Przymierzam się do założenia stałego aparatu ortodontycznego. Pierwszą wizytę u ortodonty mam wyznaczoną na 28 czerwca. Może któraś (albo któryś) z Was nosi (tudzież nosił w ostatnim czasie) taki aparat? Nasuwa mi się całe mnóstwo pytań :).
2 czerwca 2011 11:10 | ID: 547234
Miałam zakładać ale zrezygnowała... Cena jednak jest kosmiczna + comiesięczna wizyta 100zł + dojazd 100km do ortodonty sprawiły, że zrezygnowałam
2 czerwca 2011 11:12 | ID: 547238
Marlenko a czemu aż 100km na dojazd? Nie ma gdzieś bliżej ortodonty? No a ceny rzeczywiście kosmiczne :/
2 czerwca 2011 11:16 | ID: 547245
Marlenko a czemu aż 100km na dojazd? Nie ma gdzieś bliżej ortodonty? No a ceny rzeczywiście kosmiczne :/
U mnie nie ma niestety :(
2 czerwca 2011 11:21 | ID: 547251
Moja córka nosiła od I klasy Liceum przez prawie 2 lata a teraz nosi dziewczyna mojego młodszego syna i dojeżdża do ortodontki ponad 60km. Ja również z córka początkowo dojeżdżałyśmy też tak samo ale po jakimś czasie nasza ortodontka przyjeżdżała do naszego miasta do jednego z gabinetów stomatologicznych i było dobrze. Z tego co wiem już obecnie jej nie ma.
2 czerwca 2011 11:21 | ID: 547252
Marlenko a czemu aż 100km na dojazd? Nie ma gdzieś bliżej ortodonty? No a ceny rzeczywiście kosmiczne :/
U mnie nie ma niestety :(
U mnie co prawda są ortodonci ale moja dentystka stwierdziła, że ma dwie pacjentki co leczą się u nas i są bardzo niezadowolone. Tak, że ja też będę dojeżdżać. Tyle, że koło 30km. 100 to na prawdę dużo.
2 czerwca 2011 11:25 | ID: 547256
MARLENKO mimo wszystko polecała bym. Córka jest bardzo zadowolona... a my z mężem mamy czyste sumienia, że tego dopilnowaliśmy - koszta są niestety ale to chodzi o zdróweczko a to najważniejsze jest.
2 czerwca 2011 11:25 | ID: 547257
Pozatym ja mam proste zęby więc nie miałam przymusu by go zakładać. Miałam mieć go założonego po prostu by zakryć lekko puste miejsce po zębie, a że jest to 6 to nie widać tej dziury :)
EDIT: i pojawiło się ryzyko, że zęby za bardzo mi się rozjadą i będą między nimi szczeliny
2 czerwca 2011 11:31 | ID: 547267
Nosiłam aparat Damona - jestem bardzo zadowolona. Nosiłam niecały rok (10 miesięcy), podczas gdy standardowy aparat stały musiałabym nosić minimum dwa lata. Obecnie noszę przyklejony pasek podtrzymujący efekt (mały drucik).
Proponuję zrobić bardzo dokładny wywiad dotyczący lekarzy, możliwości leczenia i samych aparatów.
Nosiłam najpierw jako nastolatka aparat zdejmowany - nakładany na noc i na 6 h dziennie. Nosiłam przez 3 lata - przy comiesięcznych wizytach. Efekt prawie żaden.
Na studiach zdecydowałam się na aparat stały. Odwiedziłam kilka gabinetów. Najczęściej proponowano mi usuwanie zdrowych zębów, 2-3 letni czas noszenia aparatu, były nawet spore różnice w cenie samego aparatu i wizyt.
Aż trafiłam na obecną lekarkę i system Damona. Aparat jest droższy - ale w efekcie opłaca się. Dlaczego? Co najmniej o połowę krótszy czas noszenia, rzadsze wizyty, noszenie bezbolesne, aparat nie rozciąga zębów na siłę, jest mniejszy (nie ma klamerek, a delikatne śruby). Ocaliłam także zdrowe zęby, nie usunęłam żadnego - także jak Ci jakiś lekarz będzie proponował ekstrakcję zębów, najpierw skonsultuj to jeszcze z innym.
Drut podtrzymujący nosi się kilka lat.
2 czerwca 2011 11:33 | ID: 547269
Pozatym ja mam proste zęby więc nie miałam przymusu by go zakładać. Miałam mieć go założonego po prostu by zakryć lekko puste miejsce po zębie, a że jest to 6 to nie widać tej dziury :)
EDIT: i pojawiło się ryzyko, że zęby za bardzo mi się rozjadą i będą między nimi szczeliny
No to rzeczywiście u Ciebie Marlenko nie ma takiej potrzeby raczej. Ja mam bardzo krzywe ząbki, zwłaszcza dół jest tragiczny :/ Długo zwlekałam, bo wiem, że to wiąże się z bólem (przynajmniej na początku) a ja raczej staram się unikać wszystkiego co niesie za sobą ból :) Wiem, ze to dla mojego zdrowia, mam strasznie stłoczone zęby i za każdym razem jak robi mi się ubytek, to atakuje dwa zęby obok siebie na raz :/ Wydatek może i duży, ale na samo leczenie w tym roku wydałam już ponad 1300 zł (a przy takim stłoczeniu zębów bardzo szybko robią mi się nowe ubytki).
2 czerwca 2011 11:36 | ID: 547272
Pozatym ja mam proste zęby więc nie miałam przymusu by go zakładać. Miałam mieć go założonego po prostu by zakryć lekko puste miejsce po zębie, a że jest to 6 to nie widać tej dziury :)
EDIT: i pojawiło się ryzyko, że zęby za bardzo mi się rozjadą i będą między nimi szczeliny
To o czy tu mówić... hehehe
Mojej córce jeden ząb trochę wyrósł "za duży" i stad ten aparat - jej ortodontka usunęła 2 dobre i zdrowe zęby i nie mogłam uwierzyć jak nas zapewniała, że to jest taka potrzeba , że potem nie będzie znaku... i faktycznie miała rację. Córka ma bardzo ładne, proste uzębienie -
2 czerwca 2011 11:37 | ID: 547273
Nosiłam aparat Damona - jestem bardzo zadowolona. Nosiłam niecały rok (10 miesięcy), podczas gdy standardowy aparat stały musiałabym nosić minimum dwa lata. Obecnie noszę przyklejony pasek podtrzymujący efekt (mały drucik).
Proponuję zrobić bardzo dokładny wywiad dotyczący, lekarzy, możliwości leczenia i samych aparatów.
Nosiłam najpierw jako nastolatka aparat zdejmowany - nakładany na noc i na 6 h dziennie. Nosiłam przez 3 lata - przy comiesięcznych wizytach. Efekt prawie żaden.
Na studiach zdecydowałam się na aparat stały. Odwiedziłam kilka gabinetów. Najczęściej proponowano mi usuwanie zdrowych zębów, 2-3 letni czas noszenia aparatu, były nawet spore różnice w cenie samego aparatu i wizyt.
Aż trafiłam na obecną lekarkę i system Damona. Aparat jest droższy - ale w efekcie opłaca się. Dlaczego? Co najmniej o połowę krótszy czas noszenia, rzadsze wizyty, noszenie bezbolesne, aparat nie rozciąga zębów na siłę, jest mniejszy (nie ma klamerek, a delikatne śruby). Ocaliłam także zdrowe zęby, nie usunęłam żadnego - także jak Ci jakiś lekarz będzie proponował ekstrakcję zębów, najpierw skonsultuj to jeszcze z innym.
Drut podtrzymujący nosi się kilka lat.
U mnie raczej się nie obędzie bez usuwania, bo mam bardzo duże stłoczenie ząbków na dole. Na górze może się obędzie bez wyrywania. A dużo droższy jest ten system Damona? Bo nie wiem czy mnie na niego będzie stać. Poczytam o tym co piszesz. Co do ortodontki do której się wybieram, to ponoć bardzo dobry ortodonta, ma tytuł profesora i wykłada na Śląskiej Akademii Medyczej, Troszkę o Niej poczytałam i wierzę, że to dobry specjalista (tudzież dobra specjalistka).
2 czerwca 2011 11:37 | ID: 547274
ja miałam bezbolesne noszenie i leczenie ;) na początku było niewygodnie - ale tez bez bólu.
wszystko zależy od sposobu leczenia i aparatu.
ja miałam powracajace zapalenie przyzębia - m.in. przez stłoczone zęby. A że miałam to zapalenie - nie każdy ortodonta chciał się w ogóle decydować na leczenie ;) najchętniej chcieli usuwać zęby.
jesli komuś zależy na większym komforcie, na ocaleniu zębów, na krótszym leczeniu - Damon jak nic ;)
2 czerwca 2011 11:39 | ID: 547277
Damon - ponad 2000 za łuk. Maks. do 2 500. Zależy od gabinetu. Ale wizyty są rzadziej niż co miesiąc i samo leczenie ok. połowę krócej, więc opłaca się.
2 czerwca 2011 11:40 | ID: 547278
ja miałam bezbolesne noszenie i leczenie ;) na początku było niewygodnie - ale tez bez bólu.
wszystko zależy od sposobu leczenia i aparatu.
ja miałam powracajace zapalenie przyzębia - m.in. przez stłoczone zęby. A że miałam to zapalenie - nie każdy ortodonta chciał się w ogóle decydować na leczenie ;) najchętniej chcieli usuwać zęby.
jesli komuś zależy na większym komforcie, na ocaleniu zębów, na krótszym leczeniu - Damon jak nic ;)
Dobrze wiedzieć o istnieniu czegoś takiego :) Na pewno o to spytam :)
2 czerwca 2011 11:44 | ID: 547282
Popytaj, ale wiem, że np. w Olsztynie nie każdy ortodonta leczy tym aparatem.
tutaj trochę o nim masz - http://www.ortodonta-warszawa.pl/aparaty-bezligaturowe.php
ja najpierw podchodziłam sceptycznie - ale faktycznie było bezboleśnie, ząbki naprawdę szybko się rozsuwały, chociaż wcześniej wielu lekarzy chciało je wyrywać!
2 czerwca 2011 12:12 | ID: 547290
ducinaltum a na której wizycie założyli Ci aparat? Bo domyślam się, że nie od razu na pierwszej :)
2 czerwca 2011 12:17 | ID: 547295
Pozatym ja mam proste zęby więc nie miałam przymusu by go zakładać. Miałam mieć go założonego po prostu by zakryć lekko puste miejsce po zębie, a że jest to 6 to nie widać tej dziury :)
EDIT: i pojawiło się ryzyko, że zęby za bardzo mi się rozjadą i będą między nimi szczeliny
Marlenko, tez nie mam jednej dolnej 6. Nikt tego nie zauważa :) Więc nie mam potrzeby zakładać aparatu aby usunąc tę dziurę.
2 czerwca 2011 12:28 | ID: 547319
Ojj, 3 chyba to była.
Najpierw przyszłam na konsultację.
Obejrzała mój zgryz, zdjęcia rtg, któe przyniosłam, opowiedziała mi o możliwościach, o tym, że musi się zastanowić nad planem leczenia dla mnie. Zdecydowałam się wtedy na odcisk (nie musiałam od razu). Na kolejnej wizycie przedstawiła mi propozycję leczenia, powiedziała o spodziewanym efekcie. Wybrałam aparat. Na 3 wizycie u niej było zakładanie (a przed tą wizytą piaskowanie zębów pod aparat).
Trafiłam po leczeniu stomatologicznym, ząbki miałam podleczone. Tak było w moim przypadku.
2 czerwca 2011 12:31 | ID: 547322
Ojj, 3 chyba to była.
Najpierw przyszłam na konsultację.
Obejrzała mój zgryz, zdjęcia rtg, któe przyniosłam, opowiedziała mi o możliwościach, o tym, że musi się zastanowić nad planem leczenia dla mnie. Zdecydowałam się wtedy na odcisk (nie musiałam od razu). Na kolejnej wizycie przedstawiła mi propozycję leczenia, powiedziała o spodziewanym efekcie. Wybrałam aparat. Na 3 wizycie u niej było zakładanie (a przed tą wizytą piaskowanie zębów pod aparat).
Trafiłam po leczeniu stomatologicznym, ząbki miałam podleczone. Tak było w moim przypadku.
Ja też leczenie stomatologiczne mam już za sobą. Hmm a co do zdjęcia RTG to na pierwszej konsultacji u ortodonty już je miałaś? Bo się właśnie zastanawiam czy nie powinnam zrobić tego wcześniej. Nic mi dentystka nie powiedziała :/
2 czerwca 2011 12:36 | ID: 547330
Ja sie tez czaje na aparat ortodontyczny, ale ceny w UK sa kosmiczne! Mam dwoje znajomych, ktorzy co miesiac lataja do Polski na wizyty, ale mi by sie to zdecydowanie nie oplacalo.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.