Jak często mówicie dzieciom, że je kochacie? Czy w Waszych rodzinach to naturlane i codziennie powitanie o poranku i pożegnanie przed snem? A może to słowa, które mówicie dzieciom okazjonalnie?
Zobaczcie, jakie to ważne! TUTAJ>>>
7 października 2014 11:01 | ID: 1152584
Jak często mówicie dzieciom, że je kochacie? Czy w Waszych rodzinach to naturlane i codziennie powitanie o poranku i pożegnanie przed snem? A może to słowa, które mówicie dzieciom okazjonalnie?
Zobaczcie, jakie to ważne! TUTAJ>>>
7 października 2014 11:04 | ID: 1152585
Teraz częściej mówię to moim wnukom... ale i dzieciom też w określonych sytuacjach zdarza się jeszcze powiedzieć - Kochamy Ciebie... Kochany, kochana itp.
7 października 2014 11:13 | ID: 1152590
Często mówię.Bo sama mam taką potrzebę,a poza tym chcę,by zawsze o tym pamiętały i wiedziały,że są dla mnie całym światem :-)
7 października 2014 11:18 | ID: 1152592
Często.
7 października 2014 11:33 | ID: 1152596
"Kocham Cię" to najczęściej powtarzane słowa u nas w domu I bardzo mnie cieszy to, że Szymuś używa ich w stosunku do nas równie często, jak my w stosunku do niego
Ja nigdy w życiu nie usłyszałam od matki czy ojca tych słów i wiem jak bardzo mi tego brakowało...
7 października 2014 11:37 | ID: 1152600
"Kocham Cię" to najczęściej powtarzane słowa u nas w domu I bardzo mnie cieszy to, że Szymuś używa ich w stosunku do nas równie często, jak my w stosunku do niego
Ja nigdy w życiu nie usłyszałam od matki czy ojca tych słów i wiem jak bardzo mi tego brakowało...
U mnie było tak samo. Nie wiem czy to kwestia pokolenia, czy moich rodziców.
7 października 2014 12:22 | ID: 1152625
Bardzo często mówię chłopcom, że ich kocham:) I to samo słyszę od Nich:) U nas te słowa są ''na porządku dziennym'':)
7 października 2014 12:35 | ID: 1152636
Codziennie!
Ja nigdy nie usłyszałam od rodziców, że mnie kochają..
7 października 2014 13:01 | ID: 1152646
minimum raz dziennie :)
7 października 2014 13:07 | ID: 1152655
Tak, często. A najbardziej wzruszający moment jak moje maleństo przyszło do mnie i tak samo z siebie ,, Mamo cy ty wies ze cibie mocno kofam"! Łzy mi pociekły..
7 października 2014 13:21 | ID: 1152663
Bardzo często:) Tak jak dziewczyny pisały wyżej, rodzice nigdy mi nie mówili że mnnie kochają, dlatego ja robię wszystko by moje dziecko miało świadomość i czuło że je bardzo kochamy i jesteśmy z niej dumni:)
7 października 2014 13:24 | ID: 1152664
"Kocham Cię" to najczęściej powtarzane słowa u nas w domu I bardzo mnie cieszy to, że Szymuś używa ich w stosunku do nas równie często, jak my w stosunku do niego
Ja nigdy w życiu nie usłyszałam od matki czy ojca tych słów i wiem jak bardzo mi tego brakowało...
Super, że dbasz o to by w Twojej rodzinie mówiło się "KOCHAM CIĘ"!
7 października 2014 13:25 | ID: 1152665
Często piszecie, że w Waszych domach nie mówiło się 'kocham Cię" - sądzicie, ze to kwestia pokolenianaszych rodziców? Takie czasy były, że był tzw. 'zimny chów"?
7 października 2014 16:21 | ID: 1152692
Często piszecie, że w Waszych domach nie mówiło się 'kocham Cię" - sądzicie, ze to kwestia pokolenianaszych rodziców? Takie czasy były, że był tzw. 'zimny chów"?
Być może.. ! Zasze troszkę trudniej jest gdy się nie miało przykładu. Ale jako młode dziewczyny mamy swoje marzenia o idealnej rodzinie. Może od tego się zaczyna.. By wszyscy się kochali, by było nam dobrze razem.
Jest to jeszcze kwestia umiejętności wyrażania uczuć. Nie każdy to potrafi ale myślę że można się tego nauczyć
7 października 2014 19:55 | ID: 1152727
Mojemu synkowi kilkanaście lub kilkadziesiąt razy mówię, że Go kocham i że jest najważniejszą osobą na świecie. Bezustannie Go przytulam, całuję i nazywam aniołkiem.
7 października 2014 20:09 | ID: 1152733
Ja przy najbliższej okazji powtarzam dzieciom, że je kocham i są dla mnie najwazniejsze :)
Mnie ropdzice również nie potrafili powiedzieć, że mnie kochają. Być może, że to takie pokolenie. Teraz uwaga rodziców i całego społeczeństwa skoncentrowana jest na małym człowieku i jego potrzebach. Kiedyś chyba tak nie było....
7 października 2014 20:10 | ID: 1152734
Często piszecie, że w Waszych domach nie mówiło się 'kocham Cię" - sądzicie, ze to kwestia pokolenianaszych rodziców? Takie czasy były, że był tzw. 'zimny chów"?
nie wiem czy to kwestia pokolenia. Teściowa swoim synom mówiła kocham i ookazywała im uczucia i mimo że są to dorosłe chłopy (26 i 21 lat) to nadal to robi. Również w stosunku do mnie;)
Moi rodzice nie mieli przykladu u siebie w domu , taki własnie zimny chów...
7 października 2014 20:18 | ID: 1152735
Nasi rodzice stosowali ,,zimny chów" , my uczymy nasze dzieciaki i obdażamy je gromem miłości, mam nadzieję że im w ogóle będzie dużo łatwiej..
8 października 2014 07:58 | ID: 1152843
Nie pamiętam, abym, kiedykolwiek usłyszała te słowa od rodziców, co nie znaczy, że nie czułam się kochana - wyrażali to w inny sposób i mnie to nie przeszkadzało. A teraz powtarzam te słowa synkowi w różnych sytuacjach, ale on nie mówi tego w stosunku do nas, jeśli mu się to zdarza to sporadycznie. Ogólnie nie lubi mówić o uczuciach i pewnie z tego to wynika - FaCEt ;-)
8 października 2014 08:06 | ID: 1152847
Często piszecie, że w Waszych domach nie mówiło się 'kocham Cię" - sądzicie, ze to kwestia pokolenianaszych rodziców? Takie czasy były, że był tzw. 'zimny chów"?
Nie do końca chyba chodziło o zimny chów w moim domu rodzinnym ponieważ często słyszałam jak rodzice mówią do najmłodszego brata,że go kochają.. Często też moja matka otwarcie mówiła do mnie,że 'najmłodsze dziecko się najbardziej kocha". Do dziś mam te słowa w głowie.
8 października 2014 08:18 | ID: 1152851
coedzienne mowie ja do Jowki i ona do mnie. a jak ona do mnie to mowi to mi zawsze łzy w oczach staja
Nie masz konta? Zaloguj się, aby tworzyć nowe wątki i dyskutować na forum.