26 września 2015 21:18 | ID: 1249900
U mnie też nie ma z tym problemu, ja sprzątam dom, a mąż w koło domu, kosi trawkę, pielęgnuje oczko wodne,szykuje opał na zimę itp.
26 września 2015 21:23 | ID: 1249904
U mnie też nie ma z tym problemu, ja sprzątam dom, a mąż w koło domu, kosi trawkę, pielęgnuje oczko wodne,szykuje opał na zimę itp.
...czyli macie tradycyjny podział obowiązków.U nas jest podobnie ale my jesteśmy małżenstwem starej daty.
26 września 2015 21:35 | ID: 1249907
U mnie też nie ma z tym problemu, ja sprzątam dom, a mąż w koło domu, kosi trawkę, pielęgnuje oczko wodne,szykuje opał na zimę itp.
...czyli macie tradycyjny podział obowiązków.U nas jest podobnie ale my jesteśmy małżenstwem starej daty.
Ja póki mam dwie zdrowe ręce będę sprzątać sama i po swojemu, mąż ma swoje męskie obowiązki, wychodzi na to, że chyba jestem zacofana
26 września 2015 22:23 | ID: 1249922
U mnie też nie ma z tym problemu, ja sprzątam dom, a mąż w koło domu, kosi trawkę, pielęgnuje oczko wodne,szykuje opał na zimę itp.
...czyli macie tradycyjny podział obowiązków.U nas jest podobnie ale my jesteśmy małżenstwem starej daty.
Ja póki mam dwie zdrowe ręce będę sprzątać sama i po swojemu, mąż ma swoje męskie obowiązki, wychodzi na to, że chyba jestem zacofana
... nie jesteśmy zacofane ale szanujemy rodzinne tradycje
27 września 2015 01:48 | ID: 1249937
Nie mam z tym problemów. Sprzątamy razem. Każde z nas ma swój ulubiony zakres prac. Mąż odkurza, wyciera podłogi na mokro, zmywa naczynia, myje okna. Myje wannę i WC. A ja ścieram kurze, pucuję łazienkę i czyszczę szafki wewnątrz i zewnątrz.
I u nas jest podobnie, każdy ma swój zakres czynności i wspólnie też kilka rzeczy robimy...
28 września 2015 09:09 | ID: 1250161
Nie mam z tym problemów. Sprzątamy razem. Każde z nas ma swój ulubiony zakres prac. Mąż odkurza, wyciera podłogi na mokro, zmywa naczynia, myje okna. Myje wannę i WC. A ja ścieram kurze, pucuję łazienkę i czyszczę szafki wewnątrz i zewnątrz.
I u nas jest podobnie, każdy ma swój zakres czynności i wspólnie też kilka rzeczy robimy...
Tak jak i u nas :) Każdy wie co ma robic i to robi :)
13 lipca 2016 12:41 | ID: 1329876
Ja akurat nie muszę namawiać - idzie mu to lepiej, niż mnie. Mój mąż jest z natury pedantyczny, a przede wszystkim lubi, gdy wszystko ma swoje miejsce. A przy tym są takie zajęcia, które mąż po prostu lubi i zabiera się za nie sam od siebie (koszenie trawy...)
13 lipca 2016 15:24 | ID: 1329910
Gdyby to była prawda, zlałabym całe mieszkanie sokiem cytrynowym. Boje się, że na mojego męża nie ma to żadnego wpływu.
13 lipca 2016 17:01 | ID: 1329951
nakrzyczec
13 lipca 2016 17:39 | ID: 1329969
Nie ma u mnie z tym problemów:) Mąż, tak jak i chłopcy sprzatają w domu. Bywa, że mnie nie ma 10 godzin w domu, a jak wracam, to po prostu nie mam sił. Jedyne, co robie sama i nie pozwalam dotknąć chłopakom, to pranie....Do tego akurat sama muszę się zabrać:) I tak zresztą wolę;)
13 lipca 2016 17:49 | ID: 1329975
Nie ma u mnie z tym problemów:) Mąż, tak jak i chłopcy sprzatają w domu. Bywa, że mnie nie ma 10 godzin w domu, a jak wracam, to po prostu nie mam sił. Jedyne, co robie sama i nie pozwalam dotknąć chłopakom, to pranie....Do tego akurat sama muszę się zabrać:) I tak zresztą wolę;)
Potwierdzam Cała trójca to wspaniale wychowana Chłopcom nie trzeba mówić co mają robić Idą i robią Gratuluje ci Żanetko takiej rodzinki
13 lipca 2016 17:54 | ID: 1329978
Nie ma u mnie z tym problemów:) Mąż, tak jak i chłopcy sprzatają w domu. Bywa, że mnie nie ma 10 godzin w domu, a jak wracam, to po prostu nie mam sił. Jedyne, co robie sama i nie pozwalam dotknąć chłopakom, to pranie....Do tego akurat sama muszę się zabrać:) I tak zresztą wolę;)
Potwierdzam Cała trójca to wspaniale wychowana Chłopcom nie trzeba mówić co mają robić Idą i robią Gratuluje ci Żanetko takiej rodzinki
Dzięki Basieńko:)
13 lipca 2016 19:28 | ID: 1329999
Gdyby to była prawda, zlałabym całe mieszkanie sokiem cytrynowym. Boje się, że na mojego męża nie ma to żadnego wpływu.
Taa ... , zapach cytryny jest codziennie rano, bo moj maz pije wode z cytryna, a poza tym to jest mistrzem balaganu, to ma opanowane najlepiej,na niego cytryna dziala ale w inny sposob. Ale za to robi zakupy i czasami gotuje, jak ja duzo pracuje.
13 lipca 2016 22:37 | ID: 1330030
Nie ma u mnie z tym problemów:) Mąż, tak jak i chłopcy sprzatają w domu. Bywa, że mnie nie ma 10 godzin w domu, a jak wracam, to po prostu nie mam sił. Jedyne, co robie sama i nie pozwalam dotknąć chłopakom, to pranie....Do tego akurat sama muszę się zabrać:) I tak zresztą wolę;)
Potwierdzam Cała trójca to wspaniale wychowana Chłopcom nie trzeba mówić co mają robić Idą i robią Gratuluje ci Żanetko takiej rodzinki
Dzięki Basieńko:)
oj u mnie z tym ciezko przyznam
14 lipca 2016 08:30 | ID: 1330067
Może warto czasami po prostu ładnie poprosić męża o pomoc w sprzątaniu, albo zwyczajnie ponarzekajmy i poudawajmy, że coś nas boli, albo źl się czujemy. Na mojego mężą i jedno i drugie działa.
14 lipca 2016 08:53 | ID: 1330072
Może warto czasami po prostu ładnie poprosić męża o pomoc w sprzątaniu, albo zwyczajnie ponarzekajmy i poudawajmy, że coś nas boli, albo źl się czujemy. Na mojego mężą i jedno i drugie działa.
takie małe kobiece sposoby może bardziej zadzałają niz wszelkie inne
14 lipca 2016 09:00 | ID: 1330075
Może warto czasami po prostu ładnie poprosić męża o pomoc w sprzątaniu, albo zwyczajnie ponarzekajmy i poudawajmy, że coś nas boli, albo źl się czujemy. Na mojego mężą i jedno i drugie działa.
juz na mojego te sztuczki nie działają
14 lipca 2016 10:54 | ID: 1330139
Może warto czasami po prostu ładnie poprosić męża o pomoc w sprzątaniu, albo zwyczajnie ponarzekajmy i poudawajmy, że coś nas boli, albo źl się czujemy. Na mojego mężą i jedno i drugie działa.
juz na mojego te sztuczki nie działają
Taa... moj mezus to w balaganie to sie czuje jak ryba w wodzie, nie ma szans na takie sposoby, nawet jakbym lezala chora z dwa tygodnie to tylko jesc by zrobil i ewentualnie umyl naczynia, ewentualnie wlaczy pranie ale ma zakaz prania moich rzeczy bo nie raz juz wlozyl z jeansami moje biale bluzki albo czarny sweterek z posciela z flaneli, wiecej strat jak pozytku.
14 lipca 2016 12:28 | ID: 1330202
My stwierdziliśmy jeszcze przed ślubem, że najlepiej jest ustalić jakiś harmonogram sprzątania w domu. Na razie to się sprawdza, wszystkie prace robimy w tym samym czasie, więc jest weselej i przez to trochę lżej :) i żadne z nas nie próbuje się wymigiwać!
14 lipca 2016 12:29 | ID: 1330203
u mnie maż jak trzeba to zrobi coś w domu, ale kiedy ja jestem to zajmuje sie czym innym! szykuje drewno na upał, rabie drzewo, czy jakieś drobne naprawy!
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.