Mnie też otwiera się ten wątek na przedostatniej stronie, co bardzo mnie denerwuje:) Dlatego postanowiłam utworzyć nowy:)
Zapraszam do dzielenia się swoimi codziennymi radościami i smutkami:)
2 października 2012 22:18 | ID: 838235
Szybko zleciał mi ten dzień.Poczytam jeszce chwilkę i spac lecę.
2 października 2012 22:51 | ID: 838246
Mężuś od godzinki już śpi, ja oglądałam swoje programy a teraz przyszłam trochę na Familkę...
2 października 2012 22:52 | ID: 838247
Szybko zleciał mi ten dzień.Poczytam jeszce chwilkę i spac lecę.
No i już "poleciałaś" spać... to miłych senków życzę
2 października 2012 22:53 | ID: 838248
Też zobaczę co tu się działo, jak mnie nie było...
2 października 2012 23:18 | ID: 838270
Wpadłam powiedzieć, tak pod wpływem impulsu jakiegoś, artykułu również, palę kilka lat, z cztery, pięć to chyba nie długo, tak z 1,5 paczki.. chyba nie więcej.. ale rzucam. już teraz właśnie i w tej chwili. decyzja spontaniczna - bo inne się nie udały. robię to dla dzieci, dla czystego powietrza w mieszkaniu, dla moich masakrycznych zębów. o rakach płuc i innych takich nie myślę, bo na coś umrzeć trzeba więc to akurat nie robi mi różnicy czy umrę od fajek czy potknę się na chodniku. mam również nadzieję, że nic mi się nie stanie od tego, że tak od razu odetnę te dawki nikotyny i tych innych, bo słyszałam że tak z dnia na dzień to można się przekręcić, ale e tam głupoty. wiem, że będzie mi bardzo źle, będzie mi smutno bez nich, wiem, że będę wkur.wiona. ale wierzę że się uda. ba, nawet nie dopuszczam myśli, że może się nie udać. bo się uda i już. to tyle. musiałąm się podzielić z Wami tą radosną dla mnie nowiną:) życże dobrej nocki:)
2 października 2012 23:21 | ID: 838272
no i mamy juz plan nowy, yhh co za wyklady beda okropne..
I nasz student rozpoczął ostatni rok magisterki...
2 października 2012 23:26 | ID: 838274
Wpadłam powiedzieć, tak pod wpływem impulsu jakiegoś, artykułu również, palę kilka lat, z cztery, pięć to chyba nie długo, tak z 1,5 paczki.. chyba nie więcej.. ale rzucam. już teraz właśnie i w tej chwili. decyzja spontaniczna - bo inne się nie udały. robię to dla dzieci, dla czystego powietrza w mieszkaniu, dla moich masakrycznych zębów. o rakach płuc i innych takich nie myślę, bo na coś umrzeć trzeba więc to akurat nie robi mi różnicy czy umrę od fajek czy potknę się na chodniku. mam również nadzieję, że nic mi się nie stanie od tego, że tak od razu odetnę te dawki nikotyny i tych innych, bo słyszałam że tak z dnia na dzień to można się przekręcić, ale e tam głupoty. wiem, że będzie mi bardzo źle, będzie mi smutno bez nich, wiem, że będę wkur.wiona. ale wierzę że się uda. ba, nawet nie dopuszczam myśli, że może się nie udać. bo się uda i już. to tyle. musiałąm się podzielić z Wami tą radosną dla mnie nowiną:) życże dobrej nocki:)
Kochana ja paliłam około 12 lat i w jeden dzień rzuciłam i do tego okropnego nałogu nie wróciłam. Nie pale już ponad 23 lata.
Trzymam za Ciebie kciuki by się udało bo na prawdę warto - z korzyścią dla samej siebie, dla dzieci, dla kieszeni, dla zdrowia, dla świeżego powietrza w mieszkaniu itp. !!!
3 października 2012 06:47 | ID: 838334
witajcie w deszczowy poranek. chłopaki prawie gotowi do p-la. zaraz przejmuję małego. mąż w pracy. czyli do 15 jak co dzień.
3 października 2012 06:52 | ID: 838337
Wpadłam powiedzieć, tak pod wpływem impulsu jakiegoś, artykułu również, palę kilka lat, z cztery, pięć to chyba nie długo, tak z 1,5 paczki.. chyba nie więcej.. ale rzucam. już teraz właśnie i w tej chwili. decyzja spontaniczna - bo inne się nie udały. robię to dla dzieci, dla czystego powietrza w mieszkaniu, dla moich masakrycznych zębów. o rakach płuc i innych takich nie myślę, bo na coś umrzeć trzeba więc to akurat nie robi mi różnicy czy umrę od fajek czy potknę się na chodniku. mam również nadzieję, że nic mi się nie stanie od tego, że tak od razu odetnę te dawki nikotyny i tych innych, bo słyszałam że tak z dnia na dzień to można się przekręcić, ale e tam głupoty. wiem, że będzie mi bardzo źle, będzie mi smutno bez nich, wiem, że będę wkur.wiona. ale wierzę że się uda. ba, nawet nie dopuszczam myśli, że może się nie udać. bo się uda i już. to tyle. musiałąm się podzielić z Wami tą radosną dla mnie nowiną:) życże dobrej nocki:)
trzymam kciuki kochana - musi się udać :) ja nigdy nie paliłam ale mój dziadek palił 50 lat i od 6 już nie pali więc się da!
3 października 2012 06:55 | ID: 838338
no i mamy juz plan nowy, yhh co za wyklady beda okropne..
ja swój mam już od tygodnia i w ogóle mi się nie podoba
a co studiujesz?
3 października 2012 07:00 | ID: 838339
hej. pogoda okropna, zimno, mokro nic tylko siedzieć w domu i się grzać... Dziś wybieram się na zakupy, planuję sobie kupić jakieś buty spodnie może coś się jeszcze trafi... Wieczorem zumba a w piątek - witaj Lublin witaj uczelnio na samą myśl mi się coś robi ale pociesza mnie fakt, że to już ostatni rok
3 października 2012 07:08 | ID: 838342
wczoraj zaliczyłam 2 zmiany w pracy , więc dzisiaj mam wolne . Miałam w prawdzie zaliczyć badanie okresowe , ale ono może jeszcze zaczekać . Dzisiaj daję sobie na pełen luz . Zaplanowałam spacer po lesie , wizytę u fryzjera . Pozdrawiam cieplutko ....
3 października 2012 07:13 | ID: 838344
Witaj Alinko!!!
U nas w kwestii ogrzewania nic nie słychać. Zimno!!!
Znów dzwoniłam do MPEC-u i znów pan obiecał sprawdzić dlaczego mamy zimno.
Muszę iść do ZBK-u oddać uchwałę i po drodze zajdę do przychodni . Może nie będzie kolejki , to pójdę do lekarza. Ola w domu, bo ma zwolnienie , więc ja jestem wolniejsza.
3 października 2012 07:18 | ID: 838346
Witaj Alinko!!!
U nas w kwestii ogrzewania nic nie słychać. Zimno!!!
Znów dzwoniłam do MPEC-u i znów pan obiecał sprawdzić dlaczego mamy zimno.
Muszę iść do ZBK-u oddać uchwałę i po drodze zajdę do przychodni . Może nie będzie kolejki , to pójdę do lekarza. Ola w domu, bo ma zwolnienie , więc ja jestem wolniejsza.
Witaj Wandziu !!!! U nas już grzeją od jakiegoś czasu , ale my ogrzewanie mamy wyłączone ...
3 października 2012 07:24 | ID: 838348
Witaj Alinko!!!
U nas w kwestii ogrzewania nic nie słychać. Zimno!!!
Znów dzwoniłam do MPEC-u i znów pan obiecał sprawdzić dlaczego mamy zimno.
Muszę iść do ZBK-u oddać uchwałę i po drodze zajdę do przychodni . Może nie będzie kolejki , to pójdę do lekarza. Ola w domu, bo ma zwolnienie , więc ja jestem wolniejsza.
Witaj Wandziu !!!! U nas już grzeją od jakiegoś czasu , ale my ogrzewanie mamy wyłączone ...
Też chciałabym móc wyłączać ogrzewanie. Ale póki co to marzę o ciepełku.
Nie mówiąć już o Oli i dziewczynkach.
3 października 2012 07:54 | ID: 838354
Witaj Alinko!!!
U nas w kwestii ogrzewania nic nie słychać. Zimno!!!
Znów dzwoniłam do MPEC-u i znów pan obiecał sprawdzić dlaczego mamy zimno.
Muszę iść do ZBK-u oddać uchwałę i po drodze zajdę do przychodni . Może nie będzie kolejki , to pójdę do lekarza. Ola w domu, bo ma zwolnienie , więc ja jestem wolniejsza.
Witaj Wandziu !!!! U nas już grzeją od jakiegoś czasu , ale my ogrzewanie mamy wyłączone ...
Też chciałabym móc wyłączać ogrzewanie. Ale póki co to marzę o ciepełku.
Nie mówiąć już o Oli i dziewczynkach.
jeśli włączamy to na chwilę , prawie od 2 tygodni mamy jednak taką możliwość ...
3 października 2012 07:58 | ID: 838355
Wpadłam powiedzieć, tak pod wpływem impulsu jakiegoś, artykułu również, palę kilka lat, z cztery, pięć to chyba nie długo, tak z 1,5 paczki.. chyba nie więcej.. ale rzucam. już teraz właśnie i w tej chwili. decyzja spontaniczna - bo inne się nie udały. robię to dla dzieci, dla czystego powietrza w mieszkaniu, dla moich masakrycznych zębów. o rakach płuc i innych takich nie myślę, bo na coś umrzeć trzeba więc to akurat nie robi mi różnicy czy umrę od fajek czy potknę się na chodniku. mam również nadzieję, że nic mi się nie stanie od tego, że tak od razu odetnę te dawki nikotyny i tych innych, bo słyszałam że tak z dnia na dzień to można się przekręcić, ale e tam głupoty. wiem, że będzie mi bardzo źle, będzie mi smutno bez nich, wiem, że będę wkur.wiona. ale wierzę że się uda. ba, nawet nie dopuszczam myśli, że może się nie udać. bo się uda i już. to tyle. musiałąm się podzielić z Wami tą radosną dla mnie nowiną:) życże dobrej nocki:)
Malwinko świetna decyzja....będę Ci wspierał duchowo....a;e wieże że można:)
3 października 2012 08:01 | ID: 838356
no cześć dziewczynki....Wczoraj byłam tak padnięta, że o 21 leżałam już w łóżku...
Mała wstała godzinę temu...zjadła i teraz od pół godziny guga w łóżeczku....kochana jest....a ja kawkę popijam ...
3 października 2012 08:12 | ID: 838361
Witam i ja:) Mati poszedł już do szkoły, a mały ma na 9.10, więc jeszcze troszkę, zanim Go odwiozę;) u nas ok, z tym, że mgła taka, że prawie nic nie widać.
3 października 2012 08:12 | ID: 838362
Wandziu dzis dziewczyny jada?
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.