Sucha karma dla psa.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Mam do Was pytanie. Jakiej karmy dla psów używacie? Ja miałam taką zwykłą z biedronki, nie spełniła oczekiwań. Psy jej nie ruszyły:((( Teraz dostałam karmę od weterynarza, nie ma na woreczku nawet nazwy.... Jakaś z witaminami...Jaką Wy podajecie karmę swoim pupilom? Pedigri też nie ruszy:(((
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Kupiłam karmę YOKIE z polo-marketu. I nie dość, że moj Beti ją lubi to jest tania:)))) Je ją najczęściej z mlekiem lub wywarem warzywnym. A wcina aż mu się uchalce trzęsą;)))
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Ja karmię go ryżem na mięsku. Karmę dostaje tylko czasem, i to razem z wiatminami:) Inaczej nie jestem w stanie przemycić mu witamin. Albo z mięskiem, albo z karmą.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Tak właśnie kazała mi robić Pani wet:L)))) Gotować ryż, potem można ryż mieszany z kaszą. Oczywiście na jakim ''podkładzie'', bo jałowego przecież nie zje:) No i od czasu do czasu karma. Z mlekiem nie powinnam przesadzać, więc gotuję wywar z warzyw. Daję też raz- dwa razy w tyg surowe roztrzepane jajko.
- Zarejestrowany: 28.04.2011, 12:46
- Posty: 1137
Kupiłam karmę YOKIE z polo-marketu. I nie dość, że moj Beti ją lubi to jest tania:)))) Je ją najczęściej z mlekiem lub wywarem warzywnym. A wcina aż mu się uchalce trzęsą;)))
ręce opadają :))) po tych wszystkich postach ktore ludzie Ci pisali kupujesz najtansze trociny z marketu...btw proponuje wymoderować nazwę toż to nic innego jak reklama :DDD
- Zarejestrowany: 14.06.2010, 21:25
- Posty: 10745
Mój Ares je suchą karme bez niczego....nie mocze jej w mleku (rewolucja żołądkowa-na dzień dobry)czy rosole.
Jak sucha to sucha..........
Ares wcina witaminy bez "mrugnięcia okiem".
Ja kupuje dla mojego psiaka w zwykłym sklepie spożywczym karmę TEO. Kosztuje ona około 10 zł za 3 kg. Karma ta starcza na około miesiąc czasu, bo mój piesek jest bardzo mały:) oprócz tego je też to co my:) lubi bigos, jajecznicę, chleb z pasztetem, kostki z obiadu, mięsko.
Kupiłam karmę YOKIE z polo-marketu. I nie dość, że moj Beti ją lubi to jest tania:)))) Je ją najczęściej z mlekiem lub wywarem warzywnym. A wcina aż mu się uchalce trzęsą;)))
ręce opadają :))) po tych wszystkich postach ktore ludzie Ci pisali kupujesz najtansze trociny z marketu...btw proponuje wymoderować nazwę toż to nic innego jak reklama :DDD
Jezli karma jest droga to nie znczy, że musi być lepsza. czasami płaci się tylko za markę i nic więcej. Jeżeli psu odpowiada taka karma to dlaczego jej nie podawać psu.
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Kupiłam karmę YOKIE z polo-marketu. I nie dość, że moj Beti ją lubi to jest tania:)))) Je ją najczęściej z mlekiem lub wywarem warzywnym. A wcina aż mu się uchalce trzęsą;)))
ręce opadają :))) po tych wszystkich postach ktore ludzie Ci pisali kupujesz najtansze trociny z marketu...btw proponuje wymoderować nazwę toż to nic innego jak reklama :DDD
To, co kupuję to moja sprawa. Jeśli pies ma ochotę na trociny, i nie szkodzą mu, i nawet weterynarz nie ma nic przeciwko, to ja nie widzę tu problemu.
Ja kupuje dla mojego psiaka w zwykłym sklepie spożywczym karmę TEO. Kosztuje ona około 10 zł za 3 kg. Karma ta starcza na około miesiąc czasu, bo mój piesek jest bardzo mały:) oprócz tego je też to co my:) lubi bigos, jajecznicę, chleb z pasztetem, kostki z obiadu, mięsko.
Bigos to ulubione danie mojego Betiego. Nie pogardzi również kukurydzą, ale tą staram się mu ograniczać. Tak, jak mówi wet, kukurydza może powodować wzdęcia u psa, szczególnie surowa. Ja wolę dawać mu z puszki:)
Widzę, że wywiązała się niezła dyskusja z suchą karmą dla psa :) Powiem co, usłyszałam od weterynarza: pies powinien jeść dobrze dobraną karmę, która zawiera odpowiednie składniki. Powinna być ona dodatkiem, a nie głównym karmieniem. Dobrym rozwiązaniem jest gotowanie kasz, ryżu, oczywiście na kościach wieprzowych, czy wołowych. Kości wieprzowe bez problemu psiak może wcinać, gorzej jest z drobiowymi. Kości drobiowe łamiąc się tworzą ostrza, które mogą przeciąć jelita.
Osobiście znam takie przypadki, że psiakowi podawano kości drobiowe, po czym zdechł, jak napisałam kości poprzecinały mu jelita.
Niestety karmy tanie supermarketowe nie zawierają witamin, odpowiednio dobranych składników. Jedna z uczestniczek nazwała je trocinami i słusznie, bo rzeczywiście nie ma tam nic pożywnego dla zwierzęcia tylko same zapychacze.
Rozumiem Soniu, że mogłaś się troszkę zdenerwować, ale niestety karmy tanie, to karmy niezbyt dobrej jakości. (To tak jakbyś kupiła kiełbasę na kanapki za 5 zł). Więc lepiej podawać psiakowi tak jak napisałaś gotowaną kaszę, ryż na kościach, nóżki wieprzowe, wołowe kości a suchą karmę ograniczyć do minimum skoro utrzymanie tak dużego psa naprawdę jest drogie. (co wiem bo również posiadam dwa duże psy).
Mojego owczarka niemieckiego i spaniela karmię gotowaną kaszą z kośćmi wołowymi, wieprzowymi, kupuję też "kiełbasę dla psa" w takich batonach. Oczywiście sucha karmę też dostają. Jeden baton kosztuje ok.3-4 zł i niestety nie jest zbyt duży. Wszystko kupuję raz-dwa razy w miesiącu w masarni, kości gotuję z kaszą i robię "porcje" następnie zamrażam.
oczywiście zgadzam się z tym co napisałaś i to rówież miałam na myśli wypowiadając się w tej kwestii :) dokładnie określił co w jakich proporcjach powinnam psom podawać. pozdrawiam
nie wiem czy chodzi tu o moją wypowiedź ale chyba tak
ja rozumiem jakby ktoś dawał sama sucha karmę, ale tu jest mowa, że karma jest tylko dodatkiem
dzieci jadza nie tylko fast foody, ale o wiele gorsze rzeczy w tych słodyczach i napojach co im się kupuje i w tych owocach z super markietu w których sama chemia jest
To był tylko przykład, i tak samo my robimy krzywdę, gdy dajemu swojemu pupilowi wszystko co lubi. Psy też uwielbiają słodycze (przeważnie), a jest to dla nich jeszcze gorsze niż dla dziecka.
- Zarejestrowany: 19.03.2012, 15:52
- Posty: 17675
moja psinka niestety nie jada karmy :(
- Zarejestrowany: 06.01.2010, 15:15
- Posty: 112855
Dziewczyny gwoli wyjaśnienia.... Karma u nas to jedynie dodatek do normalnego karmienia. Ja gotuję ryż na świńskich łapkach, czasem z dodatkiem kaszy. Daję też CZASEM karmę dla psów, taką, jak napisałam. Ale to nie jest podstawowe jedzenie mojego betiego. Podstawa to u nas ryż na nózkach:) Podaje też witaminy dla psów dużych ras. Beti musi je brać, bo może mieć problemy ze stawami biodrowymi, ze względu na swoją wagę. Bernardyny tak mają, i trzeba je przed tym chronić. Co do jedzonka, to tak jak pisze Alikia, nie daję psom drobiowych kości, ani nawet mięska. Wolę wołowe kości. Pasują akurat do pyska Betiego:)
Poza tym pies to nie człowiek. Nie ma co przesadzać:)))) Trzeba zachować we wszystikm dystans:)