14 lipca 2016 14:32 | ID: 1330283
Może warto czasami po prostu ładnie poprosić męża o pomoc w sprzątaniu, albo zwyczajnie ponarzekajmy i poudawajmy, że coś nas boli, albo źl się czujemy. Na mojego mężą i jedno i drugie działa.
juz na mojego te sztuczki nie działają
Taa... moj mezus to w balaganie to sie czuje jak ryba w wodzie, nie ma szans na takie sposoby, nawet jakbym lezala chora z dwa tygodnie to tylko jesc by zrobil i ewentualnie umyl naczynia, ewentualnie wlaczy pranie ale ma zakaz prania moich rzeczy bo nie raz juz wlozyl z jeansami moje biale bluzki albo czarny sweterek z posciela z flaneli, wiecej strat jak pozytku.
skad ja to znam i ja nie wiem jak oni moga tak zyc
14 lipca 2016 16:12 | ID: 1330299
Dając przykład albo zostawiając jego rzeczy. Po pewnym czasie się irytuje i sprząta sam, ale nie mam na co narzekać, bo świetnie gotuje :)
14 lipca 2016 16:36 | ID: 1330304
Dając przykład albo zostawiając jego rzeczy. Po pewnym czasie się irytuje i sprząta sam, ale nie mam na co narzekać, bo świetnie gotuje :)
na pewno sprobuje tego sposobu Kasiu
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.