Opublikowany przez: ULA 2012-01-23 15:40:04
Z początkiem stycznia tego roku zaczęły obowiązywać zmiany w „Ustawie o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej”. W związku z nimi Basia – babcia 14-letniego Patryka, która niemal od jego urodzenia jest dla niego rodziną zastępczą (rodzice mają odebrane prawa rodzicielskie) została wezwana do Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Tam została poproszona o wypełnienie dokumentów potrzebnych do nowej umowy. Jednocześnie pracownik socjalny poinformował ją, że obecnie dzieci z rodzin zastępczych będą w bazie danych ośrodków adopcyjnych i jeżeli znajdzie się chętny do adopcji wnuka, to musi być adoptowany.
Kobieta obawia się, że straci wnuka. Nie wie jak powiedzieć mu, że może już wkrótce będzie zmuszony do zamieszkania w innym domu…
Czy i dlaczego obecnie wszystkie dzieci z rodzin zastępczych muszą trafić do bazy ośrodków adopcyjnych? Interpretacji nowych przepisów w tym zakresie dokonał dla nas Krzysztof Orszagh z Kancelarii Prawnej Weronika Itner, który zwraca uwagę na następujące jej aspekty:
Od dnia 1 stycznia 2012 roku weszła w życia ustawa z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej (Dz.U.11.149.887). W sposób diametralny zmieniła ona obowiązujący dotychczas system sprawowania pieczy zastępczej oraz procedurę adopcyjną. Zgodnie z Art. 154. Ust. 1 cytowanej ustawy „Prowadzenie procedur przysposobienia oraz przygotowanie osób zgłaszających gotowość do przysposobienia dziecka, zwanych dalej "kandydatami do przysposobienia dziecka", stanowi wyłączną kompetencję ośrodka adopcyjnego.”
Oznacza to, że w chwili obecnej nie ma możliwości przeprowadzania procedury adopcyjnej bez udziały ośrodka adopcyjnego.
Ponadto zgodnie z dyspozycją Art. 164. Ust 1 ustawy o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej „Rodzice, podmiot leczniczy, organizator rodzinnej pieczy zastępczej, dyrektor placówki opiekuńczo-wychowawczej, regionalnej placówki opiekuńczo-terapeutycznej lub interwencyjnego ośrodka preadopcyjnego oraz inna instytucja lub osoba, które powzięły informację o dziecku uzasadniającą zakwalifikowanie dziecka do przysposobienia, zgłaszają tę informację do ośrodka adopcyjnego działającego na terenie województwa, w którym przebywa dziecko”
Oznacza to, że co do zasady, od dnia 1 stycznia 2012r. osoby sprawujące opiekę nad dziećmi w ramach pieczy zastępczej zobowiązane są poinformować o tym ośrodek adopcyjny. Od początku roku wszystkie dzieci z rodzinnej pieczy zastępczej kwalifikowane są do przysposobienia tylko przez ośrodek adopcyjny. W chwili obecnej każde PCPR zobowiązane jest prowadzić bazę danych dzieci zakwalifikowanych do adopcji. Nie dzieje się to na podstawie wewnętrznego zarządzenia lecz aktu prawnego powszechnie obowiązującego jakim jest ustawa o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej.
Obowiązek ten nie dotyczy jedynie dzieci, których rodzice mają zawieszoną lub ograniczoną władzą rodzicielską.
W przedstawionym stanie faktycznym, jeżeli rodzice dziecka, którym babcia zajmuje się w ramach rodzinnej pieczy zastępczej, zostali całkowicie pozbawieni władzy rodzicielskiej, zobowiązana jest ona przez nową ustawę poinformować o sytuacji wnuczka właściwy ośrodek adopcyjnego, prowadzący bazę danych dzieci zakwalifikowanych do adopcji.
Ideą nowego uregulowania jest usprawnienie procesu adopcyjnego oraz przeciwdziałanie przysposobieniom, które nie są kontrolowane przez ośrodki adopcyjne.
Co można zrobić w sytuacji w jakiej znalazła się obecnie Basia? Czy istnieje realne prawdopodobieństwo odebrania jej wnuka?
Jak podkreśla Krzysztof Orszagh babcia w przedmiotowej sytuacji nie musi martwić się o swojego wnuka.
Dzieje się tak na podstawie dyspozycji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Zgodnie z Art. 118 § 1 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego do przysposobienia potrzebna jest zgoda przysposabianego który ukończył lat 13.
Wnuczek którym opiekuje się babcia ma obecnie lat 14, w związku z tym musiałby on wyrazić zgodę na adopcję przez nowych rodziców. Sąd mógłby wyjątkowo orzec przysposobienie bez jego zgody tylko wtedy gdy jego choroba uniemożliwiłaby mu świadome powzięcie i wyrażenie decyzji.
Ponadto, zgodnie z normą wyrażoną w art. 120 Kodeksu Rodzinnego i Opiekuńczego, jeżeli dziecko pozostaje pod opieką, do przysposobienia potrzebna jest zgoda opiekuna. Jeżeli babcia nie podejmie decyzji o oddaniu dziecka do adopcji, Sąd będzie mógł orzec przysposobienie tylko ze względu na szczególne okoliczności, jeżeli uzna że tego wymaga dobro dziecka. W przedstawionym stanie faktycznym taka sytuacja wydaje się nie do pomyślenia.
Ponadto, jeżeli z jakichkolwiek powodów procedura przysposobienia jednak zostałaby wszczęta, babcia będzie miała pierwszeństwo w staniu się rodzicem adopcyjnym.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
5.172.*.* 2016.02.07 18:05
Jest jeszcze jedna ważna sprawa o której tutaj każdy zapomniał mianowicie że ustawa nie działa wstecz i zapis ten nie dotyczy dzieci umieszczonych w pieczy zastępczej przed wrzesniem 2012 r, ponadto jest jeszcze badanie psychologa który musi stwierdzić że dziecko może być przysposobione a chyba nikt mi nie powie że dziecko które mieszka od małego z babcią jest gotowe na takie zmiany !
77.254.*.* 2014.12.27 21:42
w cywilizowanych krajach rodziny adopcyjne i zastępce mja taką sama pomoc w wychowywaniu dzieci , bo zawsze są to dzieci chore , skrzywdzone i poobijane i nigdy ale to nigdy nie wyjdą z tej traumy którą przezyły w rodzinach biologicznych , dziwie sie rodzinom adopcyjnym że podejmują się takiego ryzyka wychowywania dzieci które maja już ponad 5 lat odebrane z rodzin zastępczych czy biologicznych te dzieci nigdy nie dadzą im miłości nigdy , a jak dorosną zawszebędą poszukiwac swoich biologicznych
87.19.*.* 2013.11.22 14:47
Do komentarza 83.14...Moze nie wszyscy ,ale wiekszosc tak !.Zastanawia mnie tylko,kto i jak przyznaje te dzieci rodzinom zastepczym ?.Moze tu tkwi problem.?Bo skoro zabiera sie dzieci matce pijacej (ojciec w wiezieniu) i niepracujacej a oddaje pod opieke babce,niepracujacej , zyjacej w konkubinacie z niepracujacym od kilku lat gosciem i wychowujacej nieletnie dziecko z tego zwiazku? Cos nie tak w przepisach lub z osobami przyznajacymi te dzieci .Tak bynajmniej sie dzieje w Tomaszowie Mazowieckim.Kandydaci na rodzicow zastepczych,musza dawac rekojmie nalezytego wychowania tych dzieci.Musza miec odpowiednie warunki mieszkaniowe.M usza miec stale zrodlo utrzymania,wiaze sie to z poprawa sytuacji i pomocy w pokryciu czesciowych kosztow utrzymania tych dzieci. A tu wszystko nie tak!!!.Babka z konkubentem nie pracuja!!! Utrzymuja sie z zasilku rodzinnego na swoje dziecko??? Mieszkaja z tymi dziecmi (chlopiec i dziewczynka)w pokoju 12sto metrowym!!! Wladza rodzicielska-facet prawie nie widywal wlasnego dziecka i nim sie nie interesowal.Od lat naduzywa alkocholu,po nim jest nieobliczalny.Pracuje wtedy, gdy ktos zalatwi prace po znajomosci lecz tez nie na dlugo.Prosze mi wytlumaczyc czy tacy ludzie nie biora dzieci dla pieniedzy?Czy te dzieci traktowane z gory,po macoszemu ,nie dostaly sie z deszczu pod rynne???Czym sie sugerowal WYSOKI SAD przyznajac te dzieci takiej rodzinie???Kto przeprowadzal i gdzie wywiad srodowiskowy???Jak w takiej sytuacji mozna wogole nie brac pod uwage dobra dzieci???Dlaczego gdy byl jeszcze czas nikt nie pomogl matce tych dzieci ???Latwiej bylo skazac je na poniewierke i dac rodzinie zastepczej!!! Z CALYM SZACUNKIEM DLA SADU REJONOWEGO WYDZIAL RODZINNY !!!!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.