy ci się odpoczynek. Większość kobiet odczuwa głód i pragnienie. Powinnaś więc spokojnie coś zjeść i ugasić pragnienie. Jak tylko poczujesz się na siłach – weź prysznic. Najlepiej w asyście partnera lub kogoś z rodziny. Jesteś na pewno bardzo osłabiona. Pamiętam, że fizycznie czułam się naprawdę zmęczona, ale jednocześnie hormony i emocje poporodowe nie dały mi spać calutką noc po porodzie! Każda kobieta reaguje inaczej.
Poród to, jak twierdził wybitny położnik prof. Ireneusz Roszkowski, najtrudniejsze wydarzenie w całym życiu człowieka. Jest to wielki wysiłek zarówno dla matki jak i dla dziecka. Na szczęście dzisiaj mamy coraz większą wiedzę na temat jego przebiegu i tego, jak ułatwić jego przebieg, medycyna zapewnia nam także maksimum bezpieczeństwa w tym trudnym czasie.
Ważne, żeby nie brać sobie do serca strasznych opowieści koleżanek, które miały ciężkie porody ani samej nie nastawiać się negatywnie do porodu. Każda kobieta jest inna, tak samo jak każda ciąża i każdy poród naturalny! A pozytywne myślenie pomaga w każdej sytuacji życiowej – także przy porodzie! Cierpienia nie unikniemy, ale... dla tej chwili, kiedy będzie nam dane ujrzeć wreszcie długo wyczekiwane maleństwo – warto!
W oparciu o: "Poradnik na początek" Fundacji Rodzić Po Ludzku oraz "Pierwszy rok razem" pod red. prof. dr. hab n. med. B. Kowalewskiej-Kanteckiej opracowała Mama Julki (i przyszła mama Groszka lub Fasolki:))
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
annawianna 2015.07.06 20:45
Ja bardzo bałam się porodu może dlatego ze podczas hospitalizacji nasłuchałam się wielu nie fajnych opowiadań ale okazało się ze nie potrzebnie się bałam ponieważ miałam rewelacyjną opiekę a sam poród pomimo iż pierwszy trwał stosunkowo krótko- 1 faza 4 godziny a druga 40 min przy czym poród miałam indukowany oksytocyną więc ból był silny. Trzeciej fazy porodu nie pamiętam ponieważ byłam zbyt pochłonięta przytulaniem synka:)
lilu1982 2015.07.03 15:34
A ja przy obydwu porodach miałam świetna opiekę. Położne tak na prawdę wykonały całą "brudną robotę", a lekarz ginekolog przyszedł na sam koniec dokonać kosmetycznych zszyć....A wszyscy mnie pytali"jakiego lekarza miałaś przy porodzie?":/. Dla mnie położne były miłe, potrafiły w tym okropnym bólu nawet rozśmieszyć mnie do łez. mogły być niemiłe bo krzyczałam na cała porodówkę, mogły być zmęczone ponieważ poród długo trwał. Mogły- ale w ogóle mi nie dały tego odczuć. Nie rozumiem tylko jednego dlaczego każdy lekarz który mnie badał (przez cały okres porodu było ich 3)robił to z totalnym brakiem wyczucia-sprawiając mi niewypowiedziany ból, natomiast położne były delikatne. Badanie dotyczyło tej samej rzeczy- spr.rozwarcia.
kinga szczurek 2012.09.02 15:16
ja przy pierwszym porodzie miałam bóle parte przy 6cm pielęgniarka powiedziała że mam nieprzeć ale niepowiedziała jak to zrobić tylko rzuciła rękawiczkami mówiąc"pier...le nieodbieram tego porodu" a lekarz z rękoma w kieszeniach zapytał"czego pani się tak drze?" w odpowiedzi powiedziałam"jakby mnie niebolało to bym się niedarla". więc poród wspominam niemiło. Teraz oczekuje 2 dziecka (na dniach bo jestem w 38 tygodniu).
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.