11 sierpnia 2020 14:22 | ID: 1466424
Żółty krem Weleda
Krem z nagietkiem lekarskim Weleda, który miałam przyjemność testować przeznaczony jest do pielęgnacji skóry twarzy dzieci i niemowląt. Jest delikatny, świetnie nawilża i regeneruje skórę pozostawiając ją gładką i miękką.
Krem nie zawiera sztucznych barwników, substancji zapachowych i konserwantów. Pachnie naturalnie, z nutą ziołową. Wchłania się dobrze pozostawiając na skórze warstwę chroniącą ją przed wysuszeniem. W jego składzie znajduje się lanolina i organiczny olejek migdałowy oraz ekstrakt nagietka lekarskiego. Ten naturalny skład powoduje, że krem jest odpowiedni także dla cery wrażliwej.
Jestem raczej zadowolona z efektów testu, jedynym minusem jest zapach, który dzieciom niezbyt odpowiada.
Krem zielony Weleda
Krem Skin Food Light przeznaczony do cery normalnej i suchej (z akcentem suchej) jest kremem naturalnym zawierającym organiczny olejek słonecznikowy, ekstrakt nagietka, rumianku i bratka. Testując go brałam pod uwagę właśnie skład oraz działanie. Świetnie się sprawdził na bardzo suche partie ciała jak łokcie, dłonie czy stopy. Natychmiast je nawilżył pozostawiając barierę ochronną w postaci miękkiej i błyszczącej powierzchni. Na twarz nie polecam (chyba, że ktoś ma cerę bardzo suchą i łuszczącą), gdyż nie nadaje się pod podkład makijażu. Zresztą sam producent zaleca stosowanie go tylko na bardzo suche partie ciała.
Jestem bardzo zadowolona z kremu, gdyż jego działanie nawilżające jest natychmiastowe, nie uczula, nie podrażnia, świetnie się wchłania i dobrze współpracuje z moją skórą.
Zapach naturalny, lekko ziołowy i długo utrzymujący się na skórze.
[img]https://zapodaj.net/672aed0d07767.jpg.html[/img]
[img]https://zapodaj.net/3114fc190cb56.jpg.html[/img]
[img]https://zapodaj.net/29471c8ba757a.jpg.html[/img]
12 sierpnia 2020 11:40 | ID: 1466435
Z całego serca lubię Weledę. Podczas ciąży poznałam cudowne produkty tej marki. Mam całą kolekcję produktów od Weleda do pielęgnacji córeczki. Od olejku do szamponu. Bardzo się cieszę, że miałyśmy możliwość przetestować produkty, których jeszcze nie mieliśmy.
Krem do twarzy dla dzieci z nagietkiem lekarskim
Krem ma świetny skład, za co bardzo lubię produkty tej marki. Szybko się wchłania, nawilża, chroni delikatną skórę dziecka i koi podrażnienia. Krem intensywnie pielęgnuje i nawilża przesuszone partie skóry. Lanolina i nagietek tworzą naturalną barierę ochronną. Produkt ma delikatny i przyjemny zapach. Świetnie się sprawdził u mojej córeczki.
Kolejny krem , który mnie zachwycił
Krem natychmiastowo i silnie nawilżający skórę(do skóry suchej)
Intensywnie nawilża
Szybko się wchłania
Łagodzi skórę
Przyjemnie pachnie
Wzmacnia barierę ochronną
Chroni skórę przed wysuszeniem
Krem ma w składzie nagietek lekarski, rumianek, fiołek trójbarwny oraz olej słonecznikowy. Te cztery składniki sprawiają, że skóra staje się miękka,gładka i nawilżona. Zapewnia naturalną i skuteczną pielęgnację. Krem świetnie nadaje się jako baza pod makijaż. Stosowałam go pod podkład i cudownie się sprawdził.
Mój mąż również sięga po niego, ponieważ zawsze ma suche dłonie. Rewelacyjnie nawilżył.
https://tinypic.pl/dyb1q9rrxmy9
https://tinypic.pl/lu31modywk87
https://tinypic.pl/68ttza9rlxqt
https://tinypic.pl/dd6oxek70r15
https://tinypic.pl/7irw7gntgiiq
13 sierpnia 2020 13:06 | ID: 1466439
Kosmetyki naturalne WELEDA dobrze już znam, dlatego chętnie sięgnęłam po nowe produkty tej marki.
Dla mnie wielkim odkryciem jest Krem Skin Food Light. Znam doskonale wersję Skin Food, która doskonale nawilża i regeneruje szorstką skór. Jenak na lato niestety jest zbyt ciężka. I tu pojawia się Krem Skin Food Light, który jest lżejszą wersją tego kremu. W małej poręcznej tubce znajduje się lekki biały krem, który znów fantastycznie pachnie. Uwielbiam go stosować na skórę tuż przed snem. Szybko się wchłania i od razu działa. Skóra staje się nie tylko nawilżona, ale też gładsza dzięki organicznym składnikom (olejek słonecznikowy, ekstrakt nagietka, bratka i rumianku).
Jenak największym moim odkryciem wśród gamy kosmetyków WELEDA jest seria dla dzieci baby CALENDULA, a dokładnie Krem do twarzy Calendula z nagietkiem lekarskim. To niepozorna tubka, która zawiera dość lekki krem z naturalnym składem, który można stosować już u niemowląt, ale też u większych dzieci. Dla mnie skład dziecięcego kosmetyku jest bardzo ważny. Tu znajdziemy m.in.: ekstrakt z organicznego nagietka, olejek z organicznych migdałów i lanolinę.
Krem znajduje się w małej zakręcanej tubce. Świetnie się mieści w kosmetyczce, także tej wakacyjnej.
Kosmetyk podczas smarowania delikatnej skóry dziecka szybko się wchania. Nie tłuści, ale nawilża.
Testowanie przeze mnie kremy WELEDA to produkty rodzinne ze świetnym składem i jeszcze lepszym działaniem. Idealnie wkomponowały się do mojej wakacyjnej kosmetyczki, bo właśnie latem moja skóra i mojej córki wymaga większego i regularnego nawilżenia. Dzięki tym kosmetykom mogłam zadbać o nas także na wakacjach, chroniąc nas przed wysuszającym działaniem słońca.
13 sierpnia 2020 22:14 | ID: 1466448
14 sierpnia 2020 14:38 | ID: 1466453
miałam jeden krem i był średniawy szczerze mwóiąc.
15 sierpnia 2020 10:59 | ID: 1466460
SKIN FOOD LIGHT
Ten lekki, szybko wchłaniający się balsam zawiera organiczny olej słonecznikowy i ekstrakty z bratka, rumianku i nagietka znane ze swoich łagodzących właściwości.
Krem zamknięty jest w plastikowej tubce o pojemności 75 ml, która jest w intensywnym, bardzo jaskrawym kolorze zieleni. Jest to jedna z cech wyróżniających serię kosmetyków z linii Skin Food,.Tubka zamykana jest na standardowy zatrzask.Dobrze się rozprowadza i nie potrzeba go nakładać bardzo dużo, no i kremowa formuła oraz dość spora pojemność także mają w tym swój udział. Kosmetyk rozprowadza się bez najmniejszego problemu i nic się z nim nie dzieje w czasie aplikacji. Szybko się wchłania, pozostawia skórę przyjemną w dotyku, miękką i gładką. Łagodzi podrażnienia, przynosi ulgę suchej skórze już po pierwszej aplikacji. Likwiduje szorstkość oraz niweluje uczucie swędzenia. Jest to bardzo fajny krem, który sprawdzi się nie tylko na co dzień, ale także w sytuacjach awaryjnych :).Posiada certyfikat Natrue, który gwarantuje nam, że jest to produkt naturalny, zawierający wysokiej jakości składniki roślinne.
CALENDULA KREM DO TWARZY
Krem marzenie dla dzieci o delikatnej skórze. Skład praktycznie idealny, bardzo naturalny, nie powoduje żadnych podrażnień a wręcz koi wszelkie objawy alergii czy inne problemy skórne. Moje dziecko jest bardzo wrażliwe, a ten krem na prawdę niemal leczy wszelkie niepożądane stany. Stosowałam różne naturalne kremy dla dzieci, ale ten jest wyjątkowy i z czystym sumieniem go polecam.Ponadto krem nie zawiera sztucznych konserwantów, dodatków zapachowych, barwników ani surowców pochodzących z olejów mineralnych.
Jestem bardzo zadowolona z testów. Z czystym sumieniem polecam oba kremiki
15 sierpnia 2020 22:06 | ID: 1466462
Moja córka, choć ma dopiero 10 miesięcy uwielbia robić dokładnie to samo co ja - dlatego niezmiernie ucieszyłam się na test dla Mamy i Dziecka. Mogłyśmy wspólnie smarować ciała i buźki i mieć przy tym sporo zabawy, a przede wszystkim właśnie przez tą zabawę osiągnąć główny cel, jakim było znalezienie odpowiedniego kremu dla naszych wymagających skór :)
Zacznę od kremu Weleda Calendula - przeznaczony dla dzieci, do smarowania twarzy, z nagietkiem lekarskim. Pojemność 50 ml.
To, co mnie zachwyca w tym kremie, a i w ogóle w całej marce Weleda to skład, który pochodzi z natury. Jako matka stosując ten krem na twarzy mojego dziecka mam 100% pewność, że nie robię mu tym krzywdy, nie faszeruję skóry chemią, nie narażam na ryzyko podrażnień. Matczyna lwica, która we mnie drzemie może spać spokojnie, gdy w ręku trzymam Weledę. A teraz do konkretów. Krem zamknięty jest w metalowej tubce, która moim zdaniem ułatwia wydobycie określonej ilości kosmetyku, a nie trzeba go wiele na jednorazowe użycie, ponieważ jest bardzo wydajny. Ponadto jest gęsty, po nałożeniu szybko się wchłania, ale pozostawia na skórze warstwę ochronną. Muszę też nadmienić, że krem ma baaaardzo intensywny zapach. Pachnie ziołami. Mi osobiście podoba się ten aromat. Moja córka nie ma nic przeciwko. Zapach utrzymuje się długo i odkąd używamy tego kremu buzia córki cały czas pachnie nagietkiem :) Przybliżę troszkę w jakich sytuacjach my go używamy. Przede wszystkim moja córka ma na twarzy znamię. Jest to miejsce, o które musimy szczególnie dbać i chronić je przed czynnikami zewnętrznymi. Krem Weleda nadaj się do tego idealnie! Zostawia na buzi tak jak wspomniałam wyżej warstwę ochronną, skóra cały czas jest nawilżona, co chroni chociażby przed delikatnym słońcem, czy zadrapaniami. Ponadto krem sprawdził się idealnie (!) jako kosmetyk PO wyjściu z basenu, kiedy skóra jest wysuszona i potrzebuje natychmiastowego nawilżenia. Tutaj Weleda działa cuda. Używamy go też po wieczornej kąpieli. Mam wrażenie, że ten aromat ziół relaksuje moją córkę. Podsumowując, za całokształt otrzymuje mocną 5 z plusem!
Czas na krem dla Mamy - Weleda Skin Food Light 75 ml.
Ten krem z kolei zamknięty jest w tubkę plastikową - poręczną i wygodną. Jego konsystencja jest rzadka, bardzo szybko się wchłania. Generalnie słowo LIGHT ma tutaj wyraźne odbicie. Jest to balsam lekki i delikatny.
U mnie sprawdził się zarówno jako krem do twarzy, jak i balsam do ciała. Stosowałam go w tych samych sytuacjach, co córa. Po wyjściu z basenu i osuszeniu się, kiedy skórę całego ciała mam zawsze wysuszoną. Balsam świetnie sobie radzi! Nawilżenie to nie jedyna jego zaleta! Muszę z całym przekonaniem stwierdzić, że uelastycznia skórę i ujędrnia ją. Nigdy nie miałam tak gładkich nóg!
Weleda Skin Food ma też jeszcze jedną zaletę, mianowicie zapach. Tutaj oprócz aromatu ziół daje się wyczuć nuta cytrusów. Intensywny, nasycony. No po prostu piękny! A to wszystko czysta natura! Jestem zakochana w tym balsamie i uwielbiam smarować nim ciało przed wejściem do łóżka. Jestem żywym odświeżaczem powietrza ;) Nawet mąż zauważył, że "coś tu ładnie pachnie" :D Także zdecydowanie ocena na 5!
15 sierpnia 2020 23:51 | ID: 1466464
Jestem Mamą 14-miesięcznej Alicji. Zdrowie Córeczki i mojej Rodziny jest kwestią priorytetową dla mnie. Dlaczego zdecydowałam się przetestować produkty Weledy? Przekonały mnie naturalne, ekologiczne i bezpieczne kosmetyki do pielęgnacji ciała, zarówno dla dzieci jak i dla dorosłych.
Aż 78 % surowców pochodzi z certyfikowanych upraw ekologicznych, biodynamicznych lub z kontrolowanego dzikiego zbioru. A wszystko w myśl fair trade. Cieszy mnie również fakt, że produkty nie są testowane na zwierzętach (na żadnym etapie produkcji!), a także to, że nie zawierają parabenów, silikonów, sztucznych zapachów, olei mineralnych i mikrodrobin plastiku. W myśl motta firmy „W harmonii z naturą i człowiekiem” rozpoczęliśmy nasze testowanie- „Skin Food Light” Krem natychmiastowo i silnie nawilżający skórę i „Calendula” Krem do twarzy z nagietkiem lekarskim (do skóry delikatnej).
W naszym testowaniu (od 6 sierpnia 2020) udział wzięli: Córeczka, Mąż i ja, Aleksandra. Dodam, że Mąż ma problemy z niedoczynnością tarczycy. Byliśmy bardzo ciekawi, czy krem Skin Food Light podoła problemowi suchości skóry
Muszę przyznać, że Weleda nas nie zawiodła. Mąż smarował kremem głównie dłonie i łokcie, ja zaś stopy. Produkt bardzo wydajny (75 ml), w poręcznej tubce, w formie balsamu łączącego organiczny olejek słonecznikowy z naturalnymi ekstraktami nagietka, bratka i rumianku. Lekka, przyjemna konsystencja, o przyjemnym zapachu (od razu zwróciliśmy na to uwagę). Szybko się wchłania i znakomicie sprawdza się w podróży. Opakowanie praktyczne, z oznaczeniem „certyfikowana naturalna pielęgnacja skóry”- zmieści się do kosmetyczki. Najbardziej cieszy fakt, że skóra po 9-cio dniowym stosowaniu kremu była zdecydowanie bardziej miękka, gładsza, bardziej nawilżona i odżywiona. W przypadku Męża ma to ogromne znaczenie. Widząc efekty działania nie trzeba było Go specjalnie namawiać do używania produktu. Sam pamiętał („Faktycznie- jest poprawa !”- słowa Męża). Jeśli chodzi o mnie również odczułam ulgę. Krem stosowałam 2 razy dziennie, rano i wieczorem. Myślę, że moje stopy są mi bardzo wdzięczne :)
Córeczka miała przyjemność poznać zalety „Calenduli”- kremu do twarzy z nagietkiem lekarskim (50 ml). Niewątpliwą zaletą produktu jest jego lekka konsystencja. Łatwo się rozprowadza, szybko wchłania i co ważne-przyjemnie pachnie. Nawilża, nie ma efektu tłustości. Córeczka wykazywała spore zainteresowanie kremem- przyglądała się z ciekawością i pytała „cio to?”Przyjazna dla skóry lanolina i organiczny olejek migdałowy ochrania skórę, z kolei ekstrakt z organicznego nagietka działa kojąco i relaksująco. Cieszy mnie, że produkt posiada oznaczenie „certyfikowana naturalna pielęgnacja dziecięcej skóry”. To oznacza, że krem nie zawiera syntetycznych konserwantów, barwników, a także substancji na bazie olejów mineralnych (pochodzących z ropy naftowej). Jest w pełni bezpieczny, co myślę ma kluczowe znaczenie w pielęgnacji skóry Dziecka.
Z czystym sumieniem mogę polecić Państwu te produkty. Reasumując, to co najważniejsze w marce to:
(W)ygodne opakowania
(E)fekt końcowy godny polecenia
(L)eczniczy i pielęgnacyjny charakter poszczególnych środków
(E)kologiczny wymiar
(D)ziałania zmierzające do zachowania harmonii między człowiekiem a naturą
(A)trakcyjna oferta produktów
16 sierpnia 2020 14:10 | ID: 1466465
Serię Calendula już znam. Miałam kiedyś kilka produktów to jeszcze za czasów pierwszych dni mojego synka. Wtedy genialnie mi się sprawdziła te seria do suchej skóry synka. Natomiast lubię wracać do produktów, które się u nas dobrze sprawdziły. Seria Calendula ma przepiękny zapach. Sama tubka ma żółtą szatę graficzną i jest metalowa z dość szerokim korkiem. Podczas Aplikacji rozsmarowuje się na biało ale po chwili wszystko się wchłania. Co najważniejsze od razu na twarzy czuć bardzo przyjemną chłodną nawilżającą pomoc dla skóry. Lubię to uczucie ulgi i dobrej pielęgnacji. Kiedy wszystko się wchłonie skóra jest przyjemnie aksamitna i gładka. Uwielbiam ten krem i cała seria żółta jest boska.
16 sierpnia 2020 14:11 | ID: 1466466
Serię Calendula już znam. Miałam kiedyś kilka produktów to jeszcze za czasów pierwszych dni mojego synka. Wtedy genialnie mi się sprawdziła te seria do suchej skóry synka. Natomiast lubię wracać do produktów, które się u nas dobrze sprawdziły. Seria Calendula ma przepiękny zapach. Sama tubka ma żółtą szatę graficzną i jest metalowa z dość szerokim korkiem. Podczas Aplikacji rozsmarowuje się na biało ale po chwili wszystko się wchłania. Co najważniejsze od razu na twarzy czuć bardzo przyjemną chłodną nawilżającą pomoc dla skóry. Lubię to uczucie ulgi i dobrej pielęgnacji. Kiedy wszystko się wchłonie skóra jest przyjemnie aksamitna i gładka. Uwielbiam ten krem i cała seria żółta jest boska.
16 sierpnia 2020 19:10 | ID: 1466468
Do testów otrzymałam 2 kremy Weleda- dla dzieci Calendula Krem do twarzy z nagietkiem lekarskim i dla mnie- Skin Food Light Krem ntychmiastowo i silnie nawilżający skórę.
Krem Weleda Baby dedykowany jest dla skóry delikatnej, można go stosować już u niemowląt. Zawiera naturalne składniki, jak lanolina, olejek migdałowy, ekstrakt z organicznego nagietka lekarskiego i pozbawiony jest zupełnie środków ropopochodnych, syntetycznych barwników czy sztucznych substancji zapachowych. Krem zamknięty jest w poręcznej żółtej tubce o pojemności 50 ml. Pierwsze, co zwróciło moją uwagę, to przyjemny, świeży zapach z cytrusową nutką. Na skórze nie utrzymuje się zbyt dugo, dzięki czemu jest zupełnie niedrażniący. Krem ma delikatną konsystencję, dobrze się wsmarowuje i szybko wchłania. Pozostawia skórę miękką, nawilżoną, bez tłustego filmu. Dobrze sprawdził się u obu córeczek- w wieku niemowlęcym i przedszkolnym. Żadnej z nich nie podrażnił, ani nie uczulił.
Krem "dla mamy" to Skin Food Light- Krem natychmiastowo i silnie nawilżający skórę przeznaczony jest dla skóry suchej. Również zawiera wyłacznie naturalne składniki, jak masło shea, masło kakaowe, olej z nasion słonecznika, ekstrakty z rumianku, rozmarynu, bratka i nagietka. Przyjemnie cytrusowo pachnie. Opakowanie w formie zielonej tubki zawiera 75 ml kosmetyku. Krem dobrze się rozsmarowuje i szybko wchłania, nawilżając, zmiękczając i odżywiając skórę, a efekt ten utrzymuje się długo po aplikacji. Nie odczułam żadnego podrażnienia, a kondycja cery w moim odczuciu poprawiła się.
Oba kremy spełniły moje oczekiwania w najwyższym stopniu. Na pewno zostaną z nami na dłużej.
16 sierpnia 2020 21:04 | ID: 1466472
Mam problem z dodaniem recenji. W podglądzie jest tekst plus zdjęcia, a jak daje publikuj to jest pusto...
Wysyłam recenzję na e-mail :)
Pozdrawiam
17 sierpnia 2020 01:07 | ID: 1466476
Recenzja Weleda Skin Food Light
Krem natychmiastowo i silnie nawilżający skórę
Produkt w tubce o pojemności 75 ml, umieszczony w kartonowym opakowaniu. Prosta szata graficzna i intensywny soczysty kolor zielony sprawiają, że nie można przejść obojętnie obok tego produktu. Opakowanie jest zapowiedzią czegoś wyjątkowego. Dołożono wszelkich starań, by zapewnić nam komfort i bezpieczeństwo użytkowania. Produkt ma otwarcie typu „klik” a sama tuba jest elastyczna, przez co końcówkę produktu łatwo wydobyć. Konsystencja kremu nie jest zbyt gęsta, aczkolwiek treściwa. Wystarczy nałożyć niewielką ilość produktu, co koreluje z wydajnością i wchłania się dość szybko. Pozostawia jednak nieco lepką powłokę. Do twarzy preferuję bardziej aksamitne mazidła, więc produkt testowałam na ciele.
Zapach tego kosmetyku, to dla mnie prawdziwe mistrzostwo, intensywna cytrusowa moc. W końcu skład kremu, to samo dobrodziejstwo natury. Zawiera wyciąg z łagodzącego rumianku, nagietka, fiołka i tonizującego rozmarynu. Za nawilżanie i natłuszczanie skóry odpowiadają: masło shea, lanolina i olej słonecznikowy. Krem wolny od sztucznych zapachów, konserwantów, barwników. Moja skóra go zaakceptowała, choć lubi grymasić. Jeśli borykasz się z suchą skórą, nie wahaj się go wypróbować. Weleda wiele Ci da!!!
Konsystencja 3/5,
Zapach 5/5,
Skład 5/5,
Działanie 4/5,
Ogółem: 4,4
Krem do twarzy z nagietkiem lekarskim
Krem do twarzy z nagietkiem lekarskim to kosmetyk przeznaczony do codziennego stosowania w celu pielęgnacji skóry twarzy dzieci. Przeznaczenie, które sugerował producent zostało jednak poszerzone przeze mnie o większe partie ciała. W dodatku to kosmetyk dla każdego!!! Krem z nagietkiem nie tylko dla maluchów. Może być stosowany również przez dorosłych o wyjątkowo delikatnej skórze. W porównaniu ze Skin Food Light zyskał dzięki swej multifunkcyjności.
Weleda polega na sile ziół, których dobroczynne właściwości doceniali już nasi przodkowie. I w tym produkcie znajdziemy cenny ekstrakt z organicznego nagietka lekarskiego o właściwościach łagodzących skórę, a lanolina i olejek migdałowy chronią ją przed nadmiernym wysuszeniem. Certyfikowana naturalna pielęgnacja skóry. Kosmetyk nie zawiera syntetycznych konserwantów, zapachów ani barwników. Skład bez wad. I nie jest testowany na zwierzętach!!!
Produkt o pojemności 50ml umieszczony w aluminiowej tubce, którą należy odkręcić. Aplikacja może niektórych irytować. Nie wiem, czy wiele osób tak ma, ale korek lubi mi uciekać z zasięgu wzroku czy dłoni. Ponadto aluminiowa tuba jest mocno narażona na wgniecenia i wygoda jej użytkowania spada im dłużej nosimy ją przy sobie. Pod względem wchłanialności krem jest ekspresowy i pozostawia na skórze bardzo delikatny film. Pachnie charakternie, jak wszystkie produkty Weledy. Tu za nos wodzą słodkie cytrusy, dzięki bogatej kompozycji naturalnych olejków, a w tle nagietek lekarski. Zapach aromaterapeutyczny, odświeżający, nie tak nachalny jak jego poprzednik.
Konsystencja 4/5,
Zapach 5/5,
Działanie 4/5,
Ogółem: 4,4
Testy wypadły dobrze, a stan kondycji skóry przy regularnym, codziennym stosowaniu obu kremów uległ znacznej poprawie. Stała się miękka i jedwabista, a co najważniejsze nawet u dziecka nie pojawiły się żadne podrażnienia.
17 sierpnia 2020 10:26 | ID: 1466479
W-ydajność
E -fektywność
L -leczenie
E -kologia
D-ziałanie
A-romatyczość
Te słowa najlepiej odzwierciedlają marke WELEDA
Z marką WELEDA miałam styczność kiedyś u koleżanki. Bardzo mi sie spodobał ten krem w zielonej tubce. Kiedy zauważyłam że jest możliwość testowania kremu Skin Food i Calendula odrazu sie ucieszyłam.
Zacznijmy od Skin Food
Krem w zielonej tubce przeznaczony do skóry przesuszonej. Intensywnie nawilża i odżywia skóre. Przyniósł mojej skórze ulge i ochrone w czasie letnich upałów. Ma bogaty skład pełen składników odżywczych. Jest przeznaczony do każdej partii ciała. Mojej skóry twarzy nic złego nie wyrządził tylko zdziałał na niej cuda w postaci super odżywienia i nawilżenia. Moja skóra jest skłonna do przesuszania i ten krem pomógl mi. Szybko sie wchłania. Jego konsystencja jest bardzo przyjemna a sam krem jest bardzo wydajny. Nie jest tłusty i nie plami ubrań co jest ważne dla mnie. Teraz mam super uniwersalny krem i czuje że jestem przygotowana na zimowe dni bo moja skóra zostanie zabezpieczone przed mrozem.
ZALETY
+ wydajność
+konsystencja
+skład
+zapach
+superchłonna formuła
+działanie
+nawilżenie
+odżywienie
Zabierałam go ze sobą na wycieczke czy to do lasu czy nad jezioro. Zawsze starałam sie mieć go przy sobie.
Calendula
Krem w żółtej tubce z nagietkiem przeznaczony dla dzieci. Moja dobra koleżanka ma małą córeczke i posmarowałam jej buzie w bardzo przesuszonym miejscu. Prawdopodobnie przez suche powietrze tak sie stało. Kremik bardzo ładnie sie wchłoną i zostawił na skórze ochronną warstwe. Ślicznie jej skóra sie wygładziła a po krótkim czasie zniknęła jej przesuszona skóra. Tym kremem zaczęłam sobie smarować twarz i wychodziłam bez makijażu na zewnątrz. Byłam w szoku jak dobrze sobie poradził. Kremy dla dzieci są zazwyczaj bardzo delikatne i ta delikatność bardzo spodobała sie mojej skórze. Chyba zrezygnuje z moich innych kremów i zostane z nim na zawsze. Konsystencje ma gęstszą niż jego kolega w zielonej tubce. Jest wydajny no i poprostu cudowny. Nie znam innego słowa aby go określić. Jest wart swojej ceny na pewno. Skład ma bardzo dobry. Polecam go każdemu a nie tylko dzieciom. Cała rodzina może z niego korzystać. Skutecznie pielegnuje podrażnioną i przesuszoną skóre.
ZALETY
+ skład
+działanie
+ochrona
+pielęgnacja
+nawilżenie
+nie uczula
+wydajny
+krem dla każdego
+konsystencja
+zapach
17 sierpnia 2020 12:06 | ID: 1466480
W relacji zdjęciowej, możecie zaobserwowac jak wygląda krem, konsystencja, barwa, wchłanialność oraz policzki mojego syna po czasie stosowania kremu.
https://zapodaj.net/fd4f7e9a390d4.jpg.html
https://zapodaj.net/d622b8eb7181a.jpg.html
https://zapodaj.net/ade287829bd6b.jpg.html
https://zapodaj.net/1ff22109949a3.jpg.html
https://zapodaj.net/facbed5fbf711.jpg.html
https://zapodaj.net/f9bf47164a8da.jpg.html
https://zapodaj.net/035cd54cc1dd9.jpg.html
https://zapodaj.net/6edc9387223c9.jpg.html
https://zapodaj.net/2b085c8cb007d.jpg.html
https://zapodaj.net/e5a6175a2a63b.jpg.html
https://zapodaj.net/4eab79a4d0a53.jpg.html
17 sierpnia 2020 14:39 | ID: 1466483
https://naforum.zapodaj.net/b4d892792ad2.jpg.html
Weleda! Takie kosmetyki to ja lubię, bo używając ich czuję że mam bliskie spotkanie z naturą. Zachwyca mnie ich naturalny delikatny zapach, skład, formuła i działanie.To tradycyjne kosmetyki, z długą tradycją, mają doświadczenie i swoje potrzeby można na nich oprzeć.
https://naforum.zapodaj.net/5b3cd0b0e95c.jpg.html
Skin Food Ligh to natychmiastowe nawilżenie skóry, czułam jak każda warstwa skóry wchłania organiczny olejek słonecznikowy wraz z naturalnymi składnikami nagietka, bratka i rumianku. Cały babciny ogródek, którego brakuje nam teraz w innych mocno przemysłowych kremach i innych kosmetykach. Moja skóra jest bardzo sucha dzięki Skin Food Ligh czułam natychmiastowe nawilżenie, a po testowaniu poprawę. Krem sobie poradził! :) Skórę mam nawilżoną a do tego zewnętrzne warunki atmosferyczne teraz jej tak szybko nie wysuszają, mam naturalną barierę dzięki Weleda. Krem nie uczula, dobrze się wchłania, ma odpowiednią konsystencję, dobrze się dozuje i ma wygodne opakowanie. Do tego po jego nałożeniu mam uczucie odświeżenia i ogromnej porcji składników odżywczych - co mnie cieszy!
Do tego Skin Food Ligh używałam wraz z siostrą i obie jesteśmy zachwycone jego skutecznością i mocą która pochodzi z natury! To nasz faworyt - mamy już zakupione nowe opakowanie więc możemy powiedzieć że nas przekonał i jest naszym strzałem w dziesiątkę
https://naforum.zapodaj.net/fdacc02af102.jpg.html
Weleda Calendula Krem dla dzieci - to niebolesny zastrzyk :) bogatej naturalnej ochrony, nawilżania i pielęgnacji. Dzięki zastosowaniu naturalnych składników w kremie, mam pewność że nie obciążam skóry dziecka niepotrzebnymi substancjami, które mogą uczulać i niekorzystnie wpływać na skórę dziecka. Calendula w pełni się u nas sprawdziła - testom poddałyśmy dziecko moje i mojej siostry - oba z sukcesem. Skóra dzieci się nie uczuliła, zostawał idealnie nawilżona i ochroniona. Konsystencja kremu pozwala na idealne rozprowadzenie go po całym ciele dziecka, otula go pięknym naturalnym, delikatnym zapachem - co wpływa na dziecko kojąco. Widzę dużą poprawę - skóra naszych dzieci się taki nie wysusza nawet po działaniu intensywnego wiatru oraz promieni słonecznych . Wakacje były odpowiednim momentem na przetestowanie kremu, mamy szeroki obraz i sprawdziłyśmy szerokie spektrum działania kremu. Formuła kremu jest taka jaką lubimy, świetnie się rozprowadza i nadaje skórze odpowiednią ochronę. Opakowanie starcza na długo, jest wygodne, z dużą zakrętką, w pełni można wykorzystać krem z tubki. Krem i ja używałam i .... to mój numer jeden w ochronie skóry!
Weleda nas zachwyciła. Spróbuj i Ty - czas powrócić do natury, do ziół i składników które używały nasze babcie! A Weleda wie co robi, ma w tym długie doświadczenie! Stawiam na naturę i tradycje!
Kosmetyki te poleciłam wśród moich znajomych z pracy, przyjaciół i wśród zaprzyjaźnionych mam dzieciaczków - i już widzę jakie jest zainteresowanie - wszyscy szukają czegoś co prawdziwe działa i czegoś co ma w swym składzie naturalne składniki! I znaleźli - dzięki Weleda!
17 sierpnia 2020 21:22 | ID: 1466484
Krem Skin Food Light oraz z serii Baby dla dzieci były moim pierwszym spotkaniem z firmą Weleda. Pierwszy z nich z - krem do skóry suchej Skin Food Light zamkniety jest w zielonej tubce. Krem jest w 100% naturalny, a w składzie mamy prawdziwe bogactwo składników: olej słonecznikowy, wosk pszczeli i ekstrakty roślinne. Można stosować go to twarzy i ciała, ma przyjemny kwiatowo-ziołowy zapach. Szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy. Sprawdził mi się idealnie na letnie wyjazdy - pod kątem wygodnego opakowania oraz swojej uniwersalności jeśli chodzi o stosowanie do całego ciała.
.
Drugi z kremów z serii Baby testował najmniejszy tester w domu
17 sierpnia 2020 22:11 | ID: 1466485
Ja i moje córki jesteśmy zachwycone. Kosmetyki Weleda to bogactwo naturalnych składników... i można to zauważyć po pierwszym użyciu.
Krem nagietkowy koi podrażnienia, nawilża, pięknie pachnie i jest bardzo wydajny- obie moje pociechy pokochały go od pierwszego smarowania :) Produkt ma gęsta konsystencję, ale w niczym to nie przeszkadza- córki doskonale radzą sobie z nim same. Obie moje latorośle mają zmiany skórne w kierunku AZS , trudno trafić z dobym kosmetykiem, wiele naturalnych produktów pogarsza stan skóry, ale w tym przypadku zaobserwowałam jedno- zmiany chorobowe znikały, a to dla mnie najważniejszy wyznacznik w ponowym spróbowaniu danego produktu.
Z kolei krem Weleda Skin Food idealnie nawilżył moją przesuszoną skórę twarzy, wygładził spierzchniętą skórę na stopach, a także przydał się jako "balsam" po goleniu ! Mogłabym pokusić się o stwierdzenie, że mógłby on zastąpić całą gamę kremów i balsamów, które stoją w mojej łazience i często, niestety- nie spełniają swojej roli. Krem ma intenswny, charakterystyczny zapach, aczkolwiek mnie bardzo przypadł do gustu- lubię takie ziołowo- cytryusowe mieszanki.
z racji tego, że w moim otoczeniu jest mnóstwo kobiet, głównie takich, które są już mamami- poleciłam im nasze nowe odkrycie i wiem, że kilka z nich czeka już na swoje egzemplarze kremów Weleda :)
niesamowite, że do tej pory nie miałam sposobności na wypróbowanie żadnej z tych "perełek". Oprócz fantastycznego działania, głębokiego nawilżenia skóry, które osiągamy dzięki obu produktom - dobrze mieć świadomość, że stosowany przez nas kosmetyk powstał w zgodzie z naturą . Dla mnie to mega ważne i tego chcę nauczyć moje córy ! :) tylko szanując planetę możemy być pięknymi ludźmi !
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.