Wychodzę na schody, patrzę, a tam sobie siedzi taki olbrzymi pająk...Fee...Brzydzę się tego i boję się....No i już dziś napewno na dwór nie wyjdę!!!! Co za okropieństwo!!! Jak się pozbyć pająków??? Boicie sie tych dużych pająków??? Ja okropnie...
16 września 2011 19:56 | ID: 638676
Nienawidze tych stworzeń u nas w domku jest ich od groma a jak się pojawia wielki zmutowany pajak z brzydkim owlosionym odwlokiem i owlosionymi nogmai krzycze w niebo głosy i uciekam gdzie pieprz rośnie...a jak dre się jakby mnie ze skory obdzierali to maz wie,ze trzeba mnie ratowac z opresji,wiec ze stoickim spokojem podchodzi do delikwenta i ukraca mu zywot ja wiem ze to stworzenia i tez chca zyc i w naszej strefie klimatycznej sa one nieszkodliwe dla clzowiek a wrecz przeciwnie pozyteczne ale ja nic nie poradze ze sie boje na potege.
16 września 2011 19:57 | ID: 638680
Boję się i brzydzę. Bleee
16 września 2011 19:58 | ID: 638681
Ja i dużych i małych. I aż mnie ciarki jak Twój wątek przeczytałam brrr.
16 września 2011 20:01 | ID: 638687
Ojjjj.Nic nie mów o pająkach.Miesiąc temu taki jeden olbrzym żył sobie w kuchni za szafką.Raz mu tam zaświeciłam latarką i wylazł tak szybko,że nie wiedziałam gdzie uciekać.On sie wystraszył a Ja tym bardziej.Od tamtej pory nie wyłaził z tamtąd przez dobry tydzień.Aż pewnego ranka gdy mąż wstał poszedł do kuchni a tam pajączek szedł w stronę pokoju.Mąż wziął go i wyrzucił na dwór.Bleeeeeeee
Nie wiem czemu ale boje się tych pająków i to tak okropnie,że gdy widze taką bestię uciekam i wydzieram się na cały dom.
16 września 2011 20:02 | ID: 638693
Nie boję się... no chyba że są wielkie jak dęby lub chcą pospacerować po mojej twarzy.
16 września 2011 20:05 | ID: 638697
Nic nie mówcie! Ja mam na zderzaku auta z przodu OLBRZYMIĄ wylinkę pająka i oczywiście moja wyobraźnia mówi, że właściciel wylinki mieszka pod maską więc jej nie otwieram!!!!! A muszę! Dziś pojechałam specjalnie po to do mojego taty. wody musiałam dolać do chłodnicy a olej muszę sprawdzić na zimno więc będę musiała sama grzebać pod masą... Ble
16 września 2011 20:07 | ID: 638701
Bardzo boję się pająków i małych i dużych.
16 września 2011 20:15 | ID: 638708
Nie boję się... no chyba że są wielkie jak dęby lub chcą pospacerować po mojej twarzy.
Odważna jesteś. Ja niestety PANICZNIE sie boję....
Nienawidze tych stworzeń u nas w domku jest ich od groma a jak się pojawia wielki zmutowany pajak z brzydkim owlosionym odwlokiem i owlosionymi nogmai krzycze w niebo głosy i uciekam gdzie pieprz rośnie...a jak dre się jakby mnie ze skory obdzierali to maz wie,ze trzeba mnie ratowac z opresji,wiec ze stoickim spokojem podchodzi do delikwenta i ukraca mu zywot ja wiem ze to stworzenia i tez chca zyc i w naszej strefie klimatycznej sa one nieszkodliwe dla clzowiek a wrecz przeciwnie pozyteczne ale ja nic nie poradze ze sie boje na potege.
Może i nieszkodliwe, ale jakie paskudne!!! dziś się powstrzymałam od krzyku, bo nie chciałam straszyć dzieci, ale kurczę, normalnie nogi mam do tej pory miękkie!!!!
16 września 2011 20:18 | ID: 638718
Może i nieszkodliwe, ale jakie paskudne!!! dziś się powstrzymałam od krzyku, bo nie chciałam straszyć dzieci, ale kurczę, normalnie nogi mam do tej pory miękkie!!!!
Każdy pająk ma jad. Jad bardziej lub mniej toksyczny. Człowiek może tolerowła ten jad lub nie tolerować. Są jeszcze przypadki ludzi uczulonych... i wtedy jest gorzej. Moje dziecię starsze było ukąszone przez jakiegoś pająka i miało nogę grubości nogi dorosłego człowieka... Natomiast dawno temu moja mama wyglądała jak Gołota po walce, bo pewnej nocy pająk ukąsił ją w łuk brwiowy a rano nie było widać oka...
16 września 2011 20:21 | ID: 638721
Ojjjj.Nic nie mów o pająkach.Miesiąc temu taki jeden olbrzym żył sobie w kuchni za szafką.Raz mu tam zaświeciłam latarką i wylazł tak szybko,że nie wiedziałam gdzie uciekać.On sie wystraszył a Ja tym bardziej.Od tamtej pory nie wyłaził z tamtąd przez dobry tydzień.Aż pewnego ranka gdy mąż wstał poszedł do kuchni a tam pajączek szedł w stronę pokoju.Mąż wziął go i wyrzucił na dwór.Bleeeeeeee
Nie wiem czemu ale boje się tych pająków i to tak okropnie,że gdy widze taką bestię uciekam i wydzieram się na cały dom.
o dokladnie takie "malenstwa" sa u nas w domku i jak je widze to nie ma slow,a slychac mnie na calej krajowej jedynce w Lodzi:)
16 września 2011 20:23 | ID: 638722
Nie boję się... no chyba że są wielkie jak dęby lub chcą pospacerować po mojej twarzy.
Odważna jesteś. Ja niestety PANICZNIE sie boję....
Ej tam - od razu odważna. Panicznie brzydzę się ciem i robali z hitynowym pancerzem w kolorze brązowym. Dostaje palpitacji serca i się zaczynam telepać. Normalnie mam fobię. Ale pająki to luzik.
16 września 2011 20:23 | ID: 638723
Może i nieszkodliwe, ale jakie paskudne!!! dziś się powstrzymałam od krzyku, bo nie chciałam straszyć dzieci, ale kurczę, normalnie nogi mam do tej pory miękkie!!!!
Każdy pająk ma jad. Jad bardziej lub mniej toksyczny. Człowiek może tolerowła ten jad lub nie tolerować. Są jeszcze przypadki ludzi uczulonych... i wtedy jest gorzej. Moje dziecię starsze było ukąszone przez jakiegoś pająka i miało nogę grubości nogi dorosłego człowieka... Natomiast dawno temu moja mama wyglądała jak Gołota po walce, bo pewnej nocy pająk ukąsił ją w łuk brwiowy a rano nie było widać oka...
No weź.... Kurczę teraz mnie wystraszyłaś...Ale, ale.... Coś mi sie przypomniało... Mati kiedyś wstał rano i miał lekko spuchniętą rękę. Minimalnie...Bolało go ciut...A na ręce miał dwie małe (mikroskopijne) dziureczki-jakby ugryzienie....Obłożyłam Mu rękę altacetem posmarowałam maścią od ugryzień owadów i przeszło. Może to jakaś bestia była????
16 września 2011 20:27 | ID: 638727
Bez przesady - jad ma też komar, osa i pszczoła. Nawet mucha jak nas mulda to próbuje nas "rozpuścić" tym swoim sokiem trawinnym.
16 września 2011 20:30 | ID: 638730
Nie boję się... no chyba że są wielkie jak dęby lub chcą pospacerować po mojej twarzy.
Odważna jesteś. Ja niestety PANICZNIE sie boję....
Ej tam - od razu odważna. Panicznie brzydzę się ciem i robali z hitynowym pancerzem w kolorze brązowym. Dostaje palpitacji serca i się zaczynam telepać. Normalnie mam fobię. Ale pająki to luzik.
Ćmy mi nie przeskadzają, nawet myszy zniosę;) Robale są nie bardzo, ale też mogą być:) Ale nigdy pająków!!! Ja mam delerę jak widzę takiego potwora:((( I choćbym próbowała sie opanować to i tak się cała trzęsę;(((
16 września 2011 20:53 | ID: 638755
Ja wogole nie lubie robali i sie nie dam pochowac do trumny w calosci tylko sie skremuje-wypad z baru robalu bo nie ma towaru:P-nie dam sie zjesc martwa przez robale,o nie!!...a jak widze robala z chitynowym pancerze to mnie rzuca i mi sie niedobrze robi. Bleh,fuj...masakrazabic to malo takie paskudy.
Apropo robali wiecie,że karaluchy zyja do 7 dni pomimo ukrecenia im glowy a gina tylko dlatego ze nie moga sie odzywiac.
16 września 2011 21:11 | ID: 638773
Ja wogole nie lubie robali i sie nie dam pochowac do trumny w calosci tylko sie skremuje-wypad z baru robalu bo nie ma towaru:P-nie dam sie zjesc martwa przez robale,o nie!!...a jak widze robala z chitynowym pancerze to mnie rzuca i mi sie niedobrze robi. Bleh,fuj...masakrazabic to malo takie paskudy.
Apropo robali wiecie,że karaluchy zyja do 7 dni pomimo ukrecenia im glowy a gina tylko dlatego ze nie moga sie odzywiac.
Jak mogą żyć bez głowy??? A jedzenie???? Dietę mają czy jak????
16 września 2011 21:48 | ID: 638852
Strasznie sie brzydzę pająków i robi mi sie na ich widok niedobrze. A kiedyś jeszcze gdzieś wyczytałam, że jak śpimy to wchodzą nam do ust, tylko nie pamiętam co potem...wychodzą czy je zjadamy? Jak zobacze jakiegoś w domu to od razu mam w głowie, ze jest ich więcej i na pewno któryś mi się w nocy zakradnie. A kiedys w drzewie przeznaczonym do palenia siedział taki wielkości mojej dłoni....mało zawału nie dostałam.
16 września 2011 21:50 | ID: 638857
Strasznie sie brzydzę pająków i robi mi sie na ich widok niedobrze. A kiedyś jeszcze gdzieś wyczytałam, że jak śpimy to wchodzą nam do ust, tylko nie pamiętam co potem...wychodzą czy je zjadamy? Jak zobacze jakiegoś w domu to od razu mam w głowie, ze jest ich więcej i na pewno któryś mi się w nocy zakradnie. A kiedys w drzewie przeznaczonym do palenia siedział taki wielkości mojej dłoni....mało zawału nie dostałam.
Mi również.... mati dziś biegał koło mnie z zimną wodą i mi przeszło... Bllleee
16 września 2011 22:18 | ID: 638904
Pająki jeszcze jakoś zniosę, gorzej z osami i z pszczołami X__X też chyba mam jakąś fobię... widzę coś latającego, żółto-czarnego i
Dostaje palpitacji serca
O właśnie -.-
16 września 2011 22:18 | ID: 638905
A dla mnie gorsze są myszy!!! Aż ciarki na plecach czuję jak pomyślę o stworzeniu! W domu mam wszystkie dziureczki , nawet te najmniejsze pozatykane i kota na stracha w domu trzymam, choć nie wiem czy on wie co to mysz! Fakt gatunku w domu nie widzę!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.