Co byście wybrlai: wzięcie kredytu na 30 lat czy wyjazd jednego z partnerów na kilka lat za granice i odłożenie potrzebnej kwoty? Warto się poświęcić, by mieć swój własny kąt? Czy lepiej być razem, ale zaryzykować z dużym kredytem i spłacać go przez 30 lat?... Jaki byłby wasz wybór?