Poprzedni wątek nam już strajkował, więc zapraszam tutaj;)
Poplotkujmy sobie;)
26 stycznia 2016 12:24 | ID: 1277251
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
a no tak teraz bedziesz sie nia opiekowac ;)
26 stycznia 2016 13:45 | ID: 1277286
Wróciłyśmy z Oliwką ze spaceru i zakupów, jest n awet ciepło tylko pod nogami chlapa, trzeba uważać...
26 stycznia 2016 13:47 | ID: 1277287
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
Trzymaj się WANDZIU, jesteśmy z Tobą chociaż sercem i myślami...
26 stycznia 2016 14:51 | ID: 1277298
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
Trzymaj się WANDZIU, jesteśmy z Tobą chociaż sercem i myślami...
Dzięki Grażynko!!!
Mama jest już w domu. Nie chce jeść. troszkę piję i śpi. Pewnie jeszcze dzialają leki szpitalne. Wykupiłam receptę. Dostala psychotropa i mam watpliwości czy dawać czy nie. Dam , to będzie caly w takim stanie jak ja przywieźli. Nie dam, to będzie cuda wyczyniała. I tak źle i tak nie dobrze.
Humor miesiąca: Sanitariusz spytał się mnie: A dlaczego pani tak chciała zabrać mamę do domu?
A ja cały czas rozmawiałam z lekarzem o skierowaniu mamy poprzez szpital do ZOL-u. A lekarz odpowiadał, ze nie jest w stanie tego zrobić bo jest roczna kolejka .
Wszyscy uprzejmie odsyłali mnie do innych.
26 stycznia 2016 15:06 | ID: 1277300
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
Trzymaj się WANDZIU, jesteśmy z Tobą chociaż sercem i myślami...
Dzięki Grażynko!!!
Mama jest już w domu. Nie chce jeść. troszkę piję i śpi. Pewnie jeszcze dzialają leki szpitalne. Wykupiłam receptę. Dostala psychotropa i mam watpliwości czy dawać czy nie. Dam , to będzie caly w takim stanie jak ja przywieźli. Nie dam, to będzie cuda wyczyniała. I tak źle i tak nie dobrze.
Humor miesiąca: Sanitariusz spytał się mnie: A dlaczego pani tak chciała zabrać mamę do domu?
A ja cały czas rozmawiałam z lekarzem o skierowaniu mamy poprzez szpital do ZOL-u. A lekarz odpowiadał, ze nie jest w stanie tego zrobić bo jest roczna kolejka .
Wszyscy uprzejmie odsyłali mnie do innych.
Myslę, że te leki musisz podawać ,bo nie dasz sobie rady sama Będziesz uwiązana 24 godziny przy mamie Czepiłabym się tego co powiedział sanitariusz Lekarz musi się pozbyć chorego człowieka , a ja bym nie ustąpiła i starała się tam mamę umieścić Jestem z tobą Wańdziu i trzymam kciuki
26 stycznia 2016 16:19 | ID: 1277313
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
Trzymaj się WANDZIU, jesteśmy z Tobą chociaż sercem i myślami...
Dzięki Grażynko!!!
Mama jest już w domu. Nie chce jeść. troszkę piję i śpi. Pewnie jeszcze dzialają leki szpitalne. Wykupiłam receptę. Dostala psychotropa i mam watpliwości czy dawać czy nie. Dam , to będzie caly w takim stanie jak ja przywieźli. Nie dam, to będzie cuda wyczyniała. I tak źle i tak nie dobrze.
Humor miesiąca: Sanitariusz spytał się mnie: A dlaczego pani tak chciała zabrać mamę do domu?
A ja cały czas rozmawiałam z lekarzem o skierowaniu mamy poprzez szpital do ZOL-u. A lekarz odpowiadał, ze nie jest w stanie tego zrobić bo jest roczna kolejka .
Wszyscy uprzejmie odsyłali mnie do innych.
oczywiscie ze musiz podawać a co do spania to to sa dzialanie psychotropow mnie tak probowali leczyc i sama całymi dniami...
26 stycznia 2016 17:32 | ID: 1277335
dżdżysto,smutno i ponuro.nic się nie chce.w pracy też ponuro.czekam na wiosnę ,wtedy u mnie w pracy będzie kolorowo.
26 stycznia 2016 17:35 | ID: 1277336
Wanda wszystko będzie dobrze.
26 stycznia 2016 17:46 | ID: 1277340
dżdżysto,smutno i ponuro.nic się nie chce.w pracy też ponuro.czekam na wiosnę ,wtedy u mnie w pracy będzie kolorowo.
a mi sie caly dzien spac chce
26 stycznia 2016 18:33 | ID: 1277346
dżdżysto,smutno i ponuro.nic się nie chce.w pracy też ponuro.czekam na wiosnę ,wtedy u mnie w pracy będzie kolorowo.
a mi sie caly dzien spac chce
Mi też, ale to dlatego, że nie spałam w nocy...
26 stycznia 2016 22:16 | ID: 1277370
pogoda nie nastraja, ale ratuje mnie muzyka :)
26 stycznia 2016 22:52 | ID: 1277375
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
Trzymaj się WANDZIU, jesteśmy z Tobą chociaż sercem i myślami...
Dzięki Grażynko!!!
Mama jest już w domu. Nie chce jeść. troszkę piję i śpi. Pewnie jeszcze dzialają leki szpitalne. Wykupiłam receptę. Dostala psychotropa i mam watpliwości czy dawać czy nie. Dam , to będzie caly w takim stanie jak ja przywieźli. Nie dam, to będzie cuda wyczyniała. I tak źle i tak nie dobrze.
Humor miesiąca: Sanitariusz spytał się mnie: A dlaczego pani tak chciała zabrać mamę do domu?
A ja cały czas rozmawiałam z lekarzem o skierowaniu mamy poprzez szpital do ZOL-u. A lekarz odpowiadał, ze nie jest w stanie tego zrobić bo jest roczna kolejka .
Wszyscy uprzejmie odsyłali mnie do innych.
WANDZIU nie m za co... a co do tych kolejek to podejrzewam, że gdyby lekarz miał chociaż trochę empatii to mógłby pomoć i na pewno nie byłoby z tym problemu... jednak życie pokazuje swoje...
Trzymaj się Kochana chociaż wiem, że to trudne...
26 stycznia 2016 22:55 | ID: 1277376
pogoda nie nastraja, ale ratuje mnie muzyka :)
Moja wnusia dzisiaj puszczała dziecięce piosenki to sobie obie posłuchałyśmy...
26 stycznia 2016 23:09 | ID: 1277378
26 stycznia 2016 23:12 | ID: 1277379
pisze do Was jak jest mi smutno i zle ,,,,,,wybaczcie!!!!
27 stycznia 2016 08:12 | ID: 1277390
pisze do Was jak jest mi smutno i zle ,,,,,,wybaczcie!!!!
Hej! Nie smuć się będzie dobrze! Musi być
27 stycznia 2016 08:14 | ID: 1277391
Mamy już łóżko rehabilitacyjne w domu, pościel założona. I czekamy na mamę.
Trzymaj się WANDZIU, jesteśmy z Tobą chociaż sercem i myślami...
Dzięki Grażynko!!!
Mama jest już w domu. Nie chce jeść. troszkę piję i śpi. Pewnie jeszcze dzialają leki szpitalne. Wykupiłam receptę. Dostala psychotropa i mam watpliwości czy dawać czy nie. Dam , to będzie caly w takim stanie jak ja przywieźli. Nie dam, to będzie cuda wyczyniała. I tak źle i tak nie dobrze.
Humor miesiąca: Sanitariusz spytał się mnie: A dlaczego pani tak chciała zabrać mamę do domu?
A ja cały czas rozmawiałam z lekarzem o skierowaniu mamy poprzez szpital do ZOL-u. A lekarz odpowiadał, ze nie jest w stanie tego zrobić bo jest roczna kolejka .
Wszyscy uprzejmie odsyłali mnie do innych.
Myslę, że te leki musisz podawać ,bo nie dasz sobie rady sama Będziesz uwiązana 24 godziny przy mamie Czepiłabym się tego co powiedział sanitariusz Lekarz musi się pozbyć chorego człowieka , a ja bym nie ustąpiła i starała się tam mamę umieścić Jestem z tobą Wańdziu i trzymam kciuki
Ciężka sprawa.. Próbować , nie dać się zbyć! W końcu coś zadziałą
27 stycznia 2016 09:32 | ID: 1277428
pisze do Was jak jest mi smutno i zle ,,,,,,wybaczcie!!!!
co sie dzieje kochana ?
27 stycznia 2016 13:13 | ID: 1277472
Czekam na lekarkę rodzinną, która miała być o 12-tej. Mama ma cały czas gorączkę 38,8. Ciaąle jęczy. a ja nie wiem z jakiego powodu. Trszkę popiła wody. I wlałam jej kilka łyzeczek odcedzonej zupy i jogurtu truskawkowego.
Tak sobie myśłę, że lekarze nie powinni wypisywać takim osobom leków w tabletkach albo kapsułkach. Tabletki jeszcze mogę pokruszyć. A co z kapsułkami z których wyleje się lek?
27 stycznia 2016 14:50 | ID: 1277484
Czekam na lekarkę rodzinną, która miała być o 12-tej. Mama ma cały czas gorączkę 38,8. Ciaąle jęczy. a ja nie wiem z jakiego powodu. Trszkę popiła wody. I wlałam jej kilka łyzeczek odcedzonej zupy i jogurtu truskawkowego.
Tak sobie myśłę, że lekarze nie powinni wypisywać takim osobom leków w tabletkach albo kapsułkach. Tabletki jeszcze mogę pokruszyć. A co z kapsułkami z których wyleje się lek?
Może jakiś wirus?!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.