Krysiu święta racja, wszystkich co znam( korzystających z opieki)_ to typowe lewusy! Robic im sie nie chce i tyle odsetek tych naprawdę uczciwych potrzebujących jest nie wielki, szlak mnie trafia, my oboje pracujemy, a nie stać mnie na wczasy to i tamto a ich dzieci jeżdzą zimą w góry, latem nad morze. A na alkohol i fajki kasa zawsze się znajdzie. Często pracuja tak jak wspomnialaś. Wiem że pracownicy mops o tym wiedzą ale co zrobić takie są kryteria. Masakra. Ja na wychowawczym cudem się załapalam na 400zł jałmużny a znajoma, ciągneła z mops-u 700zł na siebie i dziecko, paznokcie zrobione, maly zloto na raczce, a jak pracownik opieki spytał skąd to odpowiedź standardowa, dostałam. Krew mnie zalewa. Osoby ktore naprawdę potrzebująpomocy wstydzą się o nią prosić wolą gdzieś dorobić pare złoty i tyle, a te hieny za naszą kasę balują!
Krystyna83 napisał 2010-10-30 22:19:19...w części zgadzam się z tym, co piszecie - tylko..............nie negujcie wszystkiego i wszystkich...
poznajcie dokładnie, kto naprawdę żyje wyłącznie z pomocy społecznej...
prawie w każdej korzystającej z "opieki" rodzinie, jest osoba lub osoby pracujące " na czarno" za granicą, na budowie, u rolnika..., ale tego nie oświadczy - pracownicy socjalni dowiadują się o tym przeważnie od sąsiadów, znajomych, "ktoś widział"....i tego dochodu nikomu nie ujawniają...
urzędnicy, pomimo, że wiedzą - nie mogą tego udowodnić , jeśli nie mają oświadzenia, zaświadzenia, czy innego dowodu na piśmie...
nieraz niedobrze nam się robiło, kiedy widzieliśmy jak żyją nasi "podopieczni" - niejedna osoba z Was chciałaby tyle mieć...
nie uogólniam tego faktu, bo są ludzie naprawdę potrzebujący....a przepisy jakie są, to są i ...kto podskoczy???, a niejeden korzystający w żywe oczy się śmieje ...
nie piszę o tym ze słyszenia - pracowałam jako pracownik socjalny przez 13 lat i dokładnie znam ten temat....