I mam dylemat...Możemy kupić mieszkanie w przedwojennej kamienicy. Cena atrakcyjna, mieszkanie przestronne, ponad 80 m. Problemem jest to, że trzeba je gruntownie wyremntować, tj. założyć instalacje gazową i elektryczną, zainstalować ogrzewanie, wymienić okna i podłogi, położyć gładź na ściany, itd oraz trochę nieciekawa okolica. Najbliższymi sąsiadami są co prawda mili i kulturalni ludzie, ale już parę metrów dalej mieszkają ludzie stanowiący ich ptrzeciwieństwo. No i lokalizacja...Centrum miasta, wszystko pod ręką, ale i mnóstwo spalin, tłok....Nie wiem czy to miejsce odpowiednie dla małych dzieci. Mój mąż twierdzi, ze możemy zaryzykować. Bo jeśli nie będzie nam się tam dobrze mieszkać to mieszkanie zawsze będzie można sprzedać. I co robić?Jaką podjęlibyście decyzję?