Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
21 grudnia 2012 12:53 | ID: 881214
a u mnie w sypialni na górze do wieczora okno otwarte,jak idziemy spać to takie fajne powietrze do spania.....uciekam zawijać krokiety........chyba już do Świąt nie będę miała czasu na familkę
u mnie okno uchylone cały czas w pokoju, a w kuchni cały dzień:) nie wyobrażam sobie pozamykać wszystkiego.
Ja to porządnie wietrzę a czasami jak Ty mam lekko uchylone prawie cały czas...
21 grudnia 2012 12:54 | ID: 881215
To ja wczoraj też złośliwość miałam, dokupiłam 3 ładne karteczki świąteczne razem z pięknymi kopertami, dzisiaj dostojnie zasiadam za ławą by je wypisać i ... oczom nie wierzę... pocztówki są nie w polskim języku... Jedną jakoś wykorzystałam a co z tymi dwoma - chyba sobie na pamiątkę zostawię, a jak będę w mieście to kupię takie bez koperty... Ale tak prawdę powiedziawszy to Pani przy kasie mogła mi o tym wspomnieć, że te kartki to są nie w naszym rodzimym języku... No cóż, za gapowe się płaci..
Ale, że życzenia po obcemu pisane? Ale jaja...
21 grudnia 2012 12:54 | ID: 881216
Majka właśnie zasnęła. Śpi snem wybrańców, bo przeżyłyśmy koniec świata. Ja zaraz idę do kuchni śledzie zamoczyć i przygotowywać do nich dodatki.
21 grudnia 2012 13:12 | ID: 881218
To ja wczoraj też złośliwość miałam, dokupiłam 3 ładne karteczki świąteczne razem z pięknymi kopertami, dzisiaj dostojnie zasiadam za ławą by je wypisać i ... oczom nie wierzę... pocztówki są nie w polskim języku... Jedną jakoś wykorzystałam a co z tymi dwoma - chyba sobie na pamiątkę zostawię, a jak będę w mieście to kupię takie bez koperty... Ale tak prawdę powiedziawszy to Pani przy kasie mogła mi o tym wspomnieć, że te kartki to są nie w naszym rodzimym języku... No cóż, za gapowe się płaci..
Ale, że życzenia po obcemu pisane? Ale jaja...
Tak i jeszcze żeby śmieszniej było na 1 stronie też - że też tego nie zauważyłam... wrrr
21 grudnia 2012 13:12 | ID: 881219
Jestem i ja na chwilkę;) Bigos zrobiony i zabieram się za leczo zaraz;))) Mąż niedługo do zakładu jedzie zwolnienie zawieźć, bo dostał na ten palec....
21 grudnia 2012 13:21 | ID: 881220
U nas -5 za oknem ale wiatr jest tak mroźny że normalnie szok - współczuję wszystkim spacerowiczom. Ja już się na dziś nachodziłam i siedzę w dziupli i niewychodzę!
Zaraz robię pierożki na obiad, zagniotę też ciasto na ciasteczka ;) Jak to dobrze, że mąkę zabieram zawsze od mamy a ona kupuje taniej w młynie, więc jakość jest super i ilość luzacka ;)
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
Współczuję - nie wyobrażam sobie otwartych okien w taki zimny dzień jak dziś brrr... A nie masz jakiegoś brata, kuzyna czy choćby sąsiada, który pomógłby domknąć to okno dopóki nie wróci mąż?
niestety nie mam alre dałam radę sama.Wykreciłam klamkę z innego okna i wkręciłam w to.Zamknęłam .
21 grudnia 2012 13:23 | ID: 881221
Majka właśnie zasnęła. Śpi snem wybrańców, bo przeżyłyśmy koniec świata. Ja zaraz idę do kuchni śledzie zamoczyć i przygotowywać do nich dodatki.
Śledzi jeszcze nie mam ale rybka już na balkonie leży - mężuś z pracy wpadł i przyniósł... I gałązki srebrnego świerku też już mam... Od razu świątecznej się zrobiło...
21 grudnia 2012 13:25 | ID: 881222
Jestem i ja na chwilkę;) Bigos zrobiony i zabieram się za leczo zaraz;))) Mąż niedługo do zakładu jedzie zwolnienie zawieźć, bo dostał na ten palec....
HEJ ŻANETKO a my po obiedzie na zakupy się wybieramy i od jutra część kulinarna zacznie się...
21 grudnia 2012 13:26 | ID: 881224
U nas -5 za oknem ale wiatr jest tak mroźny że normalnie szok - współczuję wszystkim spacerowiczom. Ja już się na dziś nachodziłam i siedzę w dziupli i niewychodzę!
Zaraz robię pierożki na obiad, zagniotę też ciasto na ciasteczka ;) Jak to dobrze, że mąkę zabieram zawsze od mamy a ona kupuje taniej w młynie, więc jakość jest super i ilość luzacka ;)
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
Współczuję - nie wyobrażam sobie otwartych okien w taki zimny dzień jak dziś brrr... A nie masz jakiegoś brata, kuzyna czy choćby sąsiada, który pomógłby domknąć to okno dopóki nie wróci mąż?
niestety nie mam alre dałam radę sama.Wykreciłam klamkę z innego okna i wkręciłam w to.Zamknęłam .
No i super - obyło się bez chłopa...
21 grudnia 2012 13:39 | ID: 881229
Mężuś już z pracy jest więc idę na rosołek i kawusię a potem na zakupy...
Do wieczorka - Papatki
21 grudnia 2012 13:41 | ID: 881231
21 grudnia 2012 13:42 | ID: 881232
U nas -5 za oknem ale wiatr jest tak mroźny że normalnie szok - współczuję wszystkim spacerowiczom. Ja już się na dziś nachodziłam i siedzę w dziupli i niewychodzę!
Zaraz robię pierożki na obiad, zagniotę też ciasto na ciasteczka ;) Jak to dobrze, że mąkę zabieram zawsze od mamy a ona kupuje taniej w młynie, więc jakość jest super i ilość luzacka ;)
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
Współczuję - nie wyobrażam sobie otwartych okien w taki zimny dzień jak dziś brrr... A nie masz jakiegoś brata, kuzyna czy choćby sąsiada, który pomógłby domknąć to okno dopóki nie wróci mąż?
niestety nie mam alre dałam radę sama.Wykreciłam klamkę z innego okna i wkręciłam w to.Zamknęłam .
No i super - obyło się bez chłopa...
Bez chłopa można sie obyć, gorzej, jak ma sie gupią babę [mnie]. Właśnie teraz zobaczyłam, że cąłą noc okno koło łóżeczka Kosmyka było rozszczelnione. Wczoraj wietrzyłam, zapomniałam domknąć, a rano się dziwiłam, że mi się dziecko nie odkryło... takie zamotane spało. No dziś jest mój zły dzień ewidentnie. I jeszcze katar doszedł. I pompa paliwa też. W dziurawej paczce. Nie zdzwię się, jak chłop wróci z roboty i mnie zastrzeli :D
21 grudnia 2012 13:42 | ID: 881233
21 grudnia 2012 13:57 | ID: 881234
Cześć dziewczyny, ja dopiero teraz mam chwile czasu na familie :)
W końcu śnieg zaczął sypac i już czuje magie tych świat
21 grudnia 2012 14:05 | ID: 881235
U nas -5 za oknem ale wiatr jest tak mroźny że normalnie szok - współczuję wszystkim spacerowiczom. Ja już się na dziś nachodziłam i siedzę w dziupli i niewychodzę!
Zaraz robię pierożki na obiad, zagniotę też ciasto na ciasteczka ;) Jak to dobrze, że mąkę zabieram zawsze od mamy a ona kupuje taniej w młynie, więc jakość jest super i ilość luzacka ;)
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
Współczuję - nie wyobrażam sobie otwartych okien w taki zimny dzień jak dziś brrr... A nie masz jakiegoś brata, kuzyna czy choćby sąsiada, który pomógłby domknąć to okno dopóki nie wróci mąż?
niestety nie mam alre dałam radę sama.Wykreciłam klamkę z innego okna i wkręciłam w to.Zamknęłam .
No i super - obyło się bez chłopa...
Bez chłopa można sie obyć, gorzej, jak ma sie gupią babę [mnie]. Właśnie teraz zobaczyłam, że cąłą noc okno koło łóżeczka Kosmyka było rozszczelnione. Wczoraj wietrzyłam, zapomniałam domknąć, a rano się dziwiłam, że mi się dziecko nie odkryło... takie zamotane spało. No dziś jest mój zły dzień ewidentnie. I jeszcze katar doszedł. I pompa paliwa też. W dziurawej paczce. Nie zdzwię się, jak chłop wróci z roboty i mnie zastrzeli :D
Sedna nie zastrzeli bo kto mu jedzenie zrobi?
Czasem tak jest ż człowiek o wszystkim zapomina a jak się coś wali to zazwyczaj nie w parach a w trójkach.Jutro będzie lepiej.
Właśnie zjedliśmy obiad i nic mi się nie chce.A muszę jeszcze ser zrobić i czeka góra prasowania.Zobaczymy tylko czy zelazko będzie chciało działać.
21 grudnia 2012 14:13 | ID: 881240
Witajcie! Ale naklikałyście!
Ja kupiłam dziś resztę prezentów i karpia! O przygodzie z karpiem napiszę wieczorem w blogu.
Grochówka się gotuje, Borysek śpi, mam chwilę spokoju zanim starsi chłopcy wrócą.
Poklikam i poczytam co u Was. :)
21 grudnia 2012 14:18 | ID: 881245
Zimno dziś i wiatr na dodatek.Usiadłam odpocząć i zajrzec co u Was słychać:-)
21 grudnia 2012 14:21 | ID: 881251
Witajcie! Ale naklikałyście!
Ja kupiłam dziś resztę prezentów i karpia! O przygodzie z karpiem napiszę wieczorem w blogu.
Grochówka się gotuje, Borysek śpi, mam chwilę spokoju zanim starsi chłopcy wrócą.
Poklikam i poczytam co u Was. :)
Witaj Ala,
Ja właśnie zamówiłam prezent dla męża w poniedziałek o 14 jadę odebrać, corci prezent będzie jutro :)
21 grudnia 2012 14:44 | ID: 881276
Witajcie! Ale naklikałyście!
Ja kupiłam dziś resztę prezentów i karpia! O przygodzie z karpiem napiszę wieczorem w blogu.
Grochówka się gotuje, Borysek śpi, mam chwilę spokoju zanim starsi chłopcy wrócą.
Poklikam i poczytam co u Was. :)
Witaj Ala,
Ja właśnie zamówiłam prezent dla męża w poniedziałek o 14 jadę odebrać, corci prezent będzie jutro :)
Jak tak patrzę na te moje prezenty to dumam co by jeszcze dokupić.
21 grudnia 2012 14:45 | ID: 881277
Ale kalendarzowo dzisiaj na familce....
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.