Niektóre gminy zaleciły, a inne wręcz nakazały dyrektorom szkół zwalnianie nauczycieli. To m.in. efekt niższych dochodów z PIT oraz wprowadzenia w życie w tym roku specjalnych dodatków do nauczycielskich pensji - donosi Dziennik Gazeta Prawna. Można powiedzieć, że pedagodzy sami na siebie ukręcili bat. Rząd dał im podwyżki, a niższe wpływy do budżetu sprawiły, że nie ma ich z czego wypłacić, więc nakazuje dyrektorom zwolnienia... Sprawa jest pilna. Samorządom brakuje bowiem pieniędzy na pensje dla nauczycieli, a na wypowiedzenie im umów szkoły mają czas zaledwie do końca maja...
Co o tym myślicie?