a1410 napisał 2010-02-13 14:49:57 Jasne, że nie zależy, ale z takich drobiazgów składa się nasz ogólny odbiór oraz szacunek jakim nas darzą, lub jego brak...
Szacunek drogi kolego to nie ubiór , to nie szata , to nie pies tej rasy czy innej, to nie kasa. Szacunek to konsekwentna polityka, to zasady którymi człowiek się kieruje, to ważność słowa które się daje.
Z Twojego postrzegania świata wyleczyłem się dawno dawno temu. Kiedyś w Hamburgu w jednej restauracji zauważyłem gościa ubiór jego i wygląd wskazywał na penela nie mówiąc o całym stoliku zastawionym szklaneczkami z winem. Jak to głupi polaczek zacząłem sie z niego podśmiewywać. I wtedy Niemcy z którymi byłem zwrócili mi na cos uwagę. Do stolika podchodzili co jakiś czas ludzie siadali na moment góra 5-10 min, odchodząc zostawiali . szklaneczkę wina. Co się okazało , ludzie podchodzili i pytali sie o szanse ich wymyślonych biznesów, dostawali poradę a jak biznes jakiś był interesujący gość wciągu 24h mógł wyłożyc gotówką z 4-5mln marek na więcej mówili trzeba z tydzień poczekać. Hmm pozory jak widać mylą.
W polityce pewnie że inne nacje są poteżniejsze bo tam wszyscy(no prawie) działają na korzyść swojego kraju, a tu jak widać po Twoim temacie wszystko przeszkadza a to nie ta rybka w akwarium, nie ta żona, nie ten ryj, nie ta dupa na krześle. I dzieki takiemu myśleniu żremy sie a inni z nas maja polewkę jako z głupich polaczków. Czepiasz się Żydów to weź z nich przykład jak jest bieda to w kupie działają w imię swojego interesu, nie żrą się i nie wyzywają na forum światowym tylko prowadzą jedną spójną politykę. U nas co buc przy korycie to inna polityka, nie interes Polski się liczy tylko polaczka który ma dojścia do władzy. Przez całą komunę byliśmy pieskiem (niesfornym ale zawsze) Rosji a teraz jesteśmy pudlem Ameryki, wiecznie tylko szukamy patrona. Nie potrafimy sami wykreować polityki tylko sie podpinamy pod trendy Wschodu czy Zachodu.
Dlatego też jestem za pozostawieniem Sikorskiego tu gdzie jest, bo mi się wydaje że facet ma jakąś myśl, trochę dalej wybiegającą niż rok czy dwa lata. Jako prezydent będzie tylko godnym przedstawicielem narodu, ale niestety bez żadnej realnej możliwości tworzenia polityki państwa.