Każdy z nas miał kiedyś remont. Czy do "grubszej roboty", takiej jak kładzenie płytek, wynajmujecie fachowca, czy radzicie sobie sami? U nas jest tak, że to Mąż kładzie płytki:) Więc i wydatki są mniejsze:)
12 lipca 2011 17:18 | ID: 585887
U nas bez fachowca się nie obejdzie! Jesteśmy do tego leworęczni i nie lubimy tego rodzaju prac;)
12 lipca 2011 17:21 | ID: 585889
Mój mąż ewentualnie mógłby pomóc fachowcowi, a ja umiem położyć fugę ;)
12 lipca 2011 17:36 | ID: 585904
Mam to szczęście , że wszelkie prace budowlane wykonuje mój mąż . Wydatek remontu jest mniejszy i my sami czujemy się swobodniej , bo nie lubię , jak ktoś obcy kręci się po moim mieszkaniu ...
12 lipca 2011 17:37 | ID: 585905
Mam to szczęście , że wszelkie prace budowlane wykonuje mój mąż . Wydatek remontu jest mniejszy i my sami czujemy się swobodniej , bo nie lubię , jak ktoś obcy kręci się po moim mieszkaniu ...
Oj tak! Ja na szczęście mam zaprzyjaźnioną ekipę remontową od 3 lat więc czuję się z nimi swobodnie:)
12 lipca 2011 17:42 | ID: 585910
Mam to szczęście , że wszelkie prace budowlane wykonuje mój mąż . Wydatek remontu jest mniejszy i my sami czujemy się swobodniej , bo nie lubię , jak ktoś obcy kręci się po moim mieszkaniu ...
Oj tak! Ja na szczęście mam zaprzyjaźnioną ekipę remontową od 3 lat więc czuję się z nimi swobodnie:)
U mnie też wszystkie prace remontowe wykonuje mąż. I jestem zadowolona.
12 lipca 2011 17:59 | ID: 585925
Mam to szczęście , że wszelkie prace budowlane wykonuje mój mąż . Wydatek remontu jest mniejszy i my sami czujemy się swobodniej , bo nie lubię , jak ktoś obcy kręci się po moim mieszkaniu ...
Oj tak! Ja na szczęście mam zaprzyjaźnioną ekipę remontową od 3 lat więc czuję się z nimi swobodnie:)
U mnie też wszystkie prace remontowe wykonuje mąż. I jestem zadowolona.
To tak jak u mnie, chociaż taki remont trochę się ciągnie, bo po pracy za dużo nie da się zrobić...
12 lipca 2011 18:35 | ID: 585943
U nas na szczęście tata jest "złotą rączką" Wyłożył kuchnie, łazienkę, przedpokój taras i 4 balkony i całe suteryny (podłoga) więc sporo zaoszczędziliśmy!
12 lipca 2011 18:46 | ID: 585950
Remonty wszelkie robiliśmy i robimy sami łącznie z wymianą okien Mam męża "złota rączka" i on wszystko potrafi - w ślad też idą nasze dzieci łącznie z córką.
12 lipca 2011 21:34 | ID: 586094
wszelkie remonty robimy sami , kosztują nas tylko materiały ,ale wiem ile wysiłku trzeba włożyć w remont i nie dziwię się że fachowcy liczą sobie tak dużo..
czego to człowiek się nauczy-umiem nawet kłaść gips na ścianę
12 lipca 2011 21:54 | ID: 586126
tata u nas takies cos robi.
ma doswiadczenie w tym zawodzie od parunastu lat, ja po tym sprzatam ;///
12 lipca 2011 21:56 | ID: 586130
Ja mam fachowca na podwórku:) Szwagier ma firmę budowlaną. Poza tym mój Grzesiek już tak się u niego podszkolił, ze zrobiłby to sam.
12 lipca 2011 21:58 | ID: 586135
Kupiliśmy mieszkanie całe do remontu od kabla do podłóg, wymiana rur jak i gazu,wody,prądu itp to zajmowali sie fachowcy, płytki kładł mąż, trochę mu pomagałam a panele podłogowe kładlismy razem.
13 lipca 2011 00:36 | ID: 586410
U nas wszystko robi mąż, ostatnio stwierdził, że nawet sam uż by dom postawił
13 lipca 2011 05:29 | ID: 586486
U nas róznie.
Ale czesto wzywamy fachowców:)
13 lipca 2011 23:42 | ID: 587416
Mój mąż niestety zupełnie się na tym nie zna.Nie potrafi nawet wymienić zamka w drzwiach ani wywiercić w ścianie dwóch równoległych otworów...Pozostają nam tylko fachowcy:)
Na szczęście, jest znakomity w tym, czym zajmuje się na co dzień:)
14 lipca 2011 15:51 | ID: 588109
Średnio glazurnicy koszą po 50 zł za m2 położenia płytek, a są i tacy co biorą po 70 zł.
Więc jak ktoś potrafi kłaść glazurę to faktyczie może sporo zaoszczędzić.
15 lipca 2011 16:33 | ID: 589277
Remonty wszelkie robiliśmy i robimy sami łącznie z wymianą okien Mam męża "złota rączka" i on wszystko potrafi - w ślad też idą nasze dzieci łącznie z córką.
U nas również Mąż wymieniał okno na mniejsze w łazience:)) I powiem Wam, że poradził sobie super!!!! Płytki kładł też sam:) Z moją małą pomocą:))) A co, w końcu podawałam płytki:)))
15 lipca 2011 18:26 | ID: 589346
Średnio glazurnicy koszą po 50 zł za m2 położenia płytek, a są i tacy co biorą po 70 zł.
Więc jak ktoś potrafi kłaść glazurę to faktyczie może sporo zaoszczędzić.
Mój mąż gdyby brał tyle za położenie płytek , to nigdy nie miałby roboty. Nie wiem skąd takie ceny!!!!
15 lipca 2011 20:29 | ID: 589458
Średnio glazurnicy koszą po 50 zł za m2 położenia płytek, a są i tacy co biorą po 70 zł.
Więc jak ktoś potrafi kłaść glazurę to faktyczie może sporo zaoszczędzić.
Mój mąż gdyby brał tyle za położenie płytek , to nigdy nie miałby roboty. Nie wiem skąd takie ceny!!!!
Powiem Wam, że ja się wogóle nie orientuje w cenach takich usług:)))) Wszystko robi mąż, więc jestem zielona w te klocki.... Ale 50 zł za metr kwadratowy, to trochę dużo....
15 lipca 2011 21:09 | ID: 589499
Moja mama położyła płytki w 2 naszych łazienkach i w korytarzu, potrafiła zrobić wszystko (a była lekarzem)! :)
Zresztą tata też sam w trudnych czasach meble robił (choć jest geodetą) - do dziś mam szafę jego autorstwa w moim pokoju.
No i ja chyba odziedziczyłam te dobre geny po rodzicach, bo sama też wiele potrafię. A co do płytek, to fugowałam już nie raz, ale to już dawno jak miałam kilkanaście lat. Pokoje też malowałam z mężem i całkiem nieźle nam wyszło.
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.