nat23 (2011-12-21 00:07:12)
mnie zatyka od dymu, zwyczajnie się duszę
Mam dokładnie tak samo. Z mojej najbliżej rodziny to tylko mama pali, ale już od dawnych czasów mieliśmy umowę, że może palić, ale ma palenia w domu (własne, rodzone dzieci trujesz!), czy mróz, wichura, powódź, po prostu nie wolno (z bratem wymuszaliśmy umowę poprzez n.p. chowanie papierosów jak któryś ją przyłapał, raz nawet mój brat przeciął jej cały wagonik papierosów wzdłuż).
Wpadłem do rodziców bo dziadkowie z Polski przyjechali na święta. Już w pierwszy dzień zrobiłem im awanturę, że palą w kuchni... w odpowiedzi dostałem machnięcie ręką i babcia nie będzie wychodzić bo jest zimno. Nie dało się ich przekonać, więc braciszek dał mi maskę pyłową, żebym mógł oddychać. Najśmieszniejsze jest to, że gdy zobaczyli mnie w masce, zaśmiali się i powiedzieli, że bardzo dobrze. Ja bym ze wstydu spłonął jakby ktoś przy mnie musiał w masce siedzieć :(. Teraz przynajmniej mogę wytrzymać, ale ciężko w masce spać, więc czeka mnie kolejna awantura o to, by nie palić wieczorem (śpię w pokoju obok kuchni, a kuchnia nie ma drzwi, więc wszystko leci), ale wątpię że to poskutkuje, bo właśnie wieczorem jest zimno.