Referendum!!! - Forum

Nie uważam wcale żeby polska miała się stać jako państwo referendalne , ale jeżeli już pytamy ! - Pytajmy do końca .

O wejście Polski do UE i wprowadzenie waluty EURO pytać dzisiaj Polaków to kpina! To jak pytać się rodziców dziewczyny czy jest pełnoletnia gdy już zrobiliśmy jej "brzuch"  
Trzeba było pytać kiedy jeszcze Nasz majątek nie zagrabiły te wszystkie hieny co dzisiaj śmieją się z naiwniaków wierzących w demokrację w tym kraju. Waluta EURO dzisiaj dla Nas to prezent trochę spóżniony ..Po pierwsze automatycznie wzrosło by nasze wynagrodzenie , a jesteśmy obecnie na 12 miejscu pod względem płacy wśród wszystkich państw UE.

Nie mówię, żeby dzisiaj o to pytać. Dałam tylko przykład, że to są sprawy ważne dla wszystkich Polaków i dotyczące wszystkich Polaków.

Mnie i tysiące innych osób nie interesuje czy dziecko ma 4 czy 7 lat w chwili pójścia do szkoły. Jeszcze więcej osób - już na emeryturze - nie jest zainteresowanych wiekiem emerytalnym, bo w ich przypadku i tak już się nic nie zmieni.

Jeszcze raz podkreślam - referendum nie ma służyć kampanii wyborczej i nie ma być instrumentem spełniającym wyborcze obietnice.

Toć przeca pisze !  

Istotnym obecnie dla wielu Polaków jest na dzisiaj pytanie o sprawy finansów Naszego kraju. To tak jak chłop pyta kobity co zrobiła z jego wypłatą ?? . 

Tak i ja i podobni chcą zadecydować czy nadal nasze pieniądze mają utrzymywać tą zgraję "głodomorów" -katechetów i księży! Kwestia czy te pytania mają być postawione teraz czy póżniej to inna sprawa ..!! Ważne jest żeby one padły jak najszybciej . 

 Skoro mamy oszczędzać to wszyscy bez wyjątku . Zacznijmy właśnie od wydatków , od ich celowości ! .Sponsorowanie etatów katechetów szkolnych ( Utrzymanie samych tylko katechetów w polskich szkołach kosztuje MEN ponad miliard złotych  w samym tylko woj Łódzkim  a nauczycieli etyki tylko 12 tys. zł. a województw mamy 16
, utrzymywanie zbyt drogich "Domów dziecka" (znajdujących się pod patronatem Kościoła) , gdzie koszt utrzymania dziecka wynosi od 4,5 do 6,5 tys złotych 

Dla porównania np. dzienny koszt utrzymania dziecka w Państwowym Rodzinnym Domu Dziecka - nieco ponad 20 złotych. w rodzinie zastępczej, państwowym Domu Dziecka czy Domu Małego Dziecka i może wynosić od 1,6 tys. zł  

 Na zakończenie ! - Też jestem zdania że wiek dziecka posyłanego do szkoły powinien zależeć od jego rodziców  ( jedno dziecko jest bardziej pojętne , inne  potrzebuje czasu na rozwój - tak jak emerytura od przepracowanych lat ( a nie osiągniętego wieku) . 

Poruszasz bardzo ważne kwestie, ale kto zrobi z tym porządek ????? Nikt!!!!!!

Dlatego trzeba to z czym się nie zgadzamy poruszać .  

To prawda, tylko czy to referendum coś zmieni? Watpię..I tak zrobią to, co akurat będzie im na rękę...

Tak będzie Ja już mam ich dosyć !!!! Nie idę ani na referendum, ani na wybory Skaczą sobie do oczu jak te hieny do padliny Koryto dla nich ważniejsze jak ludzie Możemy stawać na głowie, krzyczeć , pisać i tak nas mają daleko......Wyłudzają pieniądze, kradną i jak ma być lepiej? Otuż nie będzie Nie mam złudzeń Mogę tylko pomarzyć

Tak będzie Ja już mam ich dosyć !!!! Nie idę ani na referendum, ani na wybory Skaczą sobie do oczu jak te hieny do padliny Koryto dla nich ważniejsze jak ludzie Możemy stawać na głowie, krzyczeć , pisać i tak nas mają daleko......Wyłudzają pieniądze, kradną i jak ma być lepiej? Otuż nie będzie Nie mam złudzeń Mogę tylko pomarzyć

Nie wiem.. czy pojdę.. mam cholernie mieszane uczucia;/ wkurza mnie ten cały bajzel..

Mnie też

Referendium 25.10 nie będzie dla mnie to obojętne, bo pytania mnie nie dotyczą tylko dlaczego w niedzielę wydamy 100mln "naszych" pieniędzy na inne referendium? Podejrzewam, ze niedzielne i tak będzie nieważne ze względu na frekwencję, ale pieniądze wydane.

Właśnie przeczytałam, że zostało odrzucone przez Senat... a niedzielne czy aż tak jest potrzebne... i jak piszesz - pieniądze pójdą w "błoto"...

No właśnie, pieniądze w błoto Ja tam nie idę

NIE idę...!

I ja również... bojkotujmy...

Chyba i ja się przyłączę..

Nie wiem, co zrobię. Mam mieszane uczucia...

Mąż idzie, ja jeszcze nie wiem, czy będę głosować..

Zdania nie zmieniłam - na referendum nie idę .

Ja też