Otwieram nowy watek, w którym możemy pisać co u nas słychać na codzień, jako, że miałam zgłoszenia, że poprzednia część naszego wątku otwiera się nie tak, jak trzeba;)
No to startujemy z nowym, już szesnastym wąteczkiem:)
10 sierpnia 2017 15:06 | ID: 1392374
U nas pogoda sie uspokoiła. Ale wlaśnie przez pogodę pozbierać się nie mogę. Jakaś do kitu jestem.
I u nas też, po tym deszczu "parówa" taka, że cała spocona przyszłam z miasta...
10 sierpnia 2017 15:07 | ID: 1392375
Zjem chyba cos, bo mi w brzuchu burczy....
Ja już obiadek zjadłam - leczo, nawet smaczne mi wyszło...
10 sierpnia 2017 15:09 | ID: 1392376
Dzis z rana ciut chlodniej bylo to wzielam sie za porzadki w kuchni, troche poszorowalam i ogarnelam , potem odswiezylam podlogi i tak zlecialo do poludnia. A poza tym dzien jak co dzien.
I ja kurze powycierałam w sypialni i w małym pokoju...
10 sierpnia 2017 17:32 | ID: 1392388
I zmiana planów. Zamiast jechać "odpoczywać " na działkę, będę robić sobotnie porządki. Pójdę do Oli nakarmić świniaka, po drodze zrobię małe zakupki. Obiad na dzisiaj mam, więc jak mi się zechce, to zrobię obiad na jutro i pojutrze. Może wypogodzi się , to pojadę na działkę.
Czasami tak bywa a ja już nie mam królika Oliwki i tak jakoś pusto bez niego bo zawsze rano szłam dawać mu śniadanko a tu nie ma komu...
Musisz sprawić sobie jakieś male zwierzątko. Zawsze raźniej trochę.
Ps. Kota oddam;)
He he he - o nie, nie... na chomika mąż może by się zgodził...
Może rybki też można z nimi pogadać
10 sierpnia 2017 17:32 | ID: 1392389
U nas pogoda sie uspokoiła. Ale wlaśnie przez pogodę pozbierać się nie mogę. Jakaś do kitu jestem.
I u nas też, po tym deszczu "parówa" taka, że cała spocona przyszłam z miasta...
Jest okropnie. Oddychac nie ma czy..
10 sierpnia 2017 18:38 | ID: 1392396
Grażynko, świnka jest fajniejsxza. Przynajmniej jest co wziąć na ręce. I daje oznaki zadowolenia.
A ja sobie pospałam. Teraz piekę kurczaka na jutro. A potem zrobię pomidorową i ugotuję ryż. To na jutro. A teraz czekam na męża, Zaraz przyjdzie.
10 sierpnia 2017 20:13 | ID: 1392405
Grażynko, świnka jest fajniejsxza. Przynajmniej jest co wziąć na ręce. I daje oznaki zadowolenia.
A ja sobie pospałam. Teraz piekę kurczaka na jutro. A potem zrobię pomidorową i ugotuję ryż. To na jutro. A teraz czekam na męża, Zaraz przyjdzie.
I ja pospałam. Prwnie ciężko będzie mi zasnąć wieczorem.
10 sierpnia 2017 23:02 | ID: 1392417
Mężuś wrócil z delegacji to od razu weselej w domu... jest do kogo zagadać...
10 sierpnia 2017 23:04 | ID: 1392418
Grażynko, świnka jest fajniejsxza. Przynajmniej jest co wziąć na ręce. I daje oznaki zadowolenia.
A ja sobie pospałam. Teraz piekę kurczaka na jutro. A potem zrobię pomidorową i ugotuję ryż. To na jutro. A teraz czekam na męża, Zaraz przyjdzie.
Oliwka świnek miała już trzy i ja nie raz je też miałam pod opieką a memu mężusiowi i one też nie "pasują"... wybredny...
10 sierpnia 2017 23:08 | ID: 1392419
Może rybki też można z nimi pogadać
Rybki mieliśmy od kiedy straszy syn pojawił się na świecie aż do ślubu córki bo potem ona całe akwarium więła i Oliwka już też rybki miała od urodzenia... Tak więc ten temat już też przerobiliśmy... he he he...
10 sierpnia 2017 23:09 | ID: 1392420
Grażynko, świnka jest fajniejsxza. Przynajmniej jest co wziąć na ręce. I daje oznaki zadowolenia.
A ja sobie pospałam. Teraz piekę kurczaka na jutro. A potem zrobię pomidorową i ugotuję ryż. To na jutro. A teraz czekam na męża, Zaraz przyjdzie.
I ja pospałam. Prwnie ciężko będzie mi zasnąć wieczorem.
Ja się przykładałam i nic z tego nie wyszło...
11 sierpnia 2017 08:05 | ID: 1392438
Mąż poszedł na działkę zebrać ogórki i skosić trawę... a ja jeszcze w pieleszach...
11 sierpnia 2017 08:08 | ID: 1392441
I znów pada. Więc zamiast na działkę jechać, to odświeżam mieszkanie. Obiad mam prawie gotowy, tylko ryż ugotować i sałatkę z pomidorów zrobić. Mam więc duzo czasu na sprzątanie. ale i sprzątanie też dużo. Ale spokojnie, nie muszę się spieszyć.
Dzisiaj już wraca Ola z dziewczynkami. I jeszcze kilka dni ma urlop. Fajnie byłoby gdyby było ładnie i ciepło.
11 sierpnia 2017 08:22 | ID: 1392445
Mój mąż pojechał obejrzeć samochód - trzymajcie kciuki . Czekam na wiadomości w domu , bo od wczoraj mam problemy z żoładkiem i podróż , nawet krótka byłaby dla mnie kłopotliwa .
11 sierpnia 2017 08:28 | ID: 1392448
Mój mąż pojechał obejrzeć samochód - trzymajcie kciuki . Czekam na wiadomości w domu , bo od wczoraj mam problemy z żoładkiem i podróż , nawet krótka byłaby dla mnie kłopotliwa .
Trzymam, trzymam ALINKO...
11 sierpnia 2017 08:53 | ID: 1392450
Mój mąż pojechał obejrzeć samochód - trzymajcie kciuki . Czekam na wiadomości w domu , bo od wczoraj mam problemy z żoładkiem i podróż , nawet krótka byłaby dla mnie kłopotliwa .
Trzymam i zdrowia życzę. Mnie złapało tydzień temu. Współczuję.
11 sierpnia 2017 08:56 | ID: 1392451
Śniadanie zjedzone,kawa wypita,obiad wczorajszy,więc luz. Trochę ogarnę i to tyle na dzisiaj z domowych planów.
Na 14 do pracy. Późno wróciłam to i nic się nie chce. Pospalam raptem trzy godziny.
11 sierpnia 2017 10:13 | ID: 1392464
Mój mąż pojechał obejrzeć samochód - trzymajcie kciuki . Czekam na wiadomości w domu , bo od wczoraj mam problemy z żoładkiem i podróż , nawet krótka byłaby dla mnie kłopotliwa .
Trzymam mocno! Zdrówka Alniko. Dużo ludzi skarży się na problemy żołądkowe.
11 sierpnia 2017 10:14 | ID: 1392465
Ja już w pracy. Jak co tydzień, piątek to ciężki dzień. Ale juz się uspokaja.
11 sierpnia 2017 10:53 | ID: 1392470
A ja zmienilam posciel, troche posprzatalam i poporzadkowalam dokumenty w komputerze i papierowe. Posiedze troche jeszcze z wami i biore sie za obiadek.
Zmienila sie pogoda i glowa mnie boli od wczoraj, a moze to od gardla bo tez mnie pobolewa. Wzielam paracetamol i jakos lepiej, tylko jakas rozlazla jestem , energia uleciala.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.