ja teraz zaczęłam popalać ale po pierwsze:
nie palę w domu
palę jak jestem z małą na spacerze, ale ona śpi i wózek odstawiam na hamulcu a sama odchodzę kawałek dalej by nie dmuchać w budę
rodziców nauczyłam,że jak idę do nich to robią wietrzenie mieszkania, sami chodzą palić na klatkę schodową lub przed ale z popielniczką zawsze
jeśli chcą małej cos dać to oczywiście myją rece
fakt,że jak od rodziców wracamy to mała śmierdzi papierosami ale taki już u nich zapach jest i nie pozbędzie się tego wietrzeniem przed przyjściem do nich.
Mała nie widziała żadnego z nas z papierosem w ustach.
Moja mama na początku strasznie się wkurzała że ją ograniczam we własnym domu ale po kilku kłotniach zrozumiała
nat23 (2011-12-20 23:31:54)
To jest nic, a co byście powiedzieli jak babcia trzyma wnuczkę na kolanach a w dłoni papieroch? I tłumaczy, że dmucha w drugą stronę?!
to taka babcia już wnuczkki na kolana, ręce czy gdziekolwiek by nie dostała. Ja swojej też musiałam tłumaczyć, wykłocać się i się udało. Mama już nie pali w domu przy obecności małej. w lato wychodziła na balkon, a jak już zimno to wychodzi na klatkę schodową i przy otwartym oknie tam pali.