Wątek:
Sam w domu..
25odp.
Strona 2 z 2
Odsłon wątku: 4199Mama JunioraPoziom:
- Zarejestrowany: 24.08.2008, 10:11
- Posty: 644
Sąsiedzi wychodzą do pracy i zostawiają psa samego zamkniętego w mieszkaniu. Ten psiak przez kilka godzin strasznie ujada, piszczy, wyje. Latem jak było ciepło to go zamykali na balkonie i tam siedział cicho a teraz.....
Czasem to mi go szkoda, a czasem to mnie nieźle wkurza te jego wycie. Co robić?
aśka rPoziom:
- Zarejestrowany: 31.03.2009, 13:19
- Posty: 3249
21
No właśnie ja myślę że najpierw trzeba powiedzieć to sąsiadowi i jak trzeba uprzedzić go że zgłosi się to gdzieś dalej. Mój Grzesiek upominał chyba ze trzy razy żeby schowała psy albo zrobiła coś żeby nie wybiegały z podwórka bo nawet jak nie chcą nic zrobić to zawsze mogą kogoś wystraszyć np dzieci i niestety doszło do tego że wybiegły mu pod koła roweru i on się przewrócił i całe szczęście że nic nie jechało ale w końcu zadzwonił na policję i już nie widać tych psów.
mrowka456Poziom:
- Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
- Posty: 1007
22
debris mam sprobowac? to moge ci woja Julke podeslac .. na 10 dzieciaczkow ktore znam tylko jedno takie ktore lubi idealna cisze ale to z winy rodzicow bo od poczatku na paluszkach chodzili ( jak to dziecko niewychodzi na plac zabaw . kiedys widizalam je na spacerze to caly czas spedzilo w wozku mimo ze juz ladnie chodzi .. yrosnie taki odludek maly ;/)
mrowka456Poziom:
- Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
- Posty: 1007
23
pozatym psa trzeba wychowac... jest opinia ze beagle czy posokowce nie zostana same w domu ale to bzdura, kazdego psa da sie wychowac ...pozatym z reguly to male pieski sa male szczekacze
jak widać - niektórzy żyją w świecie idealnym. Pozazdrościć.
mrowka456Poziom:
- Zarejestrowany: 15.01.2009, 14:20
- Posty: 1007
25
gochna moze nie tyle idealnym .. tylko poprostu podchodzimy z mezem do iekszosci spraw konkretnie ;/ i z psem i z kotem (z dzieckiem tez) poprostu trzeba konkretnie ...zauwazcie ze te rozpieszczone psiaki sa bardziej nieznosne , zwierzak musi znac swoje miejsce i panujace zasady (niechodzi mi o bicie itp)