-
41
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2014-03-28 13:16:10
28 marca 2014 13:16 | ID: 1098473
Mameks60 (2014-03-27 21:27:17)
dagmara_84 (2014-03-27 21:22:46)
Chyba czas zakręcić kaloryfery :)
....oj chyba jeszcze zawcześnie,.Więcej szkody jak pożytku o przeziębienie nietrudno a leki są drogie...
A u mnie było właśnie przeciwnie, jak było za ciepło to właśnie dzieci chorowały a chłodniej były zdrowe.
-
42
Sylwiaws
Zarejestrowany: 15-12-2009 23:07 .
Posty: 4215
2014-03-28 14:38:57
28 marca 2014 14:38 | ID: 1098501
Stokrotka (2014-03-28 13:16:10)
Mameks60 (2014-03-27 21:27:17)
dagmara_84 (2014-03-27 21:22:46)
Chyba czas zakręcić kaloryfery :)
....oj chyba jeszcze zawcześnie,.Więcej szkody jak pożytku o przeziębienie nietrudno a leki są drogie...
A u mnie było właśnie przeciwnie, jak było za ciepło to właśnie dzieci chorowały a chłodniej były zdrowe.
Jeszcze grzejecie? Ja od poczatku marca praktycznie wcale nie grzeje.
-
43
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2014-03-28 15:35:07
28 marca 2014 15:35 | ID: 1098519
Ja teraz przepalam w CO. gdybym wcale nie paliła byłoby zimno. Ale w bloku jest inaczej niż w domu jednorodzinnym.
-
44
Kamila2010
Zarejestrowany: 14-06-2010 23:25 .
Posty: 10745
2014-03-28 23:39:20
28 marca 2014 23:39 | ID: 1098627
U nas piec jeszcze chodzi ale na najniższych obrotach,czekamy na słońce wtedy solary zaczną grzać,już raz go wyłączyliśmy ale było załamanie pogody i mieliśmy zimno w domu.W tym roku pierwszy raz odkąd mieszkamy w tym domu mamy nadpłatę za wodę...do czerwca mamy z bani rachunki za wodę później o połowę mniejsze kwoty niż dotychczas-a wcale nie oszczędzamy.za światło też mniej teraz mamy-ale w tym przypadku sprawdza się to że wychodzisz z pomieszczenia-zgaś światło:)..
-
45
usunięty użytkownik
2014-03-29 09:50:32
29 marca 2014 09:50 | ID: 1098687
Czasem oszczędzanie się opłaca Światło oszczędzam Teraz od kwietnia będę rozliczana bez prognozowania Napewno będzie mniej Natomiast za wodę mam ok. tysiąca zł nadpłaty w skali roku Brudni nie chodzimy , ale niestety oszczędzam
-
46
oliwka
Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57 .
Posty: 161880
2014-03-29 10:06:48
29 marca 2014 10:06 | ID: 1098692
Jak się chce to na pewno w jakiś sposób można na czymś zaoszczędzić... zależy to tylko od nas samych i być konsekwentnych w swoich działaniach... Potem można to sprawdzić poprzez r-ki czy się opłacało takie oszczędzanie i je kontynuować...
-
47
daruusssia
Zarejestrowany: 15-01-2012 18:43 .
Posty: 1214
2014-03-29 16:12:27
29 marca 2014 16:12 | ID: 1098750
JA PRZEz ten okres grzewczy od Października 2013 do marca 2014 może z tydzień łącznie grzałam i do tego głownie w łazience aby suszyć pranie i było ciepło do kąpieli w kuchni wcale a w pokoju w te najwieksze mrozy w dzień pare godzin na noc zawsze wyłączałam bo w nocy nam za gorąco było od luty-marzec ani razu nie właczylam ogrzewania na sekundę za to codziennie wietrzę mieszkanie a zimno wcale nie jest.
-
48
usunięty użytkownik
2014-03-29 17:02:15
29 marca 2014 17:02 | ID: 1098757
Obecnie w ciągu dnia kaloryfery mam zakręcone, ale wieczorem jeszcze odkręcam ogrzewanie. Mam mieszkanie parterowe i tzw. szczytowe. Wieczorami jest jeszcze za chłodno, szczególnie dla dziecka.
Ostatnio edytowany: 29-03-2014 17:02, przez: Jaśmina
-
49
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2014-03-29 20:47:05
29 marca 2014 20:47 | ID: 1098816
Ja przepalam rano i wieczorem. Palę trochę, potem zakręcam grzejniki, i palę na wodę. Ogólnie za prąd nie wychodzi nam dużo, większe rachunki mam za wodę, ale u nas metr sześcinny kosztuje 12 zł... ja rozliczam się i za prąd i za wodę co miesiąc..Wtedy łatwiej jest zapłacić rachunki, niż np za trzy miesiące...
-
50
usunięty użytkownik
2014-03-29 20:48:11
29 marca 2014 20:48 | ID: 1098818
Sonia (2014-03-29 20:47:05)
Ja przepalam rano i wieczorem. Palę trochę, potem zakręcam grzejniki, i palę na wodę. Ogólnie za prąd nie wychodzi nam dużo, większe rachunki mam za wodę, ale u nas metr sześcinny kosztuje 12 zł... ja rozliczam się i za prąd i za wodę co miesiąc..Wtedy łatwiej jest zapłacić rachunki, niż np za trzy miesiące...
Tanio macie wodę
-
51
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2014-03-29 20:51:41
29 marca 2014 20:51 | ID: 1098823
baszka (2014-03-29 20:48:11)
Sonia (2014-03-29 20:47:05)
Ja przepalam rano i wieczorem. Palę trochę, potem zakręcam grzejniki, i palę na wodę. Ogólnie za prąd nie wychodzi nam dużo, większe rachunki mam za wodę, ale u nas metr sześcinny kosztuje 12 zł... ja rozliczam się i za prąd i za wodę co miesiąc..Wtedy łatwiej jest zapłacić rachunki, niż np za trzy miesiące...
Tanio macie wodę
12 zł za metr to ranio? Na wsi?> No wiem Basiu...
-
52
Mameks60
Zarejestrowany: 07-09-2013 14:26 .
Posty: 4899
2014-03-29 20:56:47
29 marca 2014 20:56 | ID: 1098828
Odp. na: #51
Sonia (2014-03-29 20:51:41)
baszka (2014-03-29 20:48:11)
Sonia (2014-03-29 20:47:05)
Ja przepalam rano i wieczorem. Palę trochę, potem zakręcam grzejniki, i palę na wodę. Ogólnie za prąd nie wychodzi nam dużo, większe rachunki mam za wodę, ale u nas metr sześcinny kosztuje 12 zł... ja rozliczam się i za prąd i za wodę co miesiąc..Wtedy łatwiej jest zapłacić rachunki, niż np za trzy miesiące...
Tanio macie wodę
12 zł za metr to ranio? Na wsi?> No wiem Basiu...
My też mamy podobną cenę, ale to jest liczone razem z kanalizą.Co ciekawsze - za kanalizację płacimy wiecej niż za wodę.
-
53
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2014-03-29 20:59:18
29 marca 2014 20:59 | ID: 1098831
Mameks60 (2014-03-29 20:56:47)
Odp. na: #51
Sonia (2014-03-29 20:51:41)
baszka (2014-03-29 20:48:11)
Sonia (2014-03-29 20:47:05)
Ja przepalam rano i wieczorem. Palę trochę, potem zakręcam grzejniki, i palę na wodę. Ogólnie za prąd nie wychodzi nam dużo, większe rachunki mam za wodę, ale u nas metr sześcinny kosztuje 12 zł... ja rozliczam się i za prąd i za wodę co miesiąc..Wtedy łatwiej jest zapłacić rachunki, niż np za trzy miesiące...
Tanio macie wodę
12 zł za metr to ranio? Na wsi?> No wiem Basiu...
My też mamy podobną cenę, ale to jest liczone razem z kanalizą.Co ciekawsze - za kanalizację płacimy wiecej niż za wodę.
U nas tez tak jest..Za wodę płacę jakieś 3 zł a za kanalizę koło 8,70... Matko, toć to woła o pomste do nieba...Jeszcze trochę i wpuszczę pompkę do studni:)))
-
54
Kinga Przybył
Zarejestrowany: 26-03-2014 18:14 .
Posty: 8
2014-03-31 22:24:43
31 marca 2014 22:24 | ID: 1099593
Stokrotka (2014-03-27 20:23:47)
Robię weki, są dużo smaczniejsze i zdrowsze niż ze sklepu. Lubię wiedzieć co jem
no właśnie błąkam się po forach szukając rozwiązania :/
-
55
usunięty użytkownik
2014-03-31 22:28:05
31 marca 2014 22:28 | ID: 1099594
Kinga Przybył (2014-03-31 22:24:43)
Stokrotka (2014-03-27 20:23:47)
Robię weki, są dużo smaczniejsze i zdrowsze niż ze sklepu. Lubię wiedzieć co jem
no właśnie błąkam się po forach szukając rozwiązania :/
Przybyłaś do nas to się nie błąkaj Zostań z nami a dowiesz się o wiele więcej jak myślisz Witaj Kinga
-
56
Monika_Pe
Zarejestrowany: 04-03-2013 10:05 .
Posty: 936
2014-03-31 22:38:13
31 marca 2014 22:38 | ID: 1099596
np. z mięsa z rosołu albo robimy jedzenie dla psa albo pasztet dla nas ;-) Poza tym Konkubent jeśli chodzi o kuchnię wyczaruje wszystko z niczego- ja zaglądam i mówię "nie ma nic do jedzenia" a on jak zajrzyto 10 minut później mamy obiad na stole ;-)
-
57
wamat
Zarejestrowany: 01-10-2009 12:38 .
Posty: 4075
2014-04-01 09:23:29
1 kwietnia 2014 09:23 | ID: 1099663
Mimo, że praktycznie mieszkam sama największy koszt to woda i kanalizacja. Wydaje mi się, że najwięcej wody pochłania toaleta. Każde spłukanie to kilka litrów. mnożąc to przez liczbę osób w rodzinie w ciągu dnia to duże ilości. Przez pewien czas obserwowałam licznik i stwierdziłam, że trzeba oszczędzać. Po pierwsze mam dostęp do wody w studni (w garażu) i pompę pływającą. Z niej napełniam beczkę (zimą wiaderko) i wykorzystuję do podlewania kwiatów w domu i ogrodzie. Zmywam w miskach i też "zbieram" do wiaderka i spłukuję toaletę. Wodą z płukania można przetrzeć podłogę. Są z tego dwie korzyści: oszczędność i nie zapycha się zlew. Oczywiście gdy są goście to nie biegam z wiaderkiem, ale jak jestem sama lub syn (wytłumaczyłam mu co i jak) to ten sposób stosuję. Efekty widoczne. Jak mniej zużycia wody to automatycznie mniejszy koszt kanalizy. Jeżeli chodzi o ogrzewanie to ten rok był wyjątkowo łaskawy; zużyłam 145 litrów oleju, 1 tonę węgla i ok.2 metrów drewna. Mam duże okna od strony południowej i gdy tylko świeci słońce (nawet zimą) w pokojach mam 21-22 C.
-
58
usunięty użytkownik
2014-04-01 09:41:34
1 kwietnia 2014 09:41 | ID: 1099665
wamat (2014-04-01 09:23:29)
Mimo, że praktycznie mieszkam sama największy koszt to woda i kanalizacja. Wydaje mi się, że najwięcej wody pochłania toaleta. Każde spłukanie to kilka litrów. mnożąc to przez liczbę osób w rodzinie w ciągu dnia to duże ilości. Przez pewien czas obserwowałam licznik i stwierdziłam, że trzeba oszczędzać. Po pierwsze mam dostęp do wody w studni (w garażu) i pompę pływającą. Z niej napełniam beczkę (zimą wiaderko) i wykorzystuję do podlewania kwiatów w domu i ogrodzie. Zmywam w miskach i też "zbieram" do wiaderka i spłukuję toaletę. Wodą z płukania można przetrzeć podłogę. Są z tego dwie korzyści: oszczędność i nie zapycha się zlew. Oczywiście gdy są goście to nie biegam z wiaderkiem, ale jak jestem sama lub syn (wytłumaczyłam mu co i jak) to ten sposób stosuję. Efekty widoczne. Jak mniej zużycia wody to automatycznie mniejszy koszt kanalizy. Jeżeli chodzi o ogrzewanie to ten rok był wyjątkowo łaskawy; zużyłam 145 litrów oleju, 1 tonę węgla i ok.2 metrów drewna. Mam duże okna od strony południowej i gdy tylko świeci słońce (nawet zimą) w pokojach mam 21-22 C.
Moja krew Ogrzewanie rozlicza nas administracja , ale z wodą robię to samo
-
59
Sonia
Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15 .
Posty: 112855
2014-04-01 09:45:28
1 kwietnia 2014 09:45 | ID: 1099669
wamat (2014-04-01 09:23:29)
Mimo, że praktycznie mieszkam sama największy koszt to woda i kanalizacja. Wydaje mi się, że najwięcej wody pochłania toaleta. Każde spłukanie to kilka litrów. mnożąc to przez liczbę osób w rodzinie w ciągu dnia to duże ilości. Przez pewien czas obserwowałam licznik i stwierdziłam, że trzeba oszczędzać. Po pierwsze mam dostęp do wody w studni (w garażu) i pompę pływającą. Z niej napełniam beczkę (zimą wiaderko) i wykorzystuję do podlewania kwiatów w domu i ogrodzie. Zmywam w miskach i też "zbieram" do wiaderka i spłukuję toaletę. Wodą z płukania można przetrzeć podłogę. Są z tego dwie korzyści: oszczędność i nie zapycha się zlew. Oczywiście gdy są goście to nie biegam z wiaderkiem, ale jak jestem sama lub syn (wytłumaczyłam mu co i jak) to ten sposób stosuję. Efekty widoczne. Jak mniej zużycia wody to automatycznie mniejszy koszt kanalizy. Jeżeli chodzi o ogrzewanie to ten rok był wyjątkowo łaskawy; zużyłam 145 litrów oleju, 1 tonę węgla i ok.2 metrów drewna. Mam duże okna od strony południowej i gdy tylko świeci słońce (nawet zimą) w pokojach mam 21-22 C.
Tak faktycznie jest... U nas Mąz tak ustawił spłuczkę, zeby "pobierała" jak najmniej wody. Można podkręcic taka sprężynkę i wtedy zamiast 7 litrów spływa 3,5 litra wody..
-
60
Stokrotka
Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58 .
Posty: 66136
2014-04-01 10:13:12
1 kwietnia 2014 10:13 | ID: 1099688
Sonia (2014-04-01 09:45:28)
wamat (2014-04-01 09:23:29)
Mimo, że praktycznie mieszkam sama największy koszt to woda i kanalizacja. Wydaje mi się, że najwięcej wody pochłania toaleta. Każde spłukanie to kilka litrów. mnożąc to przez liczbę osób w rodzinie w ciągu dnia to duże ilości. Przez pewien czas obserwowałam licznik i stwierdziłam, że trzeba oszczędzać. Po pierwsze mam dostęp do wody w studni (w garażu) i pompę pływającą. Z niej napełniam beczkę (zimą wiaderko) i wykorzystuję do podlewania kwiatów w domu i ogrodzie. Zmywam w miskach i też "zbieram" do wiaderka i spłukuję toaletę. Wodą z płukania można przetrzeć podłogę. Są z tego dwie korzyści: oszczędność i nie zapycha się zlew. Oczywiście gdy są goście to nie biegam z wiaderkiem, ale jak jestem sama lub syn (wytłumaczyłam mu co i jak) to ten sposób stosuję. Efekty widoczne. Jak mniej zużycia wody to automatycznie mniejszy koszt kanalizy. Jeżeli chodzi o ogrzewanie to ten rok był wyjątkowo łaskawy; zużyłam 145 litrów oleju, 1 tonę węgla i ok.2 metrów drewna. Mam duże okna od strony południowej i gdy tylko świeci słońce (nawet zimą) w pokojach mam 21-22 C.
Tak faktycznie jest... U nas Mąz tak ustawił spłuczkę, zeby "pobierała" jak najmniej wody. Można podkręcic taka sprężynkę i wtedy zamiast 7 litrów spływa 3,5 litra wody..
Mój też tak zrobił. Przy dzieciach masa wody się przelewa.