witam wszytstkich użytkowników,ciekawy jestem czy wielu z was ma problemy z bezsennością
3 stycznia 2012 20:38 | ID: 718015
Kiedyś miałam ten problem:) Teraz już nie....
3 stycznia 2012 20:40 | ID: 718018
bezsennosc moze mniec rozne podłoze...stres jest najczestsza przyczyna,ale niekoniecznie on moze miec z tym cos wspolnego,na poczatek sprobuj wyjsc na spacer ,czasami swieze powietrze pozwala zasnac
3 stycznia 2012 20:54 | ID: 718037
sonia to sprzedaj jakiś super pomysł...:)
3 stycznia 2012 20:57 | ID: 718040
sonia to sprzedaj jakiś super pomysł...:)
A próbowałes pić letnie mleko przed snem? Mi pomaga, choć to naprawdę nic wielkiego:)
3 stycznia 2012 20:57 | ID: 718041
Albo długa odprężająca kapiel:))
3 stycznia 2012 21:01 | ID: 718042
tak to sprawdzone metody ale nie dla typowego "nerwusa" :) niestety w moim przypadku nie skutkuje...:)
3 stycznia 2012 21:10 | ID: 718050
tak to sprawdzone metody ale nie dla typowego "nerwusa" :) niestety w moim przypadku nie skutkuje...:)
musisz sie wyciszyc bo inaczej nic Ci nie pomoze....słyszałam,ze mleko pomaga,ale nie mam problemow ze snem takze nie wiem czy to skuteczny sposob
3 stycznia 2012 21:16 | ID: 718065
ale ci zazdroszcze...powiedzialabys ze sen moze byc tym o czy marzysz??
3 stycznia 2012 21:29 | ID: 718080
Przyczyny bezsenności
Najczęstszym powodem bezsenności jest przewlekły stres i problemy, które zanosimy ze sobą do łóżka rozmyślając nad ich rozwiązaniem. Niepokój umysłowy nie sprzyja zapadnięciu w błogi sen. Na kłopoty z zasypianiem skarżą się też osoby pracujące w zmianowym systemie, które zmuszone są do zakłócenia swojego naturalnego rytmu dobowego poprzez nocną aktywność. Nierzadko przyczyną bezsenności jest mało higieniczny tryb życia: spożywanie zbyt dużej ilości kawy i napojów energetyzujących, brak ruchu, przejadanie się tuż przed pójściem do łózka. Bezsenność może mieć też poważniejsze podłoże- zaburzenia snu stanowią jeden z pierwszych objawów depresji.
Leczenie bezsenności
Leczenie bezsenności w pierwszej kolejności obejmuje zadbanie o właściwą higienę snu: przewietrzenie pomieszczenia, w którym stoi łóżko, spożycie lekkiego posiłku bez kawy i mocnej herbaty najpóźniej 2 godziny przed snem, wzięcie ciepłej kąpieli (może być z dodatkiem ziół o uspokajającym działaniu, na przykład lawendy czy chmielu) , obejrzenie uspokajającego filmu czy posłuchanie relaksującej muzyki. Ważne, żeby jak najlepiej wyciszyć swój umysł i wprowadzić go w nocny tryb funkcjonowania.
Jeśli mimo tych domowych zabiegów bezsenność utrzymuje się możemy skorzystać z preparatów dostępnych w aptece bez recepty, jak ziołowe tabletki zawierające kozłek lekarski czy melatonina.
http://bezsennosc-info.com.pl/
3 stycznia 2012 21:35 | ID: 718086
dziecinka dziekuje,ale moj problem to nerwica,zdiagnozowana i dlugo juz leczona ...niestety, berdziej uporczywej choroby nie zycze nikomu....poczatkowe problemy ze stresem,nerwica potem coraz gorzej....z czasem bezsennosc
3 stycznia 2012 21:43 | ID: 718097
Poza leczeniem nerwicy (leki antydepresyjne i/lub terapia) możesz zrobić parę rzeczy.
Po pierwsze po obudzeniu nie leżeć w łóżku i nie rozmyślać, a po co, a dlaczego, jak cię to denerwuje. Dzień wcześniej wieczorem zaplanować sobie - co możesz zrobić konstruktywnego w tym czasie zamiast się nudzić i wkurzać. Po obudzeniu wstawać i coś robić, zająć się czymś.....
http://www.nerwica.com/bezsenno-jak-sobie-radzi-pomocy-t19309.html
( nie wiem, czy to dobra porada, takie cos znalazlam, to się dzielę)
Osobiście stosowałam różne metody, np. włączałam telewizor lub czytałam. Chodziłam po mieszkaniu, wietrzyłam pokój, wychodziłam na balkon. Piłam wodę niegazowaną ( to chyba niewiele dawało;). Najgorsze było, gdy myslałam o kłopotach zamiast o czymś innym. Chyba pomagało wyobrażanie sobie różnych rzeczy...
3 stycznia 2012 21:47 | ID: 718103
tak tylko ja za dużego wyboru nie mam z racji wykonywanego zawodu ,pracuje po 12-14 godzin..problem tkwi ze ja usne ale rano:) na 2-3 godziny i wszystko od nowa...dziecinka uwierz mi,ciezko ale wiesz co ciesz sie ze sa tacy ludzie jak Ty ktorzy nie neguja i nie wrzucaja takich taematow do szufladki zamulaczy,jestes i pomagasz i to jest piekne,gdyby wszyscy w tym kraju tak podchoodzili do problemow ludzi....ehh...
3 stycznia 2012 21:51 | ID: 718106
Ja mam problem z bezsennością od dawna, opisałam go tutaj kiedyś, więc nie będę powtarzać. Bywa że zasypiam o szóstej rano męcząc się od dwunastej, pierwszej. Kiedyś, dawno temu mialam problem jeszcze większy, bo potrafiłam nie spać nawet dwie doby. Zmieniło się to kiedy zmieniłam styl życia.
3 stycznia 2012 22:00 | ID: 718112
Bardzo miłe słowa, bardzo dziękuję.
Poczytałam jeszcze, mnie to naprawdę interesuje.
Takie coś:
Na koniec jeszcze parę słów nie tyle o zakłóceniach zasypiania,
ile o przesypianiu nocy bez przerwy. Co ma czynić nieszczęśliwiec,
który wprawdzie wieczorem zasypia, ale w nocy się budzi? Przede
wszystkim nie wolno mu czynić tego, co wszakże tacy ludzie
niestety zazwyczaj czynią; zapalać światła, patrzeć na zegarek,
sięgać po książkę, ani wreszcie rozmyślać o zawodowych planach na
dzień najbliższy. Oto co jedynie i wyłącznie powinien czynić:
łapać koniuszek tego, o czym ostatnio śnił, i w myśli do tego
nawiązywać. Jednym słowem, nie można ryzykować tego, że wypadnie
się z nastroju snu. A co powinno się robić, jeśli wprawdzie
budzimy się dopiero rano, ale za wcześnie, jeśli na przykład budzą
nas nieprzyjemne hałasy sąsiadów itp. Tu jest tylko jedna rada:
nie poddawać się nastrojowi gniewu na to gwałtowne zakłócenie,
gdyż zazwyczaj dopiero ów gniew z powodu obudzenia nie pozwoli już
ponownie zasnąć.
http://www.nerwica.com/duzo-czytania-nerwica-bezsennosc-t20127.html
3 stycznia 2012 22:01 | ID: 718115
miałam kiedyś podobny problem i też było to związane z nerwicą.. straszna sprawa
3 stycznia 2012 22:14 | ID: 718125
tak jak mówi megamagda totalna utopia i tak naprawde z nikąd pomocy,tak wiem lekarze......heh sprawa bezsennosci i nerwicy to sprawa dobego psychologa,a o ile my mamy switnych to nie zawsze przez nfz:) made in poland:)
3 stycznia 2012 22:16 | ID: 718126
Ja swojej nie leczę, ale też nie powiem, żeby mi bardzo w życiu przeszkadzała. Mam ... no, odkąd pamiętam :)
3 stycznia 2012 22:18 | ID: 718131
JeszczeBar dziej wiesz co? bo moze własnie sposób w tym zeby jakoś samemu dawac sobie rade...jak zaczna Cie leczyc to 10 chorob ci przybedzie i bedziesz popadal w autodestrukcje:) dziwne to jest..
3 stycznia 2012 22:19 | ID: 718132
no dopisz cos.........jak dalas sobie rade...tylko tak szczerze,farmaceutyki?
3 stycznia 2012 22:23 | ID: 718136
brałam proszki przez pare tygodni i dało rade, ale bardzo mi to w życiu przeszkadzało. w dodatku szybko popadałam w przeziębienia i takie inne choroby z faktu wycieńczenia
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.