Joaśka35 (2015-02-19 13:38:13)
Jaśmina (2015-02-19 13:34:19)
Wolność słowa i wyrażania pogladów obowiązują. Kultura wypowiedzi też powinna. Mogę zrozumieć jednak, że poprzez dramatyczne doświadczenia, które pozostają na całe życie, ktoś może w taki sposób dać upust swym negatywnym emocjom.
Nie rozumiem natomiast dlaczego poprzez błędy części księży stygmatyzuje się całą grupę. To tak, jakby powiedzieć, że wszyscy policjanci i lekarze to łapówkarze, wszystkie studentki to panienki lekkich obyczajów, a ekspedientki to złodziejki.
Nic dodać nic ująć,nie można wszystkich księży wrzucać do jednego worka Jest ksiądz z powolania,jest nauczyciel,lekarz czy pielegniarka,nie wszyscy ludzie na tym swiecie sa źli
zgadzam się z tym stwierdzeniem, jednak ryba zawsze psuje się od głowy a decyzje wydawane na górze musza być respektowane przez wszystkich księży- jesli nie są to dzieje się jak z ks. Lemańskim, który dla parafian był super ale dla zwierzchników już nie. Zatem naprawę sytuacji w kościele powinni wziąć na siebie hierarchowie - rezygnując z przywilejów, bogactw (nadmiernych bo nikt nie mówi, że mają jeść tylko miskę ryżu dziennie i chodzić w najtańszych ciuchach), powinni pokazać, że lezy im na sercach dobro wiernych np. poprzez absolutne wykluczenie z parafii księży- pedofilii.
To samo dotyczy innych grup społecznych: harcerstwa, lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli i innych, które wpadną Wam do głowy. Przychodzi do pracy "nowy narybek" - pełen zapału, pomysłów itd, które trafiają do młodych ludzi ale te pomysły sa przez "górę" torpedowane i ten młody narybek powoli zaczyna gorzknieć i dostosowywać się do tego co było... i tu nie ma różnycy czy to młody pełen zapału nauczyciel, czy ksiądz, tkóry chce pokazać innym Boga...