13 kwietnia 2015 11:10 | ID: 1212695
13 kwietnia 2015 11:21 | ID: 1212699
Wtedy Raj na Ziemi haha :D Odpoczynek, czas dla siebie. Ploteczki z przyjaciólkami, maseczki, balsamy - czyli domowe spa, nadrabianie zaległości filowych i książkowych - ogólnie - błogie lenistwo :D
13 kwietnia 2015 11:25 | ID: 1212702
Do wszystkiego można się przyzwyczaić, wiem coś o tym. Nie narzekam na samotność, za dużo mam zajęć, spotkań i nie mam czasu na nudę.Np. w sobotę odwiedziła mnie koleżanka której od matury nie widziałam, odnalazłyśmy się przez FB
13 kwietnia 2015 11:36 | ID: 1212703
A jeśli ktoś jest takim... domatorem jak ja... co wtedy...
13 kwietnia 2015 13:18 | ID: 1212730
A jeśli ktoś jest takim... domatorem jak ja... co wtedy...
13 kwietnia 2015 13:21 | ID: 1212733
A jeśli ktoś jest takim... domatorem jak ja... co wtedy...
O nie ja tam za różaniec tak szybko nie "łapię" ale i w miasto nie mam czego iść bo zakupy porobione a i taka ciut nietomna jestem to raczej te pierwsze dni wykorzystam na podkurowanie się...
13 kwietnia 2015 14:08 | ID: 1212753
A jeśli ktoś jest takim... domatorem jak ja... co wtedy...
O nie ja tam za różaniec tak szybko nie "łapię" ale i w miasto nie mam czego iść bo zakupy porobione a i taka ciut nietomna jestem to raczej te pierwsze dni wykorzystam na podkurowanie się...
Wykuruj się, nabierz sił, odpoczywaj wtedy, gdy tylko masz na to ochotę:) I nie rozmyslaj o samotności, bo bedzie Cię dołować jeszcze gorzej.
13 kwietnia 2015 15:02 | ID: 1212762
Idealny wątek dla mojej mamy :)
Od kiedy z bratem skończyliśmy szkołę średnią (3 lata temu), nasza mama odżyła :) Chodź widzę, że brakuje jej "zamartwiania się" o nas :) Chodzenia na wywiadówki i zaganiania nas do nauki.
W piątek wybrała się z koleżankami na babskie ploty :) Wpadłam do nich na chwilę. Widok śmiejącej się mamy jest niesamowity :) Mówi, że chciałaby zwolnić tempa w pracy i mieć czas dla siebie, ale widzę, że boi się zostać "z niczym".
Namawiam ją by zaczęła chodzić na różne spotkania dla dojrzałych kobiet :) Co o tym myślicie? Jakie są Wasze plany, gdy dzieci "wylecą z gniazda"? :)
13 kwietnia 2015 15:20 | ID: 1212766
Myślę że fajnie mieć swoje hobbi. Na to tez potrzeba czasu a w końcu możemy mieć go pod dostatkiem..
Tak to już jest, dzieci małe to człowiek wiecznie zagoniony, nadążyć nie może i marzy o takich chwilach ale z drugiej strony wolę żyć w biegu, przynajmniej czuję że zyję..
13 kwietnia 2015 17:25 | ID: 1212838
OLU Twoja mama ma jeszcze pracę to aż tak ją samotność na pewno nie doskwiera... Ja już od 10 lat jestem na rencie to czasami tej samotności mam po dziurki w nosie...
13 kwietnia 2015 17:43 | ID: 1212847
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
13 kwietnia 2015 17:57 | ID: 1212855
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
O właśnie! Marzę o takich chwilach..
13 kwietnia 2015 18:02 | ID: 1212859
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
O właśnie! Marzę o takich chwilach..
Byle nie za często...
13 kwietnia 2015 18:47 | ID: 1212870
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
O właśnie! Marzę o takich chwilach..
Byle nie za często...
To prawda ale trzeba brać pod uwagę, że możemy zostać kiedyś sami i trzeba sobie będzie ten czas zagospodarować. Uważam, że warto mieć swoje zainteresowania, znajomych i że nie można się kompletnie uzależnić od drugiej połóki czy dzieci.
13 kwietnia 2015 18:50 | ID: 1212871
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
13 kwietnia 2015 18:54 | ID: 1212873
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
Pytanie jest ogólne :)
A na Grażynki samotność ciężko coś zaradzić, bo konerwatywna z niej domatorka
13 kwietnia 2015 19:58 | ID: 1212879
Wtedy Raj na Ziemi haha :D Odpoczynek, czas dla siebie. Ploteczki z przyjaciólkami, maseczki, balsamy - czyli domowe spa, nadrabianie zaległości filowych i książkowych - ogólnie - błogie lenistwo :D
Nie mam z tym problemów. Samotność, z doskoku jest cudowna
Tak jak pisałam wyżej :D
13 kwietnia 2015 20:17 | ID: 1212885
Grażynko, musisz pokonać swoją domatorską naturę. Bo ona wpędzi Cię w depresję. Może są organizowane wystawy w centrach kultury. Zabierz tam koleżankę. Idź do biblioteki, wypożycz książki. One świetnie zabijają czas. Idź na działkę, przecież masz blisko. Narób na zapas pierogów lub naleśników. Jak mąż wróci, będziesz miała więcej czasu dla niego. Możesz też przecież pojechać do córki. Tam nie będziesz samotna.
Trzeba tylko chcieć pokonać samotność a szybko minie czas bez męża.
13 kwietnia 2015 20:58 | ID: 1212894
Czytam Wasze uwagi i dziękuję za nie... Nie tylko mnie zapewne się przydadzą bo samotność nie wiemy kiedy nas "dopadnie"...
Nigdy nie lubiłam imprez, wypadów gdzie jest dużo ludzi, zawsze najlepiej czułam się i czuję we własnym domu i ze swoimi najbliższymi - po prostu już tak mam...
Czasami jednak ta domowa cisza ciut przeszkadza i człowiek myśli to o tym to o tamtym... i smutaśno się robi... ale na pewno dam radę wytrwać... nie raz już musiałam...
No i najważniejsze, mam Was - swoją Familkę a jak pogoda tylko dopisze to i na pewno na spacerek się wybiorę i do kuzyneczki i poopłacać rachuneczki...
13 kwietnia 2015 21:02 | ID: 1212895
Da się przeżyć Grażynko . Masz na kogo czekać i to jest najważniejsze . Ja przez pewien czas miałam męża tylko na święta i też przeżyłam .
13 kwietnia 2015 21:06 | ID: 1212897
Ja bym w końcu miała czas na czytanie.. wypady do biblioteki..
Musisz w końcu wpaść na familijkowe spotkanie!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.