Wiosenne porządki to czas generalnego odświerzenia domu, niestety jesszcze robię to sama ale mam cichą nadzieję,że jak dzieci podrosną to mnie troszkę wesprą w tym. Wiosenne porządku to dla mnie generalne sprzatanie całego domu w tym umycie 21 okien co jest nie lada wyzwaniem hehe prócz tego są także rzeczy które trzeba zrobić poza domem to między innymi ogród, który przygotowuje pod warzywa a także pięlęgnacja całej działki oraz ogrodu z kwiatami przed domem. jednym słowem nie ma czasu na nudę, pracy jest mnóstwo tylko aby pogoda dopisała to szybko i sprawnie pójdzie. Uwielbiam świeże powietrze dlatego też może na zewnątrz robić wszystko.
Jedynym minusem jest mycie okien szczerze nie przepadam za tym gdyz okna mam bardzo duże i troszkę czasu potzreba aby je ładnie umyć. nagroda byłaby dla mnie ogromnym wybawieniem i wsparciem. Ale nie ma co narzekac trzeba zawsze być pozytywnie nastawionym i pełnym wiary oraz optymizmu.
Wiosenne sprzątanie to duże wyzwanie, lecz nie jestem sama, znam pewnego Pana, mówię na niego "Narzeczony", chlopak, miły, ułożony... Razem jest lepiej znieść trud , aby w mig zniknął brud!
Czas umyć okna - będzie się błyszczało... O, słońce przez nie zajrzało! Pokazało gdzie pajęczny zwisają.
W kolejce czekają dywany, luby je wytrzepie, ja mam parkiet wypastowany.
Radośni na przyjście Wiosny czekamy, aby oceniła, czy jako małżeństwo sprostamy! Tak się układa nasza wspolpraca, siła i delikatność w parze, nam sie oplaca!
Wiosenne porządki i ich planowanie to zupełnie nie dla mnie :) U mnie plan = brak planu :) Szczególnie przy 16miesięcznej pomocnicy. Zazwyczaj u mnie wiosenne porządki to chaos i robienie wszytskiego jednocześnie! Brzmi strasznie? Ale nie jest! bo to świetna zabawa, szczególnie dla mojej małej agentki, kiedy może razem z mamą robić wszytsko to czego do tej pory jej nie było wolno samej czyli wyciąganie biebelotów z szafy, chlapanie sie w misce z wodą i ściąganie wszytskiego z mebli:) Ale jest jedna rzecz, w której zostaje sama.... OKNA! Jest ich niewiele bo 3 , ale kiedy zaczynam je szorować i skończe to mam wrażenie, że nie było ich 3 a 303... Jednak na samym wypucowaniu koszmar się nie kończy... Co to to nieee... Bo gdy, czuję się jakbym wygrała milion złotych pojawiają się ONE! SMUGI! I znowu zaczyna się "zabawa" w 303 tzn 3 okna... Ale sa one zwieńczeniem mojej heroiczej misji Wiosenne Porządki i gdy względnie cieszą oko wiem, że szybko nie zatęsknię do następnego razu :)
Na wiosnę planuję umyć okna , chociaż tego nie lubię ;) Marzą mi się nowe firanki . Obecnie mamy mały remont , więc co za tym idzie sprzątania opór. Przydałoby się jeszcze trochę odmalować kuchnie . Wiosna dodaje powera ;)
U nas wiosenne porządki rozpoczynamy w kwietniu, kiedy będziemy się przeprowadzać do nowego domu:) Brudu. kurzu i sprzątania będzie na cały miesiąc! A okna? Porównując te małe w wynajmowanym mieszkaniu z tymi wielkimi w całym domu, to aż zaczynam się bać. Na szczęście pomocników będzie wielu ponieważ 8 miesiąc ciąży nie służy takiej gimnastyce:) Jednak mimo pomocników na początku, okna będzie trzeba myć też później. Dlatego ja - ciężarna kobieta, stojąca przed wielkim wyzwaniem sprawdzenia się w roli przyszłej mamy, dobrej żony i gospodyni domowej, liczę na Waszego pomocnika, który będzie dla mnie wybawieniem!
Wiosenne porządki rozpocznę z moim synkiem Aleksandrem. On wprost uwielbia pomagać mi przy obowiązkach domowych. Będziemy razem podbijać kolejno każde pomieszczenie w domu i każdy zakamarek :) Uporządkowaniu ulegną również zabawki Alka. Musimy je posegregować i oddać te,którymi bawić już się nie będzie. Jesteśmy nierozłączni i razem robimy wiele rzeczy. Wiosnę przywitamy czystym i pachnącym domem.
Jako mężczyzna i świeżo upieczony mąż chciałbym nadmienić, że również planuję wiosenne porządki zaczynając od mycia samochodu, na segregacji śrubek i nakrętek kończąc. Obiecałem również żonie, że umyję okna, jednak moja myjka ciśnieniowa może narobić wiecej szkód niż pożytku. Czuję, że potrzebuję subtelniejszego narzędzia do wykonania mojego zadania
WIOSENNE PORZĄDKI-a co to takiego?Czy jesteśmy w stanie odpowiedzieć na to pytanie w 100%?Ja robię sobie rozpiskę,to ułatwia mi pracę.Rozpisuję na każdy dzień co mam do wykonania,ale wcześniej robię zakupy.Możemy też pokazać dzieciom jak przyjemnie można sprzątać.Dzieciom można wcześniej pokazać jak i co będziemy robić.Okna myjemy wtedy gdy nie jest ani słonecznie,ani deszczowo.ZMIANA FIRANEK,no i pajeczyny.Najpierw odkurzamy okna z pajeczyn,pozniej myjemy okna i pierzemy firanki.Myjemy drzwi zewnetrzne jak i wewnetrzne-przecieramy je z woda i lanolina.Sprzatamy szafki kuchenne,przecieramy je wilgotna szmatka z lanolina,okap myjemy wode z octem.
Dla mnie wiosenne porządki to żaden problem a wręcz przyjemność !
Gdy tytlko w sklepach pojawiają się tulipany i żonkile od razu wypełniam nimi wazony i w mieszkaniu robi się wiosennie i kolorowo.
Wyjmuje wiosenne obrusy, dekoracje i doniczki.
Zazwyczaj zaczynam porządki od balkonu, ponieważ marzec rozpoczynam od sadzenia bratków.
Mimo, iż mieszkam w mieście to kwiaty zawsze mają u mnie swój kąt i gdy wyglądam na zawnątrz jest kolorowo i pięknie :) Tak więc balkon już uporządkowany i czeka na pierwszą kawę w cieple wiosennego słońca.
Okna myć lubię i robię to nawet często a ze względu na ilość małych rączek z wewnątrznej strony okien to muszę robić to nawet bardzo często.
Ostatnio myję tylko wodą z octem i cytryną a wycieram pielucha tetrową. Efekt jest dobry chociaż cały czas szukam metedy szybszej, lepszej i ładniej pachnącej ;)
Jestem małym zbieraczem, więc wiosenne porządki to często przeglądanie tego, co zalega w pudełkach i szafkach, rzeczach poukrywanych w poprzednim sezonie.
Tyczy sie to również szafy ubraniowej, ponieważ czas schować zimowe swetry i zrobic miejsce wiosennym kreacjom. Ten etap zaliczam do najbardziej pracochłonnych i najmniej uklubionych porządków. Bo nagle brakuje miesjca w szafie!
Nie mogę zapomnieć o porządkach w ogrodzie, które robię co prawda u moich rodziców ale zawsze pomagam. W tym roku dojdzie do pomocy mój maluch, który już czeka na swój zestaw sprzętu ogrodowego i z pewnością będzie bardzo pomocny przy sadzeniu kwiatków...
Witam, niestety wiosenne porządki w moim domu będą koszmarem. Jestem w 5 miesiącu ciąży z drugim dzieckiem, w domu mam już 2,5 letniego synka a teraz spodziewam się córeczki. Z tej okazji mąż postanowił wydzielić dla małej osobny pokój w naszym mieszkaniu więc czeka mnie spory remont już od kwietnia. Mąż ma zamiar roznieść całe poddasze czeego już się boję :( Tak więc poza standardowymi porządkami na wiosnę, które już się praktycznie zaczęły, czeka mnie codzienne sprzątanie po remoncie. Aktualnie jestem w trakcie sprzątania regałów z książkami, porządkuję i segreguję zabawki synka oraz wszystkie nasze ciuchy. W związku z ociepleniem w ostatnich dniach (dziś jest 15 stopni czyli prawdziwa wiosna i cudowne słoneczko) zamierzam w weekend zabrać się za porządkowanie szafy z kurtkami i butami zimowymi, muszę powyciągać i poskurzać okrycia i buty na wiosnę. Poza tym czega mnie również generalne sprzątanie i przed świętami nieszczęsne mycie okien - niestety nienawidzę tego :( W porządkach prawdopodobnie pomagać bedzie mi synek i mąż. Synek bardzo lubie odkurzać, mąż natomiast prawdopodobnie głównie skupi się na remoncie więc tylko te ciężkie obowiązki za mnie przejmie. Jak pisałam najgorsze będą codzienne porządki w trakcie remontu, z uwagi na synka, mieszkanie musi być szczególnie czyste ponieważ maluch może zmalować wszystko. Ostatnio przyłapałam go na lizaniu lustra i okien :) dlatego mieszkanie musi być szczególnie czyste. Poza wspomnianymi porządkami dojdą na pewno codzienne porządki takie jak odkurzanie całego mieszkania, ścieranie kurzy, ktore po remoncie są ciężkie do wytępienia, bo ciągle gdzieś fruwa jakiś pył. Poza tym czas w ogródku posadzić już pierwsze cebulki kwiatowe i przygotować drzewka owocowe na kolejny sezon:) W domu na szczęście zadbałam juz o moje storczyki i zajęłam się ich pielęgnacją w zeszłym tygodniu.
Życzę wszystkim udanych i nieuciążliwych porządków wiosennych :)
W tym roku na wiosnę planuję remont dwóch pokoi w domu. Będzie to ułożenie paneli i pomalowanie ścian. Wiosenne porządki zacznę od segregacji ubrań z szafy i szafek. Wyrzucę wszystkie za małe, za duże, poniszczone ubrania lub w których się poprostu wogólne nie chodzi. Następnie będzie segregacje wszystkich rzeczy z szafek i zostawienie tylko tych potrzebnych. Po remoncie będzie dużo sprzątania. Poza tym planuje umyć wszystkie okna w domu, wyprać firanki oraz dywany i chodniki. Do tych pożądków zaangażowana będzie cała rodzina. Mąż zajmuje się cięższymi i bardziej męczącymi pracami jakpranie dywanów. Ja myję okna i piorę firanki. Córka jest jeszcze trochę za mała na pomoc nam, dlatego w pożądki pośrednio będą również zaangażowani dziadkowie. Podczas gdy my będziemy sprzątać oni zajmą się córką aby poszło szybciej i sprawniej.
Wiosenne porządki i sama myśl o nich działają na mnie bardzo pozytywnie, zachęcająco do zmian i myślę, że jako osoba uporządkowana po prostu lubię otaczać się czystością i ładem co w ogólnym rozrachunku zawsze wpływa na mój dobry nastrój. Porządki planuję praktycznie w całym mieszkaniu – zaczynając przykładowo od czyszczenia szafek, zajęcie się trudno dostępnymi miejscami ( do których na co dzień raczej niechętnie sięgam -żyrandol, kaloryfery), mycia okien po przejrzenie ubrań czy książek i stwierdzenie, czy są one jeszcze nam potrzebne. Jeśli nie, to książki przekażę do dzielnicowej biblioteki a ubrania do Domu Samotnej Matki. W porządkach będzie pomagało mi moje dziecko – i pod tym kątem zakupiłam bezpieczne, ekologiczne środki czystości, które dadzą mi pewność, że mogę czuć się spokojnie gdy syn będzie miał z nimi kontakt. Zamierzam stosować roztwory z sody oczyszczonej na dosyć mocno zatłuszczony piekarnik i płytę gazową, do tego do odświeżenia białego koloru fug w łazience. W lodówce, po jej wcześniejszym dokładnym wymyciu, rozłożę plasterki cytryny wraz z goździkami lub ziarna kawy, by usunąć niemiłe zapachy i jednocześnie odświeżyć tą zamkniętą przestrzeń. Panele podłogowe, po dokładnym umyciu, nabłyszczę preparatami z olejkiem cynamonowym i z kwiatu pomarańczy. Bardzo zależy mi by przekazać synowi swoją wiedzę, usamodzielnić go i jednocześnie wyrobić w nim takie poczucie, że porządki nie muszą być czymś nieprzyjemnym i przymusowym, że mogą też dać radość i zabawę. Do tego wspomniany przeze mnie wcześniej wariant oddawania/dzielenia się rzeczami dla nas już zbędnymi a mogącymi się przydać innym, że warto pomagać. Na czas porządków zaplanowałam kilka zabaw związanych przykładowo z segregowaniem ubrań np. w przypadku skarpetek będzie to szukanie pary, w przypadku ubrań sezonowych zastanowienie się czy dane ubranie będzie nam teraz potrzebne i jeśli nie to schowanie go na odpowiednią porę roku. Do tego nazywanie odpowiednich kolorów ubrań czy wzorków na nich. Podczas wiosennych porządków dodatkowo zwrócę uwagę na korzyści związane z segregowaniem różnych tworzyw i pomogę synowi w ich rozróżnianiu. Myślę, że fajnym pomysłem będzie samodzielne spakowanie walizki przez syna pod kątem wyjazdu na wakacje i potem wspólne zastanowienie się co jest potrzebne na taki wyjazd a co nie. Jeśli chodzi o sprzątanie to liczę na pomoc w odkurzaniu i mopowaniu podłóg do tego mam taki plan by zachęcić syna by zajął się na stałe „pilnowaniem” czy mydło w płynie w łazience się zaraz nie skończy, czy kwiatki nie mają już sucho, by wyrobić w nim poczucie odpowiedzialności. Do tego myślę, że będzie wspaniałym pomocnikiem przy włączaniu pralki – ach, te migoczące światełka..... Do tego wesołe piosenki w tle i zapowiadają się naprawdę przyjemne „porządkowe dni”. Coś czuję, że po takich porządkach wiosna nie tylko zawita do mojego domu ale też i do mojego serca:)
Moje wiosenne porządki przeplatają się z syndromem wicia gniazda. Wszędzie wietrzę potrzebę zmian, a to odnawiam meble, a to zmieniam firanki, wieszam obrazy, nasze zdjęcia. Szafę w sypialni już posprzątałam. Teraz czekają mnie szafy dzieci, ale myślę że mi pomogą. Maja (7 lat) lubi pakowac zimowe rzeczy i podlewać kwiaty, a nawet je przycinać nożyczkami. Tosia (4,5 roku) uwielbia przeglądać każdy ciuch z osobna i co najlepsze- każdy przymierza przed lustrem i robi stylizacje. Karolek (2 latka) świetnie się czuje przy sprzątaniu butów, najpierww nimi rzuca, a później wyjmuje sznurowadła i układa je w jakieś skomplikowane budowle. Dzieci chętnie mi pomagają, bo wiedzą że wkrótce pojawi się na świecie ich siostrzyczka i muszą przygotować się na jej powitanie. Żyrandole i kinkiety do czyszczenia, oraz wierzch każdego mebla pozostaje dla męża, w końcu jest wyższy :) Pozostała mi jeszcze lodówka, okna, książki i dokumenty, materace i dywany(to chyba też dla mężowatego), a potem pyszne ciasteczka I LODY, i relaks.
Jak co roku na wiosnę zapowiada się generalne sprzątanie. To najpiękniejsza pora roku, która jednak ma swoje minusy. Każdy brud, każdy kurz i każde niedociągnięcie zostae obnażone blaskiem słonecznych promieni. Dltego też wszyscy zabierają się za porządki, które tak naprawdę w piękne słoneczne dni zdają się być przyjemnością. Jak co roku rozpoczne sprzątanie od podwórka - trawy, śmieci i wszelkie nieproszone roślinki wraz z nadejściem wiosny wyprowadzą się z mojego podwórka. Myjką pod ciśnieniem myję dokłądnie ogrodowe meble, które na czas mroźnej znajdują schronienie w piwnicy. Wraz z nadejście wiosny z powrotem przenoszę je na balkon by móc odpoczywać i upajać się wiosenną pogodą kiedy tylko mam na to chęć. Po podwórku zawsze przychodzi czas na dom. Każdy zakątek, każda szczelinka, która zimą zapomniana wiosną znów staje się widoczną. Odsuwam meble, trzepię dywany - wypraszam kurz i brud a zapraszam ciepło i porządek. Czystość i ład to dla mnie symbole wiosny już od lat dzieciństwa. Do porządku doprowadzam rónież zewnętrzną część domu - ramy, framugi, rynny i ściany - zima zazwyczaj nieźle daje im się w znaki. Lubię jak wszystko lśni i błyszczy. Lubię jak wraz z wiosną wkracza w życie ład i porządek. Oczywiście za porządki nigdy nie zabieram się sama - wiosna niesie ze sobą naprawdę sporo pracy. Zawsze dzielimy się obowiązkami z całą rodziną. Każdy a swoje obowiązki do wykonania. Gdy w ruch idą cztery a nie jedna motyka praca posuwa się znacznie szybciej. Każdy z nas lubi jak dom zmienia się wraz z nadejściem wiosny dlatego też każdy z nas z chęcią zabiera się do pracy. Wspólna praca nie tylko idzie znacznie szybciej, ale i znacznie przyjemniej. Sprzątanie bardzo często zamienia się w zabawę i całkiem przyjemne wygłupy, których zdecydowanie brakowało nam przez zimowy czas.
No cóż nadchodzi wiosna a z nią idą święta.Uśmiecham się do słońca przez brudna szybę i odpływam myślami do rzeczy ,które mnie czekają gdy wrócę do rzeczywistości. Przede mną okna do umycia,firanki do wyprania,zasłony podobnie.Płytki w łazience nie są zbyt czyste.Kabina prysznicowa do wyszorowania.Pasuje iść na zakupy i wprowadzić wiosnę do domu,może trochę świeżych kwiatów,jakieś kolorowe dekoracje,nowy obrus na stół.Odkurzanie,ścieranie kurzy na meblach,czyli prace wysokościowe.Może jakieś nowe danie na obiad,bardziej lekkie wiosenne,ale zaraz ,wynajmę kogoś kto zrobi to za mnie,a ja w tym czasie pójdę na spacer z dzieckiem,No nie, wróć,nie stać mnie.Znów nie zgarnęłam kumulacji w lotto,więc się nie wymigam.Wszystko na mojej głowie,może mąż pomoże a na spacer dzieckiem i tak się wybiorę .Porządki poczekają dwie godzinki i świat się przez to nie zawali. Może przynajmniej Leifheit umyje za mnie okna.Bardzo na to liczę,a w lotka może jeszcze się udać .Idę na spacer.Pozdrawiam
Mój dom to moja twierdza, w którym czystość i porządek na wiosnę planuję jak pobór rekrutów do wojska. Wyobrażam sobie, że go bronię przed najeźdźcami (brudem, kurzem, nieporządkiem) i inwazją robactwa. Jednak zdarzają się chwile, w których można pójść na wojnę z pełną świadomością tego, że poleje się krew! Powodem tej siermiężnej i odwiecznej wojny jest desant kociej sierści, piór papugi, kurzu, resztek jedzenia, tabunów niewyprasowanego prania i okienne peryskopy, przez które ledwo co widać. Moim polem walki jest moja domowa baza! Moją zbroją – maseczka higieniczna! Kolczugą- ścierki, detergenty, szczotki, myjki i żelazko! W ręku dzierżę wszelkie możliwe przybory do sprzątania, które są moimi generałami na poszczególnych polach bitwy. Wojskami „ciuchowymi” dowodzi żelazko. Dywanami – odkurzacz. Oknami – szmatka z mikrofibry. Zasadą, która muszę się kierować jest pełna mobilizacja i zwarcie szeregów w celu odniesienia spektakularnego zwycięstwa, abym się nie utopiła w ich otchłani. Wiosenna musztra polega na szarpaniu się z wielką ryczącą bestią i wyciąganiu jej z głębokich czeluści szafy, przypalaniu ubrań wysłużonym żelazkiem i pozostawianiu mazów na szybach. Do moich starć rekrutuję młodą kadrę i każdemu przydzielam jakąś tajną misję. Żaden z moich wrogich kurzy, pyłków, okruchów, sierści, niewyprasowanych stosów ciuchów i brudnych okien nie przetrwa takich tortur. Jedynym jeńcem, którego chcę wziąć żywcem w tej wojnie jest profesjonalna myjka do okien. Chciałabym, żeby ta wojna już się skończyła, a sprzątanie nie było taką udręką dla moich uszu i mięśni. Bądźcie moim sojusznikiem w tej wojnie, bo chcę ją wygrać!
Jak ja nie cierpię porządków wiosennych, ale co robić sam muszę zadbać o wszystko, zakup środków czystości, zaplanować porządki a te są w tym roku długie jak rzeka. Staram się ciągle dbać o nasze gniazdko rodzinne, ale czasem zwyczajnie brakuje czasu i sił. Wtedy przydałby się jakiś zaufany pomocnik, którego zaakcentuje i polubi cała rodzina. Wiosna to czas na zerwanie nici z zimą, usuwam uszczelki z okien, reperuję ubytki w oknach, bo mam niestety okna tak stare, że chyba tylko ja jestem odrobinę starszy od nich w rodzinie. Okna wysokie z kilkoma przepierzeniami, podwójne okna ze środkiem do leżenia w ciepłe dni przez moje koty. Okna to najgorsze, co można sprzątać, ale kiedyś muszę, bo za chwilę nie będzie przez nich widzieć całego świata.
Mieszkamy przy ulicy gdzie dziennie kursuje tyle samochodów, że aż boję się je wszystkie policzyć. Do okien mam swoje tajemnicę stosuję odpowiedni płyn osobny do futryn ram okiennych a osobny do samych szyb, czasem idealnie sprawdzają się takie specjalne namoczone chusteczki do szybkiego odświeżenia szyb, dobry zbierak wody z okna też jest potrzebny, choć mój ma już chyba z 20 lat i czasem pozostawia ślady i smugi. Wtedy nadaje się doskonale do czyszczenia papier toaletowy lub ręczniki papierowe znakomicie zbierają pozostałości płynów, wody czy pianki. Okna to w naszym domu męska sprawa skoro ja sobie z nimi nie za bardzo radzę to nie dałbym ich myć komuś innemu. Zakamarki, kurze, pajęczyny, zimowe ślady po zimujących owadach, biedronkach itd.
Nie obejdzie się od zmiany zasłon, wiran, schowaniu zimowych rzeczy, które nie będą już potrzebne.trzepania dywanów po zimie, odsuwaniu większych mebli czy kanap, tak naprawdę jest, co robić w domu, bowiem o mieszkaniu grasują trzy sprytne kotki sprawdzające czystość wszędzie gdzie się tylko da. U mnie w domu jest kilku alergików i nie zawsze mogę sobie pozwolić na chemiczne płyny, pianki itd. Taki specjalne urządzenie do mycia szyb od Leifheit byłby dla mnie wielkim pomocnikiem w myciu okien czy różnych powierzchni szklanych, luster itd., Co prawda ten kumpel nie wypije ze mną kawy czy herbaty, ale ułatwiłby mi życie, oszczędziłby mi wiele czasu, który mógłbym oświęcić na inne cele, przyjemności czy zwyczajnie na spacer z dziećmi czy starszymi rodzicami. Porządki to temat rzeka, dokładny plan działania na pewno się tu przyda, codzienne porządki ułatwiają pracę, bo nie zbiera się wszystko w jednym czasie.
Staram się na bieżąco sprzątać i dbać o dom. Oczywiście powiem uczciwie okna to jest najgorszy dla mnie horror.. Okna to światło na zewnątrz.. Okna to podstawa każdego domu. Okna, Okna, jak ja nie lubię mycia okien... No cóż ktoś musi je umyć. Może wygram specjalne urządzenie do mycia szyb od Leifheit a wtedy na pewno już nie będę mył moich okien samotnie. I jeszcze jedna zaleta pomocnika ma specjalną rączkę, która ułatwi dotarcie do górnych elementów okna co przy wysokich oknach jest bardzo dużą zaletą.
Wiosenne porządki. Mieszkam z Mamą. Obydwie dużo pracujemy, ale to ja jestem bardziej sprzątająca ;). Zresztą sprzątania dopiero nauczyłam się w 4,5* hotelu w Berlinie. Moja Mama nie lubi i nie umie sprzątać.
Staram się raz na jakiś czas wysprzątać jakąś szafę, albo chociaż szufladę. Niestety tak czy inaczej najwięcej sprzątam na wiosnę. Przede wszystkim muszę zetrzeć kurze w całym mieszkaniu, wymyć wszystkie powierzchnie łącznie z bokami i frontami mebli, drzwiami, włącznikami do świateł, wanną, umywalką, toaletą, kafelkami, etc. :) Poza tym odkurzyć wszystkie podłogi, porządnie je umyć. Na koniec zostaje umycie okien, ułożenie kwiatów i przejrzenie szafek i szuflad, czy nie ma tam czegoś niepotrzebnego.
Familie.pl – Internetowa Społeczność Rodziców. To Portal dla rodziców tworzony przez rodziców. Szczegółowy
opis ciąży – tydzień po tygodniu, fazy porodu – przełam swój strach i nie bój się pytać. Na specjalnym forum
dla rodziców znajdziesz rozwiązania wszystkich swoich problemów. Nasi eksperci – lekarze, prawnicy i wielu
innych za darmo udzielają porad dla rodziców. Ślub i wesele, Ciąża, Rodzice – to tylko niektóre tytuły
naszych serwisów. W każdym z nich znajdziesz coś dla siebie. Przyłącz się do nas!