Wszędzie jest mowa o tym, aby nasz dom był perfekcyjny. Perfekcyjnie wysprzatany, perfekcyjnie ugotowane.. A czy Wy jesteście Perfekcyjnymi Paniami Domu?
16 stycznia 2015 23:08 | ID: 1180743
daalllekko mi do P.P.D.-powstydzic sie nie powstydzę jak ktos niespodziewanie nas nawiedzi,ale zawsze jest jakieś ale.najbardziej czysto mam w sobotę i niedzielę:P
16 stycznia 2015 23:15 | ID: 1180746
Lubię bardzo jak w fomu jest ład i porządek, wszystkie rzeczy mają swoje miejsce itp. ale czy to jest perfekcjonizm...
17 stycznia 2015 21:48 | ID: 1180950
Lubię sprzątać. Nie jest to dla mnie wysiłek. Odkąd mam dziecko sprzątam jednak mniej, bo poświęcam dużo czasu mojemu synkowi. Jeśli chodzi o sam program, to uważam, że jest on nieżyciowy, no chyba, że któraś z Was, Dziewczyny i Kobiety sprzątacie w pełnym makijażu, na obcasach i sukienkach od projektantów, nie wspominając już o codziennym czyszczeniu piekarnika, szczytu mebli, cotygodniowym praniu dywanu, czy firanek. Obłęd. Nie wiem, czy wystarczyłoby mi doby, gdybym się stosowała do tych rad. Rozumiem, że taka jest konwencja tego programu :))
20 stycznia 2015 06:42 | ID: 1181842
20 stycznia 2015 07:44 | ID: 1181843
Już od rana działam... hi hi hi...
bo dobrze spałam...
20 stycznia 2015 09:52 | ID: 1181953
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
20 stycznia 2015 13:07 | ID: 1182003
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Ale po co?
Mnie się wydawało możliwym byćPerfekcyjną Panią Domu, gdy mieszkałam na 64 m2 i nie miałam dziecka
Teraz mieszkam w domu prawie 200 m2, z dzieckiem i psem pod jednym dachem i ciężko z tą perfekcyjnością
20 stycznia 2015 13:22 | ID: 1182013
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Ale po co?
Mnie się wydawało możliwym byćPerfekcyjną Panią Domu, gdy mieszkałam na 64 m2 i nie miałam dziecka
Teraz mieszkam w domu prawie 200 m2, z dzieckiem i psem pod jednym dachem i ciężko z tą perfekcyjnością
też nie rozumiem po co?
Daga chyba nie jesteś nudna?
20 stycznia 2015 13:23 | ID: 1182014
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Książka owszem, porady zawsze się przydadzą. Chciała bym mieć perfekcyjnie ale z drugiej strony dom służy do mieszkania a nie do oglądania. Zawsze trafi się coś co nie wróci na swoje miejsce, czego nie zdążysz posprzątać.. szczególnie przy dzieciach nie jest to łatwe. Także daję się na spokój. Nie musi być idealnie..
20 stycznia 2015 13:38 | ID: 1182030
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Książka owszem, porady zawsze się przydadzą. Chciała bym mieć perfekcyjnie ale z drugiej strony dom służy do mieszkania a nie do oglądania. Zawsze trafi się coś co nie wróci na swoje miejsce, czego nie zdążysz posprzątać.. szczególnie przy dzieciach nie jest to łatwe. Także daję się na spokój. Nie musi być idealnie..
Dokładnie. Ważne, żeby było schludnie i czysto. Zawsze mam na tyle czysto, że nie powstydzę się jak ktoś wpadnie niezapowiedziany. Ale do prefekcyjności daleko mam i wcale nie jest mi z tym źle
20 stycznia 2015 13:49 | ID: 1182045
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Książka owszem, porady zawsze się przydadzą. Chciała bym mieć perfekcyjnie ale z drugiej strony dom służy do mieszkania a nie do oglądania. Zawsze trafi się coś co nie wróci na swoje miejsce, czego nie zdążysz posprzątać.. szczególnie przy dzieciach nie jest to łatwe. Także daję się na spokój. Nie musi być idealnie..
Dokładnie. Ważne, żeby było schludnie i czysto. Zawsze mam na tyle czysto, że nie powstydzę się jak ktoś wpadnie niezapowiedziany. Ale do prefekcyjności daleko mam i wcale nie jest mi z tym źle
Myślę, że punkt wiedzenia zalezy od punktu siedzenia :) Dzieci wszystko zmieniają, jeszcze dopóki nie ma dzieci to jest luzik i dom może błyszczeć :)
20 stycznia 2015 13:56 | ID: 1182050
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Książka owszem, porady zawsze się przydadzą. Chciała bym mieć perfekcyjnie ale z drugiej strony dom służy do mieszkania a nie do oglądania. Zawsze trafi się coś co nie wróci na swoje miejsce, czego nie zdążysz posprzątać.. szczególnie przy dzieciach nie jest to łatwe. Także daję się na spokój. Nie musi być idealnie..
Dokładnie. Ważne, żeby było schludnie i czysto. Zawsze mam na tyle czysto, że nie powstydzę się jak ktoś wpadnie niezapowiedziany. Ale do prefekcyjności daleko mam i wcale nie jest mi z tym źle
U mnie podobnie;) ja lubie porządek i lubię czystośc;) Jednak jak nie zmyję podłóg, czy nie zetrę kurzu to dziury w niebie nie bedzie;)
20 stycznia 2015 14:02 | ID: 1182058
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Książka owszem, porady zawsze się przydadzą. Chciała bym mieć perfekcyjnie ale z drugiej strony dom służy do mieszkania a nie do oglądania. Zawsze trafi się coś co nie wróci na swoje miejsce, czego nie zdążysz posprzątać.. szczególnie przy dzieciach nie jest to łatwe. Także daję się na spokój. Nie musi być idealnie..
Dokładnie. Ważne, żeby było schludnie i czysto. Zawsze mam na tyle czysto, że nie powstydzę się jak ktoś wpadnie niezapowiedziany. Ale do prefekcyjności daleko mam i wcale nie jest mi z tym źle
U mnie podobnie;) ja lubie porządek i lubię czystośc;) Jednak jak nie zmyję podłóg, czy nie zetrę kurzu to dziury w niebie nie bedzie;)
Otóż to
20 stycznia 2015 14:15 | ID: 1182073
Lubię miec czysto i staram się, aby tak było. Mam oczywiście książke Perfekcyjnej, oglądam jej programy - one dają mi siłę - gdy widzę bałagan innych. Mam planner powieszony co kiedy robię. Chcę dążyć do tego aby być |Perfekcyjną :D
Książka owszem, porady zawsze się przydadzą. Chciała bym mieć perfekcyjnie ale z drugiej strony dom służy do mieszkania a nie do oglądania. Zawsze trafi się coś co nie wróci na swoje miejsce, czego nie zdążysz posprzątać.. szczególnie przy dzieciach nie jest to łatwe. Także daję się na spokój. Nie musi być idealnie..
Dokładnie. Ważne, żeby było schludnie i czysto. Zawsze mam na tyle czysto, że nie powstydzę się jak ktoś wpadnie niezapowiedziany. Ale do prefekcyjności daleko mam i wcale nie jest mi z tym źle
U mnie podobnie;) ja lubie porządek i lubię czystośc;) Jednak jak nie zmyję podłóg, czy nie zetrę kurzu to dziury w niebie nie bedzie;)
Otóż to
A i czasem jaks leń się przypląta....
20 stycznia 2015 18:15 | ID: 1182138
Ja mam taki charakter, że jak coś robię, to musi byc to idealne. W domu mam planner i to nie jeden. Każdy dzień mam opisany w kalendarzu, po koleci co mam do zrobienia. Tak samo jest ze sprzataniem. Denerwuje mnie jak ktoś coś weźmie z szafy, a nie odłoży na miejsce. Moje półki są idealnie poukładane, tak samo mam na segmencie. Ubrania prasuję zaraz po wysuszeniu. Ale.. tak jak mowicie - nie mam dzieci, to mogę sobie na to pozwolić. Gdy będą dzieci - zapewne nie będę miała czasu na takie sprzatanie :)
20 stycznia 2015 18:21 | ID: 1182141
Ja mam taki charakter, że jak coś robię, to musi byc to idealne. W domu mam planner i to nie jeden. Każdy dzień mam opisany w kalendarzu, po koleci co mam do zrobienia. Tak samo jest ze sprzataniem. Denerwuje mnie jak ktoś coś weźmie z szafy, a nie odłoży na miejsce. Moje półki są idealnie poukładane, tak samo mam na segmencie. Ubrania prasuję zaraz po wysuszeniu. Ale.. tak jak mowicie - nie mam dzieci, to mogę sobie na to pozwolić. Gdy będą dzieci - zapewne nie będę miała czasu na takie sprzatanie :)
Uwierz mi, że tak właśnie będzie
20 stycznia 2015 18:28 | ID: 1182145
Ja mam taki charakter, że jak coś robię, to musi byc to idealne. W domu mam planner i to nie jeden. Każdy dzień mam opisany w kalendarzu, po koleci co mam do zrobienia. Tak samo jest ze sprzataniem. Denerwuje mnie jak ktoś coś weźmie z szafy, a nie odłoży na miejsce. Moje półki są idealnie poukładane, tak samo mam na segmencie. Ubrania prasuję zaraz po wysuszeniu. Ale.. tak jak mowicie - nie mam dzieci, to mogę sobie na to pozwolić. Gdy będą dzieci - zapewne nie będę miała czasu na takie sprzatanie :)
Znam ludzi którzy też tak mają przez całe życie. Z jednej strony im zazdroszę a z drugiej troche mie to zastanawia jak udaje im sie to utrzymać i normalnie żyć..
20 stycznia 2015 18:33 | ID: 1182147
Ja mam taki charakter, że jak coś robię, to musi byc to idealne. W domu mam planner i to nie jeden. Każdy dzień mam opisany w kalendarzu, po koleci co mam do zrobienia. Tak samo jest ze sprzataniem. Denerwuje mnie jak ktoś coś weźmie z szafy, a nie odłoży na miejsce. Moje półki są idealnie poukładane, tak samo mam na segmencie. Ubrania prasuję zaraz po wysuszeniu. Ale.. tak jak mowicie - nie mam dzieci, to mogę sobie na to pozwolić. Gdy będą dzieci - zapewne nie będę miała czasu na takie sprzatanie :)
Znam ludzi którzy też tak mają przez całe życie. Z jednej strony im zazdroszę a z drugiej troche mie to zastanawia jak udaje im sie to utrzymać i normalnie żyć..
Też znam, z tym, że myślę, że wtedy jest sie poniekad niewolnikiem swojego domu, myślę sobię, że jak plan się posypie, to wtedy człowiek może być sfrustrowany. Oceniam to jednak z mojego punktu widzenia, jeśli koś jest szczęśliwy w tym perfekcjoniźmie, to nie widze przeszkód.
Inna sprawa, ze perfekcjonistów jest niewielu i bardzo źle żyje się z perfekcjonistami. Wiem coś o tym, bo moja mama do takich osób należy, ciężko z nią mieliśmy ...
20 stycznia 2015 18:37 | ID: 1182151
Ja mam taki charakter, że jak coś robię, to musi byc to idealne. W domu mam planner i to nie jeden. Każdy dzień mam opisany w kalendarzu, po koleci co mam do zrobienia. Tak samo jest ze sprzataniem. Denerwuje mnie jak ktoś coś weźmie z szafy, a nie odłoży na miejsce. Moje półki są idealnie poukładane, tak samo mam na segmencie. Ubrania prasuję zaraz po wysuszeniu. Ale.. tak jak mowicie - nie mam dzieci, to mogę sobie na to pozwolić. Gdy będą dzieci - zapewne nie będę miała czasu na takie sprzatanie :)
Znam ludzi którzy też tak mają przez całe życie. Z jednej strony im zazdroszę a z drugiej troche mie to zastanawia jak udaje im sie to utrzymać i normalnie żyć..
Aktualnie bardzo łatwo jest ogarnąć wszystko. Jeżeli chodzi o to, jak sie nie ma dzieci. Od dawna mam zrobiony planner jeżeli chodzi o sprzatanie - o którego dnia robię. Obiady - mam ustalone na tydzień, chyba, że Dominik ma służbę, a dowie się o niej kilka dni wcześniej - plany obiadowe ulegają zmianie, bo wiadomo, że jak go nie ma nie będę gotowała obiadu, skoro będę sama. Więc.. ten obiad co miał być danego dnia - przechodzi na kolejny tydzień. Zakupy - chleb kupuje codziennie, ale inne rzeczy spożywcze, czy chemiczne - spisuję na karte i raz w tygodniu jedziemy na większe zakupy, dzieki temu oszczędzam czas i nie musze codziennie jeździć do miasta. Są dni, kiedy np, obiad gotuję na dwa dni - czyli większy garnek zupy, czy większe naczynie zapiekanki. Pranie prasuję od razu po wysuszeniu - nie odkładam na później. No i z wielką przyjemnością wstaję o 6 rano, dzięki temu do godziny 9-10 mam wszystko zrobione i nawet obiad, albo ugotowany, albo przygotowany.
20 stycznia 2015 18:39 | ID: 1182152
Też znam, z tym, że myślę, że wtedy jest sie poniekad niewolnikiem swojego domu, myślę sobię, że jak plan się posypie, to wtedy człowiek może być sfrustrowany. Oceniam to jednak z mojego punktu widzenia, jeśli koś jest szczęśliwy w tym perfekcjoniźmie, to nie widze przeszkód.
Inna sprawa, ze perfekcjonistów jest niewielu i bardzo źle żyje się z perfekcjonistami. Wiem coś o tym, bo moja mama do takich osób należy, ciężko z nią mieliśmy ...
Wszystko zalezy od tego jak masz plan ułożony. Jeżeli masz o do godziny - jak się posypie, to faktycznie klapa, ale jeżeli masz tylko wypisane co masz danego dnia zrobić nie jest tak źle.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.