Czy macie takie dni, że najchętniej cały dzień spędzilibyście w wygodnej piżamce w łóżku z laptopem, albo przed TV lub czytając ulubione książki?
28 grudnia 2011 12:55 | ID: 712771
Ja dziś mam taki dzień. Rano tylko dałam kaszkę Adasiowi i zrobiłam nam w kuchni śniadanko.
Potem mąż zajął się małym. Teraz dzidzia obok śpi, a ja wciąż się wyleguję w piżamce z lapkiem:).
Jestem trochę usprawiedliwona, bo jestem przeziębiona;).
Ale zaraz trzeba będzie wstać:(, prysznic i wskakuję w dresik i zabieram się za obiadek. A potem spacerek z mężem i dzidzą i psiakiem.
28 grudnia 2011 13:01 | ID: 712775
Młody ma takie dni dość często jak nie idzie do przedszkola. Wczoraj na przykład cały dzień latał w piżamie. Ja wolę jednak się przebrać, wymyć i ułozyć włosy. Na wypadek gdyby ktoś mnie odwiedził. I żeby się nie wystraszył :)
28 grudnia 2011 13:03 | ID: 712779
Ja nie lubię leżeć w łóżku. Czasem, tak po południu, dla odpocztynku. Ale ogólnie wolę rano wstać, wtedy mam wrażenie, że ten dzień jest "poukładany":)))
28 grudnia 2011 13:04 | ID: 712780
Pewnie że tak ciepłe łóżeczko, TV i kubek gorącej herbaty
28 grudnia 2011 13:05 | ID: 712781
Oj, no własnie najgorsze jak muszę lecieć do furtki listy od listonosza odbierać w gołych nogach i szlafroku.
Albo jak ktoś niespodziewanie mnie odwiedzi...
A teraz mąż mnie z wyrka wyciąga bo już głodny...
No nic koniec leniuchowania...:(
28 grudnia 2011 13:52 | ID: 712832
Pewnie że tak ciepłe łóżeczko, TV i kubek gorącej herbaty
marzenie..... :)
28 grudnia 2011 14:15 | ID: 712871
Marzę o takim dniu!!!
28 grudnia 2011 16:08 | ID: 712988
Mam takie popołudnia, w lato się nie zdarza, ale w zimę tak
28 grudnia 2011 16:23 | ID: 713001
Jak jestem chora lub syn i zostajemy w domu to czemu nie:)
28 grudnia 2011 16:36 | ID: 713017
Oj mam takich dni duzo. Pidzamka,herbatka i cieple lozeczko.Mmmmm, cos pieknego i "niedrogo":D. Dzis moglabym clay dzien spedzic w lozku:).
28 grudnia 2011 17:52 | ID: 713082
Pamiętam takie dni "piżamowe" z dzieciństwa, gdy nie trzeba było iść do szkoły:)))
28 grudnia 2011 21:44 | ID: 713356
Oj fajne były kiedys takie dni.
28 grudnia 2011 21:58 | ID: 713375
Może jak mi dziecię podrośnie to sie takiego dnia doczekam. Póki co calodniowa gonitwa.
29 grudnia 2011 05:11 | ID: 713513
Pamiętam takie dni "piżamowe" z dzieciństwa, gdy nie trzeba było iść do szkoły:)))
oj ja tez!!! Ale czas tak szybko mijał!!
Pewnie ze by sie chciało,ale nie da sie... :)
29 grudnia 2011 06:34 | ID: 713526
Piżamy nie noszę , śpię w koszuli nocnej . W łóżku długo leżeć nie lubię . Natomiast uwielbiam dni , w których nie muszę wychodzić z domu ...
29 grudnia 2011 06:49 | ID: 713527
Cały dzień to może nie, ale poleżeć i nie myśleć to czasem tak mam i poleguje sobie
29 grudnia 2011 10:42 | ID: 713730
Majeczka mi na to za bardzo nie pozwala, ale tęsknię za takim "piżamowym party" :)
29 grudnia 2011 11:46 | ID: 713812
Bardzo rzadko mi się to zdarza, ale dzis mam taki dzień, siedzę sobie w piżamach:) ale za chwilę biore prysznic i przebieram się;)
29 grudnia 2011 11:52 | ID: 713821
Ja mam dziś taki dzień najchętniej bym nie wychylała nosa z łóżka i z domu ale niestety musze wyjść.....
29 grudnia 2011 13:24 | ID: 713890
Ja nie lubię leżeć w łóżku. Czasem, tak po południu, dla odpocztynku. Ale ogólnie wolę rano wstać, wtedy mam wrażenie, że ten dzień jest "poukładany":)))
Ja też nie. Budzę się, wstaję i ubieram się. Chodzenie w piżamie czy w szlafroku to nie "mój styl"
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.