Lata mijają i nie wszystko już nam pasuje. Nie tylko z powodu czasem dodatkowych kilogramów, ale z powodu...wieku:) No właśnie, czy są takie ubrania, których już nie założycie? Miniówki po 40-stce, szpilek po 60-tce?
16 czerwca 2013 19:49 | ID: 975019
Są rzeczy, które po prostu nie są w moim guście. Nie założę legginsów - gdyż uważam że są tandetne, nie założę butów ze szpicem - bo mi się nie podobają. Nie włożę na głowę żadnych opasek, kolorowych gumek i spinek bo są to dodatki dla nastolatki. Nie założę topu/sukienki - bez biustonosza, bo to nie wygląda ładnie.
Również nie lubię zbyt wzorzystych tkanin więc takich ubrań raczej nie noszę.
Obecnie jestem szczuplejsza niż np. w ogólniaku, więc noszę rzeczy które mi się podobają i nie muszę mojej garderoby "ograniczać" ze względu na tuszę, a nawet wiek. Ale jak to będzie wyglądało za 10-20 lat to trudno mi jest powiedzeć. Wszystko zależy od tego jakie ubrania będą wówczas modne... może sukienki z trawy i kapelusze z odpadów
16 czerwca 2013 20:02 | ID: 975027
Miniówki nie założę:) Za stara jestem na takie ekscesy:)
16 czerwca 2013 20:06 | ID: 975028
Miniówki nie założę:) Za stara jestem na takie ekscesy:)
Oj tam, oj tam,
Ja mam panią na kursie po 50-tce- ubiera krótkie sukienki i miniówki- i niejedna 18-stka pozazdrościłaby jej pięknych nóg! Wygląda naprawdę fantastycznie!
Nie założyłabym szpilek, dłuższych niż 3 cm. Po prostu nie umiem w nich chodzić
16 czerwca 2013 20:20 | ID: 975031
Miniówki nie założę:) Za stara jestem na takie ekscesy:)
Oj tam, oj tam,
Ja mam panią na kursie po 50-tce- ubiera krótkie sukienki i miniówki- i niejedna 18-stka pozazdrościłaby jej pięknych nóg! Wygląda naprawdę fantastycznie!
Nie założyłabym szpilek, dłuższych niż 3 cm. Po prostu nie umiem w nich chodzić
Jesli ktos ma figurę to tak:) moje nogi są ok, ale ta oponka na brzuchu...
16 czerwca 2013 22:48 | ID: 975053
Pierwsza myśl to stringi:))już nie ten tyłek co kiedyś:))).Później glany-nosiłam za czasów gimnazjum jak mnie pamięć nie myli.Minispódniczki też już wypadły z obiegu u mnie.
16 czerwca 2013 23:09 | ID: 975066
Pierwsza myśl to stringi:))już nie ten tyłek co kiedyś:))).Później glany-nosiłam za czasów gimnazjum jak mnie pamięć nie myli.Minispódniczki też już wypadły z obiegu u mnie.
He he he - no i ja tych rzeczy też już na pewno nigdy nie założę.
Szpilki może i tak - na wesele wypadałoby lub chociaż na koturence pantofelki. Czapek też chyba raczej nie bo do tej pory nie nosiłam ale kto wie - na "stare" lata może naciągnę cościk na swoją główkę...
16 czerwca 2013 23:47 | ID: 975087
ja na pewno nie zaloze nigdy spodniczki w ksztalce trapezu..!!! moja mama skutecznie zawsze starala mi taka przemycic jak bylam nastolatka i gadala jak mi w nich fantastycznie...jezu,jak ja ich nienawidzilam!!!! jedna czy 2 to mi wcisnela...powiedzialam sobie:nigdy wiecej!
16 czerwca 2013 23:54 | ID: 975097
hmm
pewnie nie założę już ubranka w rozmiarze 38
nie noszę i nie założę spódniczek mini,koszulek i bluzeczek bez ramiączek,bikini,podartych spodni
17 czerwca 2013 06:12 | ID: 975108
hmm
pewnie nie założę już ubranka w rozmiarze 38
nie noszę i nie założę spódniczek mini,koszulek i bluzeczek bez ramiączek,bikini,podartych spodni
ni
nigdy nie mów nigdy ;-)
17 czerwca 2013 06:13 | ID: 975109
stringi odeszły i nie wrócą już ;-) nawet nie tęsknię ;-)
17 czerwca 2013 06:44 | ID: 975114
stringi odeszły i nie wrócą już ;-) nawet nie tęsknię ;-)
U mnie to samo. Z reszta większosci rzeczy którą wymieniłyscie juz nie mają racji bytu w mojej szafie.
17 czerwca 2013 07:24 | ID: 975118
butów na wysokim obcasie ...
17 czerwca 2013 07:43 | ID: 975121
butów na wysokim obcasie ...
To tak jak ja, po pierwsze nie bardzo umiem chodzić na wysokim obcasie, po drugie mam kolano po 2 operacjach, więc nie wskazane szpilki.
Mini też nie założę, choć mój partner bardzo nad tym ubolewa.
17 czerwca 2013 08:01 | ID: 975126
koluszek odsłaniajacych pepek...
17 czerwca 2013 08:12 | ID: 975129
butów na wysokim obcasie ...
To tak jak ja, po pierwsze nie bardzo umiem chodzić na wysokim obcasie, po drugie mam kolano po 2 operacjach, więc nie wskazane szpilki.
Mini też nie założę, choć mój partner bardzo nad tym ubolewa.
moje kolano przeszło jedną operację ...
17 czerwca 2013 08:36 | ID: 975136
koluszek odsłaniajacych pepek...
ooo to też...
17 czerwca 2013 09:04 | ID: 975143
Stringów nie lubiłam nigdy, posiadałm zresztą chyba tylko jedne które dostałam na 18.
Nie założę nigdy bikini i w tym wypadku opcja nigdy nie mów nigdy nie wchodzi w grę, raz ze względu na to, żem nieszczupła, a dwa, że mam brzydkie roztępy, walczę z nimi aktualnie, ale zniknąć już nie znikną.
Mini też nie noszę bo nie cierpię swoich kolan, generalnie do niedawna w mojej szafie nie gościła właściwie żadna spódnica ani sukienka, trochę się to coprawda zmieniło, ale nadal nakładam bardzo sporadycznie.
Wysokie buty lubię, ale tylko czasami i w tej kwestii wiek nie jest chyba wyznacznikiem.
Nie wiem co będzie za kilka lat, ale moja garderoba jest dość mocno zrożnicowana, mimo prawie 30 w mojej szafie moża znaleźć zarówno elegancką koszulę jak i bluzeczki z myszką miki, co jeszcze kilka lat temu wydawało mi się nie przystoi mamuśce :)
17 czerwca 2013 09:35 | ID: 975167
Jakoś nie zaliczyłam do tej pory jakiejś wielkiej modowej wpadki. Może dlatego, że mój styl jest raczej stonowany.
17 czerwca 2013 09:43 | ID: 975174
AAa... i sukni slubnej :P
17 czerwca 2013 09:49 | ID: 975177
butów które kupiłam w zeszłym tygodniu bo nóg nie czuje ;P
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.