No właśnie. Za co lubimy ten wspaniały i radosny czas?
Za czas spędzony z najbliższymi? Za możliwość odpoczynku od pracy? Za pyszne jedzenie na stole? Za dekoracje na ulicach i w domach? Za możliwość kupowania/otrzymywania prezentów? Za piękne kolędy i pastorałki? Za czas, który jest okresem pojednania i wybaczania? A może za coś całkiem innego?