Właśnie obejrzałam w "Uwadze" materiał poświęcony psim kupkom... Teraz, kiedy stopniały śniegi problem znów stał się "widoczny". Mieszkam w mieście, w którym szczerze mówiąc nigdy nie widziałam, żeby ktoś sprzątał po swoim piesku... A dodam, że piesków dookoła nie brakuje. Możecie sobie wyobrazić jak teraz wyglądają tutaj skwerki i trawniki... Widok obrzydliwie przerażający... Również jestem właścicielką psa i to dość sporego i nie wyobrażam sobie, żebym mogła po nim nie posprzątać. A inni właściciele psów zamiast brać ze mnie przykład, zazwyczaj patrzą z politowaniem na to co robię... A jak to wygląda w Waszych miastach?