Opublikowany przez: Monika C.
Autor zdjęcia/źródło: hygge @unsplash
Jesienią, wieczory stają się naprawdę długie i chłodne, wiec chętnie spędzamy je w domu. Nic w tym złego, bo po letniej aktywności przyda się lekkie zwolnienie tempa życia. Staramy się więc ocieplić wystrój domu, wyjmując z szaf miękkie pledy, układamy więcej poduszek na sofie, rozstawiamy pachnące świece... Robimy to wszystko po to, by dom był miły i przytulny.
Idea narodziła się w Danii 200 lat temu. Jest odpowiedzią na trudne pytanie: jak żyć, żeby być szczęśliwym? Czy filozofia hygge jest remedium na skandynawską depresję? Chyba tak, skoro właśnie Duńczycy, uchodzą za najszczęśliwszy naród na świecie. Zorganizowali nawet Instytut Szczęścia w Kopenhadze... W duńskim hygge chodzi przede wszystkim, o to by częściej się zatrzymywać i doceniać proste przyjemności. Pomaga w tym otaczanie się przyjaznymi ludźmi, ładnymi przedmiotami i zapachami, najlepiej wykonanymi z naturalnych materiałów. Nie powinno też zabraknąć dobrych smaków (trudno być szczęśliwym wszystkiego sobie odmawiając). Mimo, że hygge jest zaprzeczeniem konsumcjonizmu, pewnie nie obejdzie się bez zakupu świec (zapalanych każdego wieczoru), nowej aromatycznej herbaty, planszówek czy kilku poduszek... By hyggowanie było kompletne zrezygnuj w tym czasie z telefonu i aplikacji internetowych (chyba, że służą do odtwarzania muzyki lub filmu). Bądź tu i teraz, z najbliższymi lub jeśli jesteś sam, to z książką, czasopismem lub ulubionym filmem. Zwyczajnie bądź obecny tu i teraz. Wiesz, że nawet słuchanie deszczu za oknem, kiedy jest Ci ciepło i wygodnie może być bardzo przyjemne i relaksujące? Doceniajmy to, co mamy na wyciągniecie ręki w zwykłych, codziennych sytuacjach.
Jak ustaliliśmy wcześniej, hygge to czerpanie przyjemności z małych rzeczy. Po pierwsze: załóż wygodne ubranie, z tkanin naturalnych, miękko otulające ciało. Następnie wymość sobie wygodne miejsce: przydadzą Ci się poduszki i miękki ciepły pled, którym otulisz się na fotelu lub kanapie. Bardziej sprawdzą się te w odcieniach neutralnych i kolorach ziemi niż jaskrawe. Następnie zadbaj o nastrojowe oświetlenie z lamp bocznych lub podłogowych, podkreślające wybrane fragmenty wnętrza (światło centralne, skierowane na sufit nie jest komfortowe podczas odpoczynku). Teraz kolej na zapach – może pochodzić z naturalnych świec (najlepiej bez chemii przyczyniającej się do powstawania smogu) lub z kominka zapachowego. Zadbaj też o ulubioną przekąskę lub posiłek oraz rozgrzewający napój. Teraz kolej na książkę, muzykę, film albo miłe towarzystwo... I co jesień może fajna?
To zależy od trybu życia. Zazwyczaj celebrujemy czas wolny po pracy i szkole, po południu i wieczorem. Ale bardzo miłe są także niespieszne poranki w dni wolne. Zostań dłużej w ciepłej piżamie, załóż puchate skarpetki i zrób pyszne śniadanie. A może spotkajcie się w domu na śniadaniu z przyjaciółmi? Skoro letnie targi śniadaniowe cieszą się taką popularnością, może warto przenieść je na jesienne poranki. Tak powoli rozpoczęty dzień będzie bardzo miły i pomoże naładować baterie na resztę dnia lub tygodnia.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.