Podobno konsekwencjami, jakie ponieśli dyrektorzy spółek PKP, było zabranie im nagrody rocznej. Z tym że, jak się okazało, jednemu prezesowi nawet taka nagroda nie przysługiwała.
Minister infrastruktury konsekwencji żadnych nie poniósł, chociaż złożono wniosek o jego dymisję.
Kto jest odpowiedzialny za stan na PKP i jakie konsekwencje powinny te osoby ponosić za ten bałagan?