Jako, że poprzedni wątek otwiera się na przedostatniej stronie, i już trochę w nim napisałyśmy, zakładam jego kolejną część:) Może bedzie lepiej się otwierał. Przeniesiemy się tu????
Zapraszam na pogaduchy:)))
21 grudnia 2012 09:39 | ID: 881152
Dzisiaj śpię sobie śpię i słyszę śmiech Urszulki, wstaję podchozę do łożeczka o ona się śmieje przez sen :)
21 grudnia 2012 09:42 | ID: 881154
zmykam sama ze sobą gadać nie będę
21 grudnia 2012 10:45 | ID: 881162
Witajcie kochani w ten piekny, mroźny dzionek:)))) Ja dziś mam mnóstwo pracy, ale musiałam wpaść sie przywitać:)))) U mnie humorek dopisuje i mam nadzieję, że u Was także;))))
Witaj!
DObrze Cię widzieć w dobrym nastroju :)
Dokładnie! Dobrze, Cię widzieć uśmiechniętą. Ja uprosiłam pożyczkę, żeby choć trochę zrobić na te święta jedzenia i myślę, że udało mi się zmieścić w tej kwocie, więc choć trozkę jedzenia i serniczek murowany! Nawet 2 świeże pstrągi za 10zł udało mi się kupić (normalnie są po 20zł) co mnie bardzo cieszy - ale alimentów dalej brak, więc mnóstwo opłat będzie musiało poczekać niestety.
21 grudnia 2012 10:46 | ID: 881164
Dzisiaj śpię sobie śpię i słyszę śmiech Urszulki, wstaję podchozę do łożeczka o ona się śmieje przez sen :)
Dośka gadała przez sen o 3 nad ranem i niestety dlatego, że miała bardzo zły sen. Ale przytuliłam wytłumaczyłam i zasnęła dalej.
21 grudnia 2012 10:57 | ID: 881166
Dzisiaj śpię sobie śpię i słyszę śmiech Urszulki, wstaję podchozę do łożeczka o ona się śmieje przez sen :)
Dośka gadała przez sen o 3 nad ranem i niestety dlatego, że miała bardzo zły sen. Ale przytuliłam wytłumaczyłam i zasnęła dalej.
bo nie ma jak przytulasek od Mamusi :)
21 grudnia 2012 10:59 | ID: 881168
Hejka:) u mnie -11 stopni i zastanawiam się do jakiej temp najlepiej wychodzić z dzieciakami na spacer? wszędzie co innego piszą;/
21 grudnia 2012 11:07 | ID: 881170
Hejka:) u mnie -11 stopni i zastanawiam się do jakiej temp najlepiej wychodzić z dzieciakami na spacer? wszędzie co innego piszą;/
Ja jak jest mroźno to wychodzę też ale na krócej i się nie przejmuję tym co piszą. Wiadomo że jak już jest -15/20 to raczej nie. Ubieram ciepło, smaruję kremikiem buźkę.
21 grudnia 2012 11:18 | ID: 881176
Marek ma dzisiaj wolne, jak tylko Urszulka się obudzi jedziemy jeszcze na ostatnie zakupy. Mam nadzieję że jakoś przetrwamy tłok i kolejki.
21 grudnia 2012 11:25 | ID: 881178
Hejka:) u mnie -11 stopni i zastanawiam się do jakiej temp najlepiej wychodzić z dzieciakami na spacer? wszędzie co innego piszą;/
Ja jak jest mroźno to wychodzę też ale na krócej i się nie przejmuję tym co piszą. Wiadomo że jak już jest -15/20 to raczej nie. Ubieram ciepło, smaruję kremikiem buźkę.
U nas wczoraj byłó bardzo zimno, ale wyszłam na chwilkę, na chwilkę, bo nie dałam rady iść przez ten śnieg dłużej. Ciepło Kosmyka ubrałam, krem na buźkę i poszliśmy. Najbardziej ucierpiałam ja, bo mnie rozłożyło [przemoczone buty], a Kosmyk ma się dobrze :D
21 grudnia 2012 11:29 | ID: 881180
Ja ciut porobiłam, rosołek się gotuje, pranko też to pozwalam sobie na chwilę wytchnienia. Moi goście w drodze...
21 grudnia 2012 11:43 | ID: 881181
Jupi - ale się cieszę - w koszu na pranie nic nie ma... firana i ostatnia zmiana pościeli wyprana... He he he - ale tylko tak będzie do wieczora bo student swoje manatki do prania przywiezie... mam nadzieję, że to już ostatnie w tym roku a od Nowego Roku idzie ze swoja dziewczyna i jej bratem na stancję a tam mają pralkę to sobie będą mogli prać... mam taką cichą nadzieję...
21 grudnia 2012 11:45 | ID: 881182
Hejka:) u mnie -11 stopni i zastanawiam się do jakiej temp najlepiej wychodzić z dzieciakami na spacer? wszędzie co innego piszą;/
Moja synowa powiedziała, że z Ziemusiem do - 20 stopni będzie wychodziła...
21 grudnia 2012 12:11 | ID: 881190
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
21 grudnia 2012 12:22 | ID: 881195
byla sasiadka u mnie na kawce
my juz po obiadku
zaraz jade sasiadke podwioze a sama na ciucha skocze
21 grudnia 2012 12:29 | ID: 881200
U nas -5 za oknem ale wiatr jest tak mroźny że normalnie szok - współczuję wszystkim spacerowiczom. Ja już się na dziś nachodziłam i siedzę w dziupli i niewychodzę!
Zaraz robię pierożki na obiad, zagniotę też ciasto na ciasteczka ;) Jak to dobrze, że mąkę zabieram zawsze od mamy a ona kupuje taniej w młynie, więc jakość jest super i ilość luzacka ;)
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
Współczuję - nie wyobrażam sobie otwartych okien w taki zimny dzień jak dziś brrr... A nie masz jakiegoś brata, kuzyna czy choćby sąsiada, który pomógłby domknąć to okno dopóki nie wróci mąż?
21 grudnia 2012 12:37 | ID: 881203
a u mnie w sypialni na górze do wieczora okno otwarte,jak idziemy spać to takie fajne powietrze do spania.....uciekam zawijać krokiety........chyba już do Świąt nie będę miała czasu na familkę
21 grudnia 2012 12:44 | ID: 881208
u mnie jest koniec świata.
Sprzątałam i używałam domestosu.Chciałam teraz wywietrzyć mieszkanie i otworzyłam okna i u małej w pokoju rączka została mi w ręku.Srodek zamka całkowicie roztrzaskany a okno się nie zamyka.ile dałam rady dokręciłam obcęgami ale i tak jest otwór.Mąż dopiero o 20 wróci.Normalnie szlak mnie zaraz trafi.
Już mam dosć tego mieszkania i tych okien.To już 3 klamka która się ukęciła odkąd je włożyli 4 lata temu.Tylko wcześniej to było latem a teraz...śnieg na parapecie, minus 6 na termometrze...normalnie cudownie.
ULA to nie koniec świata tylko złośliwość rzeczy martwych...
21 grudnia 2012 12:46 | ID: 881209
a u mnie w sypialni na górze do wieczora okno otwarte,jak idziemy spać to takie fajne powietrze do spania.....uciekam zawijać krokiety........chyba już do Świąt nie będę miała czasu na familkę
u mnie okno uchylone cały czas w pokoju, a w kuchni cały dzień:) nie wyobrażam sobie pozamykać wszystkiego.
21 grudnia 2012 12:50 | ID: 881211
To ja wczoraj też złośliwość miałam, dokupiłam 3 ładne karteczki świąteczne razem z pięknymi kopertami, dzisiaj dostojnie zasiadam za ławą by je wypisać i ... oczom nie wierzę... pocztówki są nie w polskim języku... Jedną jakoś wykorzystałam a co z tymi dwoma - chyba sobie na pamiątkę zostawię, a jak będę w mieście to kupię takie bez koperty... Ale tak prawdę powiedziawszy to Pani przy kasie mogła mi o tym wspomnieć, że te kartki to są nie w naszym rodzimym języku... No cóż, za gapowe się płaci..
21 grudnia 2012 12:52 | ID: 881213
Kochani a u nas słoneczko właśnie wyszło... Oby tylko święta nie były po ... wodzie... a fuuuj
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.