Jestem ciekawa Waszych opinii.. Co na ten temat sądzicie?
Czy przyjaźń pomiędzy kobietą a mężczyzną jest w ogóle możliwa?
Czy zdarza się taka przyjaźń? Czy może skończyć się głębszym uczuciem..
13 marca 2015 22:58 | ID: 1204082
w moim przekonaniu taka przyjaźń nie ma miejsca ... prędzej czy później w przyjaźni tej pojawi się odbicie o podłożu erotycznym . w takich przyjaźniach moze nie od razu ale prędzej czy później wchodzi w tę relacje namietnośc ,zmysłowość ,cielesne postrzeganie itp. dlatego uważam ja sama z własnych obserwacji i jakiegoś tam doświadczenie -że taka przyjażń nie istnieje :)
jednak jeśli u kogoś zaistniała -to gratuluję :)
13 marca 2015 23:03 | ID: 1204088
Kiedyś miałam taką na odległość... ale dawno się skończyła...
14 marca 2015 08:19 | ID: 1204181
Kiedyś przeżyłam taką przyjaźń i bardzo miło ją wspominam . Uważam , że jest ona możliwa .
14 marca 2015 08:39 | ID: 1204185
Też mam przyjaciela od kilku lat on ma żonę, piszemy do siebie dzwonimy, kiedyś mieszkaliśmy w tym samym mieście ale ja 2 lata temu przeprowadziłam się do innego miasta 640 km dalej.Nic po za rozmowami spotkaniach nic nas nie łonczyło. Rok temu przyjechał nas odwiedzić posiedział kilka dni pokazaliśmy mu miasto,pojechał do domu pisał że bardzo dziękuje za gościnę, jest przyjazń możliwa..
14 marca 2015 09:02 | ID: 1204189
Oczywiście istnieje ! Nie każdy mężczyzna to zaraz napaleniec co bierze wszystko co się rusza . To kwestia prawdziwego uczucia i szacunku do siebie i bliskiej osoby
14 marca 2015 12:04 | ID: 1204256
Stokrotko !!! a jakie jest Twoje zdanie ??? :)
14 marca 2015 12:06 | ID: 1204258
Fajnie ,że się zdaża !!! U mnie zaistniała ,ale ... zaczęła oczekiwać czegoś więcej ...
14 marca 2015 12:08 | ID: 1204260
Kiedyś przeżyłam taką przyjaźń i bardzo miło ją wspominam . Uważam , że jest ona możliwa .
Też tak uważam...
14 marca 2015 12:12 | ID: 1204261
Oczywiście istnieje ! Nie każdy mężczyzna to zaraz napaleniec co bierze wszystko co się rusza . To kwestia prawdziwego uczucia i szacunku do siebie i bliskiej osoby
Nawet nie myślę o napaleniu ... ,ale o czasie ,który upływa we wspólnej obecności ,jest miło ,fajnie ,dogadujemy sie ,aż tu nagle jedna ze stron myśli o czymś silniejszym... i to wspólne bycie razem wkońcu rzutuje na ,to ,że nasza przyjaźń "męsko -damska" podpowiada nam ,żeby u boku tej drugiej osoby kosztować miłości .
Skorpion-ja tak ,to odbieram i przecież jesteśmy tutej ,aby wymieniac swoje zdania i poglądy ,ale nie musimy się ze wszystkim zgadzać -kazdy ileś tam tego ,zycia przeżył,przewalił dobre i złe chwile ,doswiadczał niejednego i ma prawo z tych doświadczeń mysleć po swojemu :)
14 marca 2015 12:15 | ID: 1204262
Kiedyś przeżyłam taką przyjaźń i bardzo miło ją wspominam . Uważam , że jest ona możliwa .
Też tak uważam...
Ja po Waszych wypowiedzich ,może inaczej zacznę do tego podchodzić i skoro się zdarza ,to i ja zacznę myśleć ,że może to być realne :)
14 marca 2015 14:02 | ID: 1204280
Kiedyś przeżyłam taką przyjaźń i bardzo miło ją wspominam . Uważam , że jest ona możliwa .
Też tak uważam...
Ja po Waszych wypowiedzich ,może inaczej zacznę do tego podchodzić i skoro się zdarza ,to i ja zacznę myśleć ,że może to być realne :)
Nie każdy kolega czy przyjaciel może lub musi być tym kimś... bynajmniej ja tak miałam, byli fajni ale tylko jako koledzy i tak do nich podchodziłam i suuuper się z nimi dogadywałam...
14 marca 2015 14:18 | ID: 1204282
Istnieje taka przyjaźń :), do dnia dzisiejszego mam kontakt z jednym przyjacielem. Często jest gościem w naszym domu.
14 marca 2015 14:57 | ID: 1204292
ja również uważam, że taka przyjaźń jest możliwa. Mam przyjaciela- znamy się od 20 lat , przyjaźnimy mniej więcej od 12 - różna intensywność była tej przyjaźni- od częstych spotkań,w spólnych wyjazdów po długi czas milczenia ale przyjaźń przetrwała a nigdy między nami nic więcej nie bylo. Co więcej byłam jego świadkową na ślubie a z jego żoną bardzo się lubimy (mam nadzieję, że ona mnie co najmniej tak jak ja ją ;-) )
14 marca 2015 18:47 | ID: 1204318
Stokrotko !!! a jakie jest Twoje zdanie ??? :)
Myślę że jedna jest to dosyc drudna przyjaźń bo pokusy, zauroczenia druga osobą zawsze istnieja.. U mnie niestety się nie sprawdziła.. a szkoda bo miałam fajną paczkę i jakoś się wszystko rozpłyneło..
14 marca 2015 18:59 | ID: 1204326
A to niedobrze że nie myślisz! Trzeba myśleć bo taka jest nasza natura. Nie myśleć o "napaleniu" świadczy o naszej oziębłości seksualnej. Myśleć a dążyć to różnica - to tak jakbyśmy na ulicy zobaczyli kogoś i zaczęli go uszczęśliwiać swoimi zalotami ... nad emocjami trzeba umieć panować..
.Też tak twierdzę bo uważam że społeczność to różne charaktery , temperamenty i różne spojrzenia .....
14 marca 2015 19:47 | ID: 1204336
Jak mówili kiedyś starsi ludzie: nawet kota można czasami zagłaskać na śmierć ....dlatego w przyjażni nie warto czasami przekraczać pewnych granic ..chociaż biorąc z drugiej strony : kto to wie! a może czasami tak trzeba
14 marca 2015 20:02 | ID: 1204341
Jak mówili kiedyś starsi ludzie: nawet kota można czasami zagłaskać na śmierć ....dlatego w przyjażni nie warto czasami przekraczać pewnych granic ..chociaż biorąc z drugiej strony : kto to wie! a może czasami tak trzeba
He he he - o nie ja za takich przyjaciół to - podziękuję... - modlą się pod figurą a diabła mają za skórą...
14 marca 2015 23:33 | ID: 1204417
A to niedobrze że nie myślisz! Trzeba myśleć bo taka jest nasza natura. Nie myśleć o "napaleniu" świadczy o naszej oziębłości seksualnej. Myśleć a dążyć to różnica - to tak jakbyśmy na ulicy zobaczyli kogoś i zaczęli go uszczęśliwiać swoimi zalotami ... nad emocjami trzeba umieć panować..
.Też tak twierdzę bo uważam że społeczność to różne charaktery , temperamenty i różne spojrzenia .....
może i myślenie nie jest moja najmocniejszą stroną ... ale...
oziębła nie jestem ...
pozostawię tę dalszą część wypowiedzi :) i nie dokończę ...
14 marca 2015 23:34 | ID: 1204418
Stokrotko !!! a jakie jest Twoje zdanie ??? :)
Myślę że jedna jest to dosyc drudna przyjaźń bo pokusy, zauroczenia druga osobą zawsze istnieja.. U mnie niestety się nie sprawdziła.. a szkoda bo miałam fajną paczkę i jakoś się wszystko rozpłyneło..
i o... nie jestem sama :)
15 marca 2015 09:46 | ID: 1204476
A to niedobrze że nie myślisz! Trzeba myśleć bo taka jest nasza natura. Nie myśleć o "napaleniu" świadczy o naszej oziębłości seksualnej. Myśleć a dążyć to różnica - to tak jakbyśmy na ulicy zobaczyli kogoś i zaczęli go uszczęśliwiać swoimi zalotami ... nad emocjami trzeba umieć panować..
.Też tak twierdzę bo uważam że społeczność to różne charaktery , temperamenty i różne spojrzenia .....
może i myślenie nie jest moja najmocniejszą stroną ... ale...
oziębła nie jestem ...
pozostawię tę dalszą część wypowiedzi :) i nie dokończę ...
Ależ! Kto tutaj sugeruje czyjąkolwiek oziębłość?? Napisałem przecież: społeczność to różne charaktery , temperamenty i różne spojrzenia a więc nie wskazałem nikogo palcem .
Dyskusja to między innymi wymiana doświadczeń i przemyśleń ...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.