Opublikowany przez: Redakcja 2025-01-31 15:36:18
Autor zdjęcia/źródło: pixabay/lapping
Dlaczego nie mielibyście zażyć trochę słońca? Przyda się do produkcji vit. D i wzmocnienia odporności organizmu. Jednak nie namawiamy Was tylko do korzystania ze słońca na jednej z wielu kanaryjskich plaż. Zdecydowanie lepiej zacząć od wędrówki w góry. No, na jedną górę...
El Mirador del Rio to obowiązkowy punkt do odwiedzenia na Lanzarote. To też doskonały punkt widokowy, by nasycić oczy pięknem Kanaryjskiej natury. Magiczne miejsce leży na wysokości 479 m n.p.m. Mirador del Rio powstał według projektu Cesara Manrique, który postanowił przerobić stary punkt artyleryjski. Usunięto górną część wzniesienia, a w powstałym zagłębieniu zbudowano restaurację przykrytą dwoma kopułami. Na koniec całość przysypano ziemią.
Dziś teren jest całkowicie porośnięty trawą, jakby była częścią tej wystającej z wody skały. Restauracja posiada niezwykle szerokie okno z widokiem na kosmos, jak twierdził Manrique. Rozpościera się stąd fantastyczna, wręcz nierzeczywista panorama nieba i morza. Nic dziwnego, bo przed wiekami mieściła się tu twierdza, która strzegła dostępu do wyspy, a to miejsce stanowiło doskonały punkt obserwacyjny. Geograficznie wygląda to tak: między Wyspą La Graciosa a Punta Fariones tworzy się przesmyk morski zwany El Rio. Odwiedzając to miejsce o różnych porach dnia oraz roku Mirador del Rio będzie zachwycać was zupełnie inną paletą barw! Ale pamiętajcie! Wybierając się na punkt widokowy El Mirador warto zabrać ze sobą jakiś ciepły sweter albo polar! Niech nie zwiedzie Was subtropikalny klimat Lanzarote gdyż akurat tu bywa tu znacznie zimniej! Różnica temperatur sięga nawet 10 stopni Celsjusza w porównaniu do dolnej części wyspy!
Jak już zejdziecie z góry to w centralnej części wyspy znajduje się jeden z najbardziej niezwykłych krajobrazów na Lanzarote - La Geria. Wiele lat temu wybuch wulkanu Timanfaya (swoją drogą też warto zajrzeć do wnętrza jego krateru) pokrył lawą najbardziej żyzne tereny wyspy, doprowadzając do całkowitej ruiny jej mieszkańców. W obliczu katastrofy opracowali oni jednak bardzo pomysłowy system uprawy, wykorzystując zastygłą lawę. Otóż w La Geria wykorzystano następującą metodę: winorośla, figowce i inne drzewa owocowe posadzono w zagłębieniach, które pozostawiła płynąca lawa lub w dołach wykopanych w wulkanicznym pyle, często o głębokości paru metrów. W ten sposób rośliny mają dostęp do pierwotnej warstwy gleby, a do ich ochrony przed wiatrem używa się niskich, półokrągłych murków zwanych Zocos. Kiedy metoda ta okazała się skuteczna, rolnicy zaczęli pokrywać wulkanicznym pyłem pozostałe pola uprawne. W nocy ta metoda pozwala na przenikanie wilgoci, a w dzień zapobiega jej wyparowywaniu. Dzięki tej technice można było uprawiać melony, arbuzy, pomidory, ziemniaki, cebulę, czosnek, a nawet kukurydzę - bez potrzeby dodatkowego nawadniania.
Jednakże to, co przyciąga największą uwagę na La Geria, to wielkie areały winnic, z których powstaje słynne wino wyrabiane ze szczepu małmazja. Tutaj każdy z winnych krzewów uprawia się w osobnym zagłębieniu, a zielone liście winorośli fantastycznie kontrastują z czarnym popiołem wulkanicznym. Ten zapierający dech w piersiach widok ciągnie aż po horyzont! Wytwarzanie wina w takich warunkach jest świadectwem zwycięstwa rolników nad niesprzyjającymi warunkami otoczenia. Nie dziwi więc, że droga przez dolinę La Geria, pełna winnic, w których można skosztować i kupić wino, jak również zapoznać się z procesem jego produkcji - jest dzisiaj jedną z najbardziej uczęszczanych tras turystycznych. Ci więcej, to właśnie z tego magicznego miejsca pozyskiwany jest ekologiczny surowiec do produkcji najwyższej jakości produktów kosmetycznych używanych w winoterapii.
Jak już będziecie na Lanzarote koniecznie odwiedźcie Muzeum Aloesu. Ta roślina to ich skarb narodowy. I nic dziwnego, bo od lat łagodzi różnego rodzaju dolegliwości. Ale o tym napiszemy następnym razem...
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.