Czy sprzątacie po swoich pupilach? - Forum

W niektórych miejscach jest bardzo brudno. Naprawdę bardzo.

a najbardziej odchody rzucały się,gdy puściły śniegi...

Dokładnie! Jest szaro i wszystko żeby brzydko nie powiedzieć zakupkane...

To samo zauważyłam

W tamtym roku w wiadomościach, śmiali się, że to 1 przebiśniegi.....paskudnie to wygląda...

Ja na szczęście mieszkam na wsi i problemu z wyprowadzaniem  nie mam..wypuszczę pieska na łąke, wyalata się, wykupka między koniami i tak tam ludzie nie chodzą, bo jest ogrodzone

Myślę, że ludziom powinni wlepiać regularne mandaty za niesprzątanie, to może by się nauczyli i byłoby czyściej... U mnie w mieście i policja i straż miejska na to przyzwala, po prostu nie zwracają uwagi na "takie rzeczy"

U nas tez syf.;/  Ja przyznam, ze sprzatałam jesli wariat, narobił na srodku ulicy..

Ale gdzies, gdzie niegdys mieszkalismy, byl specjalny wybieg i odpowiednie sluzby zajmowały sie tym.

To tylko świadczy o kulturze ludzi. Nie wyobrażam sobie jak można nie posprzątać, a moja robi kloce wielkości chleba zimą to przynajmniej można się rozgrzać. Inna sprawa że ludzie ni esprzatają bo jak mają szukać kosza na śmieci przez kilometr z taką zawartością to już przesada jest. O służbach miejskich nawet nie wspominajcie egzekwują tylko wtedy coś jak nie widzą dla siebie zagrożenia zaś kase mogą wydoić odpowiednią.Widok  jest powalający szczególnie teraz jak śnieg stopniał taki zafajdany świat sobie tworzymy.

Dokładnie :/ Ostatnio na klatce u mnie w bloku powieszono ogłoszenie z przypomnieniem o zapłaceniu podatku od psa. A za co do cholery ja mam płacić? Gdybym wiedziała, że za te pieniądze przyjdzie odpowiednia służba i będzie po pieskach sprzątać to zapłaciłabym nawet i 100 zł takiego podatku. Skoro sama po nim sprzątam to za co mam płacić? Za samo posiadanie? Niedługo podatki od posiadania dzieci wymyślą... A może już są tylko ja o tym nie wiem.

Nie widziałam by ktoś po swoim pupilku sprzątał i nie wiem czy takich czasów doczekam a co się teraz dzieje na chodnikach, skwerach i terenach zabaw dla dzieci - to istny koszmar... brud, smród i ubóstwo

Mieszkam na wsi i nie mam z tym problemu. W mieście faktycznie trzeba uważa, bo teren czasami jest bardzo zaminowany:(

   Ania nie podpowiadaj bo nam wprowadzą taki podatek dziś wszystko jest możliwe.

Ciekawe czemu się tak dzieje. Ja jestem za wlepianiem mandatów właścicielom niesprzątającym. I albo się ludzie nauczą sprzątać po swoich pupilach, albo psów będzie mniej... Na dworze się robi fajnie, wiosennie, tylko ten widok zas**nych chodników i skwerków psuje całą wizję wiosny...

jak miałam pieska to zawsze po nim sprzątałam,ale niestety są ludzie którzy tego nie robią;(a potem jak nadchodzi piękna pogoda to i z dzieckiem nie ma się gdzie bawić bo wszędzie jest nawalone

Nie mam pupila, więc nie muszę, ale jakbym miała sprzątałabym.

Powinny być promocje, akcje aby uczyć właścicieli psów- darmowe woreczki na psie kupki, w większych miastach specjalne wybiegi- choćby jeden na całe osiedle- ale niech będzie!

Dzisiaj byłam w sklepie zoologicznym kupić karmę dla mojego psa i spytałam z ciekawości, czy pani w sklepie ma woreczki na psie odchody. Zrobiła takie oczy jakbym spytała ją co najmniej o to, czy widziała kiedykolwiek kosmitę. Powiedziała, że nie ma takich rzeczy bo ludzie tego nie kupują, że sprowadziła rok temu kilka "urządzeń" do sprzątania psich odchodów, które w komplecie mają woreczki, ale nikt tego nie kupił i jej to leży, bo sprzątanie po psach jest jak się wyraziła "mało popularne", ale jak ludzie będą pytać, to sprowadzi. Czyli jak widzicie sprzątanie po psach jest poprostu zbyt mało popularne i nawet jakby ktoś miał chęć sprzątać po swoim pupilu, to nawet ciężko mu by było się zaopatrzyć w "sprzęt". Na szczeście jest Allegro i tam można kupić wszystko :D

Jak naszemu przytrafi się nafajdolić na osiedlu,to sprzątamy,bo jego kupska widać z kilometra.Generalnie załatwia się na polu poza osiedlem-tam nie sprzątamy.Jedynym przypadkiem kiedy nie sprzątam na osiedlu jest rozwolnienie psa,bo jak niby z trawnika zebrać wodę.Maszynka do kupek się nie sprawdziła,musiałabym chyba chodzić z łopatą,ale jednorazowe reklamówki są ok.

Przy rozwolnieniu pieska rzeczywiście ciężko taką kupkę posprzątać. Na szczęście mój pies bardzo rzadko ma takowe, może dlatego, że od szczeniaka jest na suchej karmie i ciągle tej samej... Ja mam "kupozbieracz nippy" i do tego kupuję specjalne woreczki i dobrze, ze jest internet, bo jak widać w sklepie zoologicznym ciężko jest się zaopatrzyć, przynajmniej u mnie w mieście.

Ludzie proszę nie wymyślajcie jakiś cudactw do zbierania. Wystarczy cienka reklamówka i odrobina dobrej woli niepotrzeba nic bardziej wymyślnego. Szybko sprawnie i posprzątane.