1. dziewczynka - miała od drugiego tygodnia kolkę, przemineła w 4 tygodniu sama. Z dnia na dzien było lepiej. Po prostu nie miała jeszcze tak dobrze wyksztalconego układu pokarmowego. I przez to miała bóle brzuszka.
2 synek - miał od 3 tygodnia kolkę. Nic nie pomagało. Próbowałam espumisan, sab simplex, probiotyki (ktore do dzisiaj stosuję zapobiegawczo ale na kolkę nie zadziałały wcale). Podobnie domowe sposoby takie jak suszarka czy odgazowywanie dzicka, które pomagały ale jedynie na chwilę Potem znowu zaczynało sie prężenie brzuszka oraz płacz. Pomógł dopiero Delicol, podawany do każdego karmienia. Zauwazyłam, ze z dnia na dzień zmniejszały się kolkowe rewolucje ( róznicę zobaczyłam praktycznie na drugi dzień od podania kropelek).
Mleko również próbowałam zmieniać, jednak synek miał kolkę przy każdym mleku.