16 grudnia 2010 22:53 | ID: 356158
Misia
17 grudnia 2010 11:11 | ID: 356422
Na mnie ąż woła myszko, albo malutka. Na malutą nie wyglądam(174 cm wzrostu), a na myszkę wcale. Nie ten odcień upierzenia!!!!
Hehe,dobre
Na mnie mąż mówi Monia lub Miśka,ale tylko wtedy,gdyzwraca się bezpośrednio do mnie.W innej sytuacji mówi po prostu Monika.
17 grudnia 2010 11:12 | ID: 356424
Ala, Misiu, Kotek - to najczęściej no i Kochanie. Mało kiedy mówi do mnie Alina - to dobrze, nie lubię swego imienia i wolę Ala.
17 grudnia 2010 11:15 | ID: 356431
Monia u mnie jest podobnie "perełka" mówi jak ma dobry chumor a tak to na codzień
17 grudnia 2010 11:16 | ID: 356432
kotuś chuda albo młoda (to ostatnie to jak rozmawia o mnie z kumplami)
Ja bym sie chyba obraziła...:) Jak rozmawia z kumpalmi to mówi zwyczajnie: Ola. A pieszczotliwie to tylko miedzy nami:)
Mi to akurat nieprzeszkadza ale zastanawiam się czy będzie tak mówił za 20-30 lat
No ja w sumie zawsze będę dla mojego młoda, bo jest o 5 lat starszy he he:) Ale jak już to wolałabym mała:)
17 grudnia 2010 11:25 | ID: 356443
Na mnie mąż mówi Pychu, Żabciu, Wifonek i pewnie jeszcze coś by sie znalazło ale teraz jakoś nie mogę sobie przypomnieć
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.