Opublikowany przez: Kasia P. 2014-07-04 22:58:34
Familie.pl: Czy model rodziny jest tutaj inny?
Pani Agnieszka Pędziwiatr: Z moich obserwacji wynika, że rodziny są tu większe, rodzice mają więcej dzieci. W takim przypadku mamy (zwykle) albo nie pracują, albo mają świetlice lub nianie. System szkolny jest taki, że dzieci mają zajęcia od 8h do 12h. A w poniedziałki, środy i piątki także od 14h do 16h. Sprawia to, że dzieci mają dużo wolnego czasu, podczas którego wymagany jest dozór dorosłych. Dobrym rozwiązaniem jest zapis na świetlicę i stołówkę. Niestety często liczba miejsc jest ograniczona a kolejka oczekujących bardzo długa. Dodatkowo miejsce na stołówce możliwe jest tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy dziecko chodzi na świetlicę. Oznacza to, że bez świetlicy w przerwie między lekcjami w „długie” dni dziecko na obiad wraca do domu. I ktoś musi się nim zajmować, tym bardziej jeśli oboje rodzice pracują. Można zatem powiedzieć, że rozpowszechniony model rodziny w Luksemburgu, to rodzice, dzieci i niania ;)
Co ciekawe, w Luksemburgu ostatnio zalegalizowano związki homoseksualne. Związki te mają też prawo do adopcji. Prawo zostało ustanowione przez premiera Luksemburga, Xaviera Bettel’a, nie kryjącego swego homoseksualizmu. Pewnie wkrótce na ulicach Luksemburga będzie można spotkać i taki model rodziny.
Familie.pl: Czy wyjazd ma wpływ na Pani macierzyństwo?
Pani Agnieszka Pędziwiatr: Hm…Trudno powiedzieć. Nie zmieniłam swojego podejścia, chcę wychować dobrego człowieka, szanującego ludzi i otoczenie. Ale potrafiącego też odnaleźć się w świecie, w którym trzeba dopasować się do zasad. Nie tracąc swojej kreatywności. Zobaczymy co będzie za kilka, kilkanaście lat. Jaki gagatek mi wyrośnie, haha.
Familie.pl: Jaka jest pomoc państwa dla rodzin?
Pani Agnieszka Pędziwiatr: Przede wszystkim są większe ulgi podatkowe dla rodzin z dziećmi. Za każde dziecko otrzymuje się także miesięczny dodatek, niezależnie od dochodów rodziców. Jego wysokość za pierwsze dziecko to 270 EURO. Za każde następne suma wzrasta. Dziecko nie płaci też za książki do szkoły. Państwo daje także rodzicom na rozpoczęcie każdego roku szkolnego około 120 euro dofinansowania na zakup przyborów szkolnych.
Familie.pl: Jest Pani szczęśliwą mamą w Luksemburgu? Szczęśliwszą niż w Polsce?
Pani Agnieszka Pędziwiatr: Myślę, że miejsce nie ma wielkiego wpływu na poczucie szczęścia. Ale to, z kim się żyje i co się robi. Zawsze byłam i jestem optymistką. I to przekazuję swoim najbliższym. Razem czujemy się pełniej, częściej się śmiejemy. Więcej podróżujemy, więcej spędzamy czasu razem. O to nam chodziło, kiedy podjęliśmy decyzję o wspólnym zamieszkaniu. Czuję się szczęśliwsza, ale nie dlatego, że jestem w Luksemburgu, a dlatego, że jestem z tymi, których kocham i którzy i mnie kochają.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.