Opublikowany przez: Mama Julki 2010-09-23 09:53:46
Statystyki są zastraszające i niestety liczba par dotkniętych bezpłodnością lub niepłodnością wciąż rośnie…
Nie wszyscy wiedzą, iż te dwa pojęcia mają odmienne znaczenie. Bywają one używane zamiennie – niesłusznie.
Według WHO, bezpłodność to trwała niezdolność do zostania rodzicami. Może być ona spowodowana np. brakiem macicy czy przestała już jajeczkować, natomiast przyczyna bezpłodności u mężczyzny może być np. niewytwarzanie plemników spowodowane utratą obu jąder wskutek choroby czy wypadku. Bezpłodności nie można leczyć metodami farmakologicznymi, czy innymi. Jedną z metod umożliwiających posiadanie dziecka parze dotkniętej bezpłodnością jest – w niektórych przypadkach – metoda in-vitro.
Z kolei mianem niepłodności określamy (wg. WHO) niezdolność zajścia w ciążę lub spłodzenia dziecka będącą stanem odwracalnym. Odwracalny – teoretycznie, bo niestety przyczyn niepłodności jest tak wiele, ze medycyna wciąż nie jest w stanie pomóc wszystkim cierpiącym na tę chorobę - przez WHO umieszczonej na liście chorób cywilizacyjnych.
O niepłodności mówimy wtedy, gdy przy 12 miesiącach regularnego współżycia bez zabezpieczenia, nie dochodzi do zapłodnienia. Ta granica może się zmieniać – jeśli kobieta starająca się o zajście w ciążę ma powyżej 35 lat, powinna udać się do specjalisty nawet wcześniej niż po roku starań – jest znacznie bardziej prawdopodobne, ze będzie miała problemy z płodnością. U kobiet do 27 roku życia ten czas może się wydłużyć do półtora roku, a nawet dwóch lat. Po tym czasie należy rozpocząć leczenie.
Powiedzmy wyraźnie: niepłodność nie dotyczy wyłącznie kobiet! Niestety takie przekonanie wciąż bywa żywe w naszym społeczeństwie. Tymczasem badania dowodzą, ze za niemożność posiadania potomstwa statystycznie tak samo często odpowiada mężczyzna, jak kobieta: 50%/50%. Należy więc pamiętać, ze badaniom pod katem płodności mszą poddać się oboje partnerzy. Często zdarza się również, iż problem niepłodności dotyczy obojga partnerów.
Nie sposób wymienić i mówić wszystkich przyczyn! Jest ich naprawdę mnóstwo. Wymienię więc te najczęstsze.
- zmiany w owulacji, czyli zaburzenia hormonalne lub zaburzenia jajeczkowania;
-zespół policystycznych jajników – częste zaburzenie hormonalne u kobiet w okresie rozrodczym, charakteryzujące się nadmiarem hormonów męskich, zaburzeniami jajeczkowania, brakiem miesiączki.;
- torbiele jajników i mięśniaki macicy;
- endometrioza – jest odpowiedzialna statystycznie za 50 % niepłodności u kobiet. Endometrioza charakteryzuje się obecnością endometrium w innych miejscach niż macica (czyli tam, gdzie go być nie powinno). Największe ryzyko niepłodności niesie za soba obecność endometrium w jajnikach lub jajowodzie. - niewydolność jajników;
- zaburzenia układu odpornościowego – w organizmie kobiety są wytwarzane przeciwciała przeciwko plemnikom mężczyzny (czyli męskie komórki są traktowane jako intruzy… ) bądź też układ immunologiczny utrudnia zagnieżdżenie się zarodka w endometrium macicy.
- choroby nowotworowe ( również będące ich wynikiem radioterapia i chemioterapia), choroby tarczycy;
- wady anatomiczne (np. tyłozgięcie lub niedorozwój macicy, wady w budowie jajowodów itp.);
- zabiegi chirurgiczne ( skutki uboczne operacji w obrębie jamy brzusznej np. zrosty unieruchamiające jajowód czy jajnik).
- skutki uboczne leków.
- czynniki środowiskowe, m. in. substancje chemiczne czy metale ciężkie, z którymi mężczyzna może mieć styczność w swojej pracy;
- zaburzenia hormonalne: podwzgórzowy niedobór GnKJH (zespół Kallmana), niewydolność przysadki (powoduje m. in. niedobór gonadotropin, któremu towarzyszy hipogonadyzm oraz niepłodność);
- przeciwciała przeciwplemnikowe (obecność przeciwciał przeciwko różnym elementom plemników we własnym nasieniu lub surowicy krwi) powodują zmniejszoną żywotność i ruchliwość plemników, gorsze przenikanie przez śluz szyjkowy i hamowanie połączenia plemnika jajem; odpowiada za ok. 6-7 % niepłodności męskiej.
- zakażenia przenoszone drogą płciową, stany zapalne jąder i najądrza, zapalenia gruczołu krokowego i pęcherzyków nasiennych, przebycie w okresie dojrzewania świnki;
-wady wrodzone i wady nabyte jąder, prącia i dróg wyprowadzających nasienie (jest ich bardzo dużo, nie sposób opisać wszystkie);
- nowotwory, radioterapia i chemioterapia;
- narkotyki i leki;
- czynniki genetyczne;
- problemy natury seksualnej.
Ponadto zarówno u kobiet, jak i u mężczyzn wpływ na płodność ma styl życia, z tym, ze u mężczyzn ten wpływ jest jednak znacznie większy. Zaliczamy do czynników związanych ze stylem życia: stres, palenie tytoniu, otyłość i zbyt intensywną aktywność fizyczną, nieprawidłową dietę, siedzący tryb pracy (powoduje zbyt wysoka temperaturę moszny, co odpowiada za niską jakość nasienia).
Wymieniłam tylko najczęstsze przyczyny niepłodności, a jest ich znacznie więcej. Mnóstwo tu naukowych terminów i jako laik w tej kwestii nie chcę wnikać w szczegóły. Oczywiście wszelkie szczegółowe informacje para uzyska podczas wizyty u lekarza. Ma on obowiązek po zdiagnozowaniu wytłumaczyć, na czym polega problem.
Niepłodność i…co dalej? Stało się. Dowiedzieliście się, ze jedno/oboje z Was dotknęła niepłodność. Jak sobie z tym poradzić? Przede wszystkim nie poddawać się! Medycyna idzie do przodu i lekarze są w stanie wyleczyć wiele przypadków niepłodności. Niektóre zaburzenia wymagają tylko przyjmowania odpowiednich leków stymulujących czy regulujących i po niedługim leczeniu starania o potomstwo przynoszą wyczekiwany efekt.
Niektóre schorzenia wymagają długotrwałego leczenia, a inne…na tym etapie rozwoju medycyny niestety nie są do wyleczenia. Dla takich par ( a także tych dotkniętych bezpłodnością), rozwiązaniem jest metoda in-vitro. Metoda kontrowersyjna i dosyć droga, ale jej zastosowanie zależy przecież od sumienia i poglądów każdego z nas! Nie będę tutaj tej metody opisywać, bo to temat na osobny artykuł. Można poczytać o in-vitro na naszym forum (m. in. wątek: https://www.familie.pl/Forum-1-134/m294250,Jednak-wezma-sie-za-in-vitro.html) . Oczywiście tęsknota za dzieckiem jest czymś niebywale trudnym… Emocje takie jak: gniew, smutek, zazdrość, wstręt do samej/samego siebie, obwinianie się o brak dziecka w związku…są jak najbardziej naturalne.
Nie jest frazesem stwierdzenia, ze najważniejsze, aby się wspierać w tych trudnych chwilach, nie wstydzić się swoich uczuć, nie załamywać się. Najgorsza droga to zamkniecie się partnerów w sobie i przeżywanie problemu osobno. Ważne, aby do tego nie dopuścić…
Jeśli nie radzicie sobie z problemem niepłodności w sferze uczuć i psychiki, nie wstydźcie się skorzystać z pomocy specjalisty! Psycholog, grupa wsparcia czy choćby internetowe forum osób dotkniętych niepłodnością – to sposoby na rozładowanie emocji, podzielenie się odczuciami i kłopotami z kimś, kto ma podobne, kto zrozumie, doradzi…
Niestety problemy z płodnością są coraz częstsze i zapewne statystyki będą rosły. Niepłodność jest choroba cywilizacyjną, a więc wiąże się z rozwojem i ewolucją, jaka nieustannie ma miejsce w naszym świecie… Czy to jest cena, jaką musimy płacić za cywilizację? … Nie ma jednoznacznej odpowiedzi, ale wiele wskazuje na to, ze tak… Jednak z drugiej strony rozwój medycyny, daje nadzieję na potomstwo coraz większej liczbie niepłodnych par… Cóż, tak, jak wszystko – rozwój cywilizacyjny ma swoje dobre i złe strony... Warto jednak pamiętać, że i od nas samych dużo zależy: zdrowy tryb życia, regularne badania, dbałość o zdrowie i aktywność – to rzeczy, które możemy zrobić, aby zwiększyć swoje szanse na rodzicielstwo.
Źródła:
insomnia.pl
bezplodnosc.pl
mediweb.pl
mamzone.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Daria Nowicka 2017.05.16 12:53
Niepłodność to spory problem wśród moich znajomych.
37.59.*.* 2016.08.23 11:49
Niepłodność to już plaga… mam 3 znajome pary – młode małżeństwa mające problem z poczęciem dziecka. Jest źle a będzie pewnie jeszcze gorzej. Ludzie odżywiają się tragicznie, nie uprawiają sportu, prowadzą siedzący tryb życia. Jak w takich warunkach organizm ma funkcjonować dobrze? Co do navitinu to myślę, że jak najbardziej można włączyć taki specyfik do codziennej diety, tym bardziej, że zawiera same naturalne składniki, ale nie można zapominać przy tym o poprawie diety i unikaniu stresów!
46.112.*.* 2014.11.25 20:37
Również chciałabym pochwalić akupunkturę, obok metody klasycznej oczywiście, dziękuję za polecenie doktor Łączkowskiej, jesteśmy po pierwszej serii zabiegów, jest fantastyczna. Wyciszyła nas, dała nadzieję, nie jesteśmy tak zestresowani, co ma znaczny wpływ na nasze zdrowie.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.