Pewnie, że można! Tylko musisz się przygotować na mega zmiany. Przerabiałam to. Dziewczyny miały wówcza 6 i 3 lata. Zjazdy miałam co 2 tyg. Wyjeżdżałam w piątek rano, wracałam w niedzielę o 23.00. W poniedziałek szłam do pracy. Najgorzej było z czytaniem lektur (zdażało się, że musiałam przeczytać 70 pozycji w semestrze), wieczorami,kiedy położyłam dzieci spać przegotowywałąm się do pracy: sprawdzałam, pisałąm scenariusze lekcji, na naukę nie starczało mi praktycznie czasu. Dałam jednak radę, skończyłam studia, sama byłam z siebie dumna.Tylko co z tego, skoro po tyle latach pracy znalazłam się na bruku, bez widoków na nową pracę w zawodzie.
Alu, jeśli mogę coś doradzić to wybierz mądrze, żebyś mogła nie tylko być dumna z siebie, kiedy dyplom znajdzie się w kieszeni, ale jeszcze, byś mogła znaleźć pracę w zawodzie, w jakim się szkoliłaś.Powodzenia! Mądra kobietka z Ciebie, więc na pewno dasz radę!