Powstanie Warszawskie.Czy było potrzebne ?
Dzisiaj rocznica Powstania Warszawskiego.
Jak sadzicie ta akcja-walka była potrzebna czy należało zdecydowanie odstąpić od tych działań kierując się rozsądkiem.
Czy popełniono błąd czy może było to prawidłowe i normalne zachowanie tych w większości młodych ludzi, jak uważacie czy postąpiono prawidłowo ?
To chyba złe pytanie czy było potrzebne. Nie będziemy potrafili na nie odpowiedzieć z tej prostej przyczyny, że nas tm nie było.
Zatem nie potrafimy odnieść się do emocji tych ludzi, do prawd w które wierzyli i do informacji które otrzymywali.
Ja w każdym razie nie śmiałabym roztrząsac czy było potrzebne czy nie...
Świadectwo śmierci tylu osób....
Zgadzam się z Izą. Nie nam oceniać, czy było potrzebne!
Bo co to znaczy: potrzebne?
To znaczy, czy doprowadziło do zwycięstwa? Jak wiemy, nie.
A może potrzebne tym ludziom - by coś zrobić, by pokazać, że się nie poddają, by nie siedzieć z założonymi rękami? W tym sensie na pewno tak.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
A ja tak nie do końca się zgodzę, bo swoimi czynami Powstańcy dali dobitnie wyraz temu, w co wierzyli.
A ja tak nie do końca się zgodzę, bo swoimi czynami Powstańcy dali dobitnie wyraz temu, w co wierzyli.
Ale z czym konkretnie się nie zgadzasz Bartt?
Temat Powstania Warszawskiego to bardzo kontrowersyjny temat już od czasu powstania tego pomysłu.
My Polacy jesteśmy narodem am-bitnym walecznym i przy tym nie zawsze zastanawiającym się nad konsekwencjami.
Tak tez było przy Powstaniu Warszawskim zwyciężyła młoda pełna siły do walki odwaga.
W tamtych czasach takie przedsięwzięcie było jakaś nadzieja na zmiany tych strasznych czasów na lepsze.
Nie neguje odwagi tych ludzi ,ale z drugiej strony widzę tysiące dzieci ich matki które mogły żyć a oddały życie za Polskę.
To im należało by składać hold w ta rocznice to ludność cywilna tak naprawdę została bohaterami tego zrywu ku wolności=śmierci.
To oni powinni stać pierwsi na piedestale chwały bo to oni zapłacili największą cenę wbrew swojej woli.
Powstańcy powinni być postrzegani jako ludzie którzy spowodowali nie potrzebna śmierć dziesiątek tysięcy ludzi a jednocześnie stali się tez bohaterami, pokazali światu ze istnieje gdzieś na wschodzie Europy miasto które postawiło się hitlerowskiemu reżimowi.
I może nich tak zostanie.
http://www.youtube.com/watch?v=Cxb5H77wYt0&feature=related
- Zarejestrowany: 25.02.2011, 09:09
- Posty: 360
Powstańcy powinni być postrzegani jako ludzie którzy spowodowali nie potrzebna śmierć dziesiątek tysięcy ludzi a jednocześnie stali się tez bohaterami, pokazali światu ze istnieje gdzieś na wschodzie Europy miasto które postawiło się hitlerowskiemu reżimowi.
- Zarejestrowany: 10.03.2011, 16:24
- Posty: 18894
Mnie nikt nie uczył. że Powstanie Warszawskie było niepotrzebne. Zawsze oddawalismy hołd poległym i żołnierzom i ludności cywilnej. I Synom i Córkom i Matkom i Ojcom. Uczono nas, że był to patrioryczny zryw młodych ludzi. Wbrew logice, wbrew rządowi, wbrew wrogowi. I może właśnie dzięki tym poległym jesteśmy tu i teraz.
Nie udawadniajmy na siłę, że było nie warto. Z szacunku dla tych, którzy brali udział w powstaniu ta rozmowa jest w ogóle nie potrzebna. Nie nam oceniać... powinniśmy podziwiać bo mało kto z nas zachował by się tak samo.
Powstańcy powinni być postrzegani jako ludzie którzy spowodowali nie potrzebna śmierć dziesiątek tysięcy ludzi a jednocześnie stali się tez bohaterami, pokazali światu ze istnieje gdzieś na wschodzie Europy miasto które postawiło się hitlerowskiemu reżimowi.
I może nich tak zostanie.
http://www.youtube.com/watch?v=Cxb5H77wYt0&feature=related
To nie Powstańcy spowodowali tę smierć tylko Okupanci.
Nie udawadniajmy na siłę, że było nie warto. Z szacunku dla tych, którzy brali udział w powstaniu ta rozmowa jest w ogóle nie potrzebna. Nie nam oceniać... powinniśmy podziwiać bo mało kto z nas zachował by się tak samo.
Zgadzam się w całej rozciagłości z Tobą Kasiu.
Patzrąc na to, co sie tu pisze, dziś w obliczu wojny większość z nas siedziałaby w domach z podkulonymi ogonami.
O nawet części odwagi tych ludzi mozemy tylko pomarzyć.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
Nie wiem jak zachowaliby się Polacy w obliczu wojny teraz, ale myślę, że nie byłoby tak źle, jak piszecie. Wspólny wróg niesamowicie jednoczy. Taka refleksja mnie naszła, że wtedy przynajmniej było jasne: ten swój, tamten wróg - wroga bij! A teraz często trudno odróżnić wroga od przyjaciela...
Próba zrzucenia odpowiedzialności za śmierć tysięcy ludzi na powstańców to najdelikatniej <!!> mówiąc chamstwo i ignorancja, co już wcześniej pisałem. Winę ponoszą Niemcy i Sowieci, a nie ludzie, którzy pokochali wolność.
Można pisać, że rocznica to czczenie klęski. Ja oddaję chwałę bohaterom.
A to co powiedział min. Sikorski... cóż, przeszło póki co bez większego echa w mediach, przynajmniej mainstreamowych. Szkoda, bo takie wypowiedzi powinny być piętnowane, jeśli padają z ust tak wysoko postawionej osoby.
Nie wiem jak zachowaliby się Polacy w obliczu wojny teraz, ale myślę, że nie byłoby tak źle, jak piszecie. Wspólny wróg niesamowicie jednoczy. Taka refleksja mnie naszła, że wtedy przynajmniej było jasne: ten swój, tamten wróg - wroga bij! A teraz często trudno odróżnić wroga od przyjaciela...
Próba zrzucenia odpowiedzialności za śmierć tysięcy ludzi na powstańców to najdelikatniej <!!> mówiąc chamstwo i ignorancja, co już wcześniej pisałem. Winę ponoszą Niemcy i Sowieci, a nie ludzie, którzy pokochali wolność.
Można pisać, że rocznica to czczenie klęski. Ja oddaję chwałę bohaterom.
A to co powiedział min. Sikorski... cóż, przeszło póki co bez większego echa w mediach, przynajmniej mainstreamowych. Szkoda, bo takie wypowiedzi powinny być piętnowane, jeśli padają z ust tak wysoko postawionej osoby.
A mozesz przytoczyć Bartt, bo nie miałam okazji słyszeć?
Co do zachowania w obliczu wojny - miejmy nadzieję, ze byłoby tak jak piszesz, choc nastawienie niektórych ludzi mnie przeraża...
Nie wiem jak zachowaliby się Polacy w obliczu wojny teraz, ale myślę, że nie byłoby tak źle, jak piszecie. Wspólny wróg niesamowicie jednoczy. Taka refleksja mnie naszła, że wtedy przynajmniej było jasne: ten swój, tamten wróg - wroga bij! A teraz często trudno odróżnić wroga od przyjaciela...
Próba zrzucenia odpowiedzialności za śmierć tysięcy ludzi na powstańców to najdelikatniej <!!> mówiąc chamstwo i ignorancja, co już wcześniej pisałem. Winę ponoszą Niemcy i Sowieci, a nie ludzie, którzy pokochali wolność.
Można pisać, że rocznica to czczenie klęski. Ja oddaję chwałę bohaterom.
A to co powiedział min. Sikorski... cóż, przeszło póki co bez większego echa w mediach, przynajmniej mainstreamowych. Szkoda, bo takie wypowiedzi powinny być piętnowane, jeśli padają z ust tak wysoko postawionej osoby.
Sikorski po raz kolejny pokazał, że jest totalnym burakiem - całkowicie się z tym zgadzam.
Deprecjonowanie znaczenia Powstania Warszawskiego... Owszem, można powiedzieć że to był głupi, beznadziejny zryw. Takich zresztą w historii Polski jest wiele - Sobieski pod Wiedniem, husaria pod Kircholmem, cud nad Wisłą... Te akurat zakończyły się sukcesem. Ale co byłoby, gdyby Piłsudski powiedział w 1920 roku - żołnierze, przewaga wroga jest miażdżąca, nie mamy szans, poddajemy się?
Zapewne dyskusje na tym forum toczylibyśmy po rosyjsku.
Nie można rozpatrywać powstania na zasadzie "zginęło 18.000 powstańców i 00.000 ludzi". nie licytujmy sie tu liczba ofiar - do solidarnej walki stanęła cała Warszawa.
A ludzie ginęli bo ci, którzy mogli i powinni im przyjść z pomocą, stali kilkanaście kilometrów dalej i spokojnie przyglądali się rzezi.
- Zarejestrowany: 06.05.2009, 20:23
- Posty: 5452
sikorskiradek Radek Sikorski
sikorskiradek Radek Sikorski
No to się popisał, faktycznie...
- Zarejestrowany: 07.05.2008, 09:21
- Posty: 26147
To, co powiedział Sikorski, to rzeczywiście dużej miary buractwo.
A jeden z powstańców, którzy dziś żyją, powiedział, że nigdy mu nie przyszło do głowy, że nie miałby wziąć udziału w powstaniu. I to piękne słowa. Był w stanie podjąć ryzyko dla ważnej sprawy. Chwała tym ludziom, którzy walczyli.
- Zarejestrowany: 10.05.2011, 18:06
- Posty: 1709
Moim zdaniem nie było potrzebne-umierały dzieci i cywile.Bardziej na medale zasługują więźniowie Obozów koncentracyjnych.
Czy az tak bez echa? Nie wiem jak w TVP ale TVN mu raczej ostro tyłek za to skopało.
Moim zdaniem nie było potrzebne-umierały dzieci i cywile.Bardziej na medale zasługują więźniowie Obozów koncentracyjnych.
Anketrin - dzieci i cywile umierali przez cały okres wojny. Nie rozumeim, dlaczego dostrzega się śmierć tylko w Powstaniu? I tak jak napisał Notak - w dodatku wini się Powstańców za tę śmierć?
Być może powinni przewidzieć, ze się nie uda, ale...nadzieja umiera ostatnia...
W żadej śmierci nie ma sensu. W walce jest. I warto o tym pamiętać.
W żadej śmierci nie ma sensu. W walce jest. I warto o tym pamiętać.
I znowu się z Tobą zgadzam Kasiu.
Dodam jeszcze, że sens jest w nadziei - zawsze.
- Zarejestrowany: 10.12.2009, 22:12
- Posty: 1300
Moim zdaniem nie było potrzebne-umierały dzieci i cywile.Bardziej na medale zasługują więźniowie Obozów koncentracyjnych.
Anketrin - dzieci i cywile umierali przez cały okres wojny. Nie rozumeim, dlaczego dostrzega się śmierć tylko w Powstaniu? I tak jak napisał Notak - w dodatku wini się Powstańców za tę śmierć?
Być może powinni przewidzieć, ze się nie uda, ale...nadzieja umiera ostatnia...
Właśnie - nadzieja umiera ostatnia...
w tym wątku już się wypowiedziałam - mimo to nie rozumiem (jak Mama Julki), dlaczego śmierć dostrzega się tylko w Powstaniu. Każdego dnia przed Powstaniem na ulicach Warszawy ginęli cywile. Nierzadko na pokaz.
Dzisiaj nie czujemy się tak związani z ojczyzną, z naszymi miastami, dzisiaj wolność się rozmyła. Ale...wartością ciągle jest rodzina. Gdyby Wasi bliscy byli zastraszani, zabijani, bici - choćbyście wiedzieli, że macie małe szanse na wygraną, rzucilibyście się do obrony. Bo inaczej po prostu nie można.