W związku z tym, że nasz ulubiony wątek do pogaduszek ma ponad 70 tysięcy postów i ponad 3500 stron otwieram jego drugą odsłonę. Może dzięki temu będzie lepiej działać.
To co tamtem zamykamy i przenosimy się do tego wątku?
1 lipca 2011 11:17 | ID: 575497
próbuję się dodzwonić do przychodzi alergologicznej.
Numer oczywiście zajęty..
A do mnie ktoś 2 razy dzwonił i jak odebrałam telefon to cisza a potem, jak chciałam zadzwonić to telefon też milczał... awaria jakaś czy co... ale Neostradę mam przecież razem z telefonem - to ja już nic nie rozumiem...
głuch telefon :) na Neostradę jest druga linia...
Chyba raczej nie - bo nic nie słychać i ja nie mogę nigdzie dodzownić się... cisza w telefonie totalna jest... Tylko mam sygnał, że ktoś dzwoni a poza tym nic...
1 lipca 2011 11:21 | ID: 575503
1 lipca 2011 11:21 | ID: 575506
Tak szczepionka na odporność - 70 zł na pierwszą fazę lipcową. A potem mamy ją dawać jeszcze w trzech seriach do października. Do tego tran w kapsułkach bo Młody ma chyba za mało witaminy D i stąd te pocenie głowy w nocy. To ponad 30 zł. Moje leki na ciśnienie stówa bo zamienniki też podrożały. I syrop na alergię dla Młodego. No i się uzbierało.
I jak tu się zmieścić w kwocie 100 zł tygodniowo??? Nie da się.
1 lipca 2011 11:22 | ID: 575507
1 lipca 2011 11:22 | ID: 575509
Ja znikam:) czas kalafior ugotować;) Poza tym, nasz psiak gryzie mnie w łydki:))) Mały wariat:)))
1 lipca 2011 11:28 | ID: 575521
Tak szczepionka na odporność - 70 zł na pierwszą fazę lipcową. A potem mamy ją dawać jeszcze w trzech seriach do października. Do tego tran w kapsułkach bo Młody ma chyba za mało witaminy D i stąd te pocenie głowy w nocy. To ponad 30 zł. Moje leki na ciśnienie stówa bo zamienniki też podrożały. I syrop na alergię dla Młodego. No i się uzbierało.
I jak tu się zmieścić w kwocie 100 zł tygodniowo??? Nie da się.
Witaj Kasiu, ostatnio nasz Kubuś też się tak poci jak śpi:))
1 lipca 2011 11:30 | ID: 575522
hejka:)!!
co za pogoda pada i pada czlowiek przywiazany jest do domu zamiast nad jeziorko czy nad morze pyknąć az zla jestem no ale co zrobic mniejmy nadzieje ze bedzie ladnie po niedzieli nic mi sie niechce kawe wypilam i mam dalej lenia zamiast pałera:)
1 lipca 2011 11:57 | ID: 575555
Jakie to życie jest niesprawiedliwe... zadzwoniłam do syna a on wraca właśnie z cmentarza od swojego kolegi, który wczoraj został pochowany - razem się wychowywali na jednej klatce, na jednym podwórku, spotykali się również tam gdzie syn studiował bo on tam pracował... Tylko 1 rok był starszy od mojego młodszego syna...
Popłakałam się znowu bo syn nie mógł ze mną rozmawiać dusząc w gardle słowa... przeżywa bardzo...
1 lipca 2011 11:59 | ID: 575559
zawotałam i ja na familie w ten pochmurny, deszczowy dzień. posprzatałam, zrobiłam dżem z pożeczek a teraz nuda mnie dopadła , zaraz wezmę sie za czytanie książki, miłego dnia:*
1 lipca 2011 12:00 | ID: 575561
Jakie to życie jest niesprawiedliwe... zadzwoniłam do syna a on wraca właśnie z cmentarza od swojego kolegi, który wczoraj został pochowany - razem się wychowywali na jednej klatce, na jednym podwórku, spotykali się również tam gdzie syn studiował bo on tam pracował... Tylko 1 rok był starszy od mojego młodszego syna...
Popłakałam się znowu bo syn nie mógł ze mną rozmawiać dusząc w gardle słowa... przeżywa bardzo...
smutne bardzo i niesprawiedliwe
1 lipca 2011 12:03 | ID: 575565
Jakie to życie jest niesprawiedliwe... zadzwoniłam do syna a on wraca właśnie z cmentarza od swojego kolegi, który wczoraj został pochowany - razem się wychowywali na jednej klatce, na jednym podwórku, spotykali się również tam gdzie syn studiował bo on tam pracował... Tylko 1 rok był starszy od mojego młodszego syna...
Popłakałam się znowu bo syn nie mógł ze mną rozmawiać dusząc w gardle słowa... przeżywa bardzo...
1 lipca 2011 12:06 | ID: 575572
lece
1 lipca 2011 12:08 | ID: 575575
lece
miłego dnia
1 lipca 2011 12:10 | ID: 575577
Ziemniaki obrane, fasolka podszykowana, pulpety zagrzane. Młody ogląda Shreka II a ja sprzatam.
Lizo zwróć uwagę pediatrze na te pocenie. Lepiej dmuchać na zimne. Młodemu się tak pociła głowa, że codziennie musieliśm zmieniac pościel i prać poduszki. Dosłownie się z Niego lało. A w pokoju chłodno, piżamka też lekka, w diecie dużo warzyw i owoców. Padło że to przez niedobór wit. D.
1 lipca 2011 12:10 | ID: 575579
Dziękuję MADZIU i ASIU... To do nas będzie powracać jak bumerang bo z jego tatą jesteśmy bardzo dobrymi znajomymi na TY... i mieszka on pod nami... Ja nawet jeszcze nie składałam mu kondolencji - tak się złożyło bo od tej tragedii nie spotkałam go a ot tak sobie to nie pójdę bo co w takiej ciężkiej sytuacji powiedzieć... Nawet boję się spotkania na klatce z nim powiem tak szczerze...
1 lipca 2011 12:12 | ID: 575581
Jak ja nie lubię takich pochmurnych dni. Zimno się zrobiło i klientów nie ma
1 lipca 2011 12:28 | ID: 575605
Uff nieby wolne a zajęta jestem czymś ciągle! Własnie wróciłam- węgla trochę kupiłam i mamę z zakupów przywiozłam. Mały kupił sobie oczywiście gazetkę. Od dziadka dostał 5 złotych a On upatrzył sobie taką za 10...no i musiałm dołożyć...
Zaraz obiad bęę musiała wstawiać bo o 14.30 Cent wraca:)
1 lipca 2011 12:42 | ID: 575617
Iza ja też mam NIBY wolne. Nie dość, że w domu zawsze coś trzeba zrobić (przebrałam pościel, robię obiad i zabieram się za pranie) to jeszcze udzielam się zawodowo przez telefon. Na szczęście Młody pozwala na takie rozdwojenie jaźni :)))
1 lipca 2011 13:44 | ID: 575706
Jakie to życie jest niesprawiedliwe... zadzwoniłam do syna a on wraca właśnie z cmentarza od swojego kolegi, który wczoraj został pochowany - razem się wychowywali na jednej klatce, na jednym podwórku, spotykali się również tam gdzie syn studiował bo on tam pracował... Tylko 1 rok był starszy od mojego młodszego syna...
Popłakałam się znowu bo syn nie mógł ze mną rozmawiać dusząc w gardle słowa... przeżywa bardzo...
Grażynko, daj sobie trochę czasu...Syn też musi trochę odsapnąć... Z czasem to wszystko zblednie...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.