Katarzyna Parzuchowska (2015-02-19 10:59:53)
Monika_Pe (2015-02-19 10:39:19)
Katarzyna Parzuchowska (2015-02-19 10:03:43)
Ostre słowa, ale nie wydaje mi się, żeby Kora była jakimkolwiek autorytetem, który ma prawo oceniać Kościół i rozliczać go z jego grzechów.
Kto zatem Kasiu wg Ciebie jest wystarczającym autorytetem do oceniania Kościoła?
Myślę, że każdy jest na swoim miejscu. Dlaczego osobom spoza Kościoła ma zależeć bardziej na jego oczyszczeniu niż samemy Kościołowi. Ostre słowa padają z reguły ze strony ludzi, którzy sami nie żyją w danej wspólnocie i nie mają bladego pojęcia o tym jak ta wspólnota wygląda.
Myślę, że wynika to z tego, że ludzie mają potrzebę przynależności do wspólnoty Kościoła ale nie godzą się na to jak ten Kościół wygląda - stąd te krytyczne uwagi. Nie wiem jak w przypadku pani Kory ale moje krytyczne podejście nie wynika z tego, że "nie mam bladego pojęcia jak wspólnota wygląda" ale z tego, że właśnie aż za bardzo mam pojęcie jak to wygląda od środka (przyjaciółka z dzieciństwa była zakonnicą) - i owszem, wierzę w Boga ale nie godzę się na to jak duchowni kierują wiarą. Nie godzę się z tym, że ktoś kto nie ma pojęcia o trudach utrzymania rodziny ma mi dyktować jak żyć, że ktoś kto (sorry za słownictwo) bzyka siostrę zakonną w każdej wolnej chwili będzie w konfesjonale wyzywał mnie od szmat bo mieszkam ze swoim facetem (tak, miało to miejsce jak poczułam potrzebę wyspowiadania się - przyznam, że nie tylko ja słyszalam jaką szmatą jestem- cały kościół również), nie godzę się na to, że Kościół mówi mi "zabraniam czytać Kod leonarda Da Vinci" zamiast powiedzieć: Bóg dał Wam wolną wolę: przeczytajcie a potem spotkajmy się w nd po mszy i porozmawiajmy na temat Waszych odczuć w tej kwestii. Nie godzę się na to, że księża budują SOP w Wilanowie za kilkadziesiat milionów, kupują nowe auto a jednocześnie matce która ledwo wiąże koniec z końcem mówią "nieś godnie krzyż, który dał Ci Pan", nie godzę się z tym, że ksiądz pracujący w Caritas znosi do swojego domu rodzinnego puszki, paczki, które powinny trafić do potrzebujących. Nie godze się z tym, że hierarchowie oficjalnie mówią, że nie muszą zgłaszać aktów pedofilii do prokuratury a księży którzy się tego dopuszczają zamiast wysłac do więzienia/na leczenie po prostu przenoszą do innej parafii.
I tak, Kościół na pewno robi mega dużo dobrego, jednak to dobro czynią pomniejsi członkowie Kościoła a nie hierarchowie, którzy powinni mimo wszystko świecić przykładem. I oczywiście, kościół tworzą ludzie i można w parafii trafić na cudownego księdza z powołaniem - i jeśli ktoś na takich trafił to ja się bardzo cieszę. Ja do tej pory trafiłam na jednego, który potrafił prowadzić dyskusje i z szacunkiem dla odmiennego zdania umiał mimo wszystko przekonać do swoich racji - a potem go przenieśli do innej parafii a na jego miejsce przyszedł taki, który każdą próbę dyskusji ucinał " tak mówi Biskup" - no cóż- nie muszę dodawać, że nikogo nie przekonywał tym argumentem bo dawno minęły czasy kiedy tylko księża byli wyedukowanymi członkami społeczeństwa i wierzyło się im na słowo.