KasiaSlajd (2011-11-05 14:10:38)
dziecinka (2011-11-02 20:44:54
Mama Julki (2011-11-02 20:16:35)
Po drugie: to samo można powiedzieć o katolikach, którzy zarzucaja nie-katolikom, że są inni, grzeszni, nie mają prawa do in vitro, seksu przed ślubem czy bycia homo, bo to jest niezgodne z wiarą katolicką! a czy ci, co katolikami nie są nie powinni czuć się prześladowani poprzez próby tworzenia prawa pozbawiającego ich np. prawa do in vitro? Czy nie powinni czuć się szykanowani, kiedy ich dzieci z in vitro wytyka się palcami i nie udziela im chrztu?
Jeśli dzieci z in vitro wytyka się palcami, nosi to znamiona prześladowań. Nie spotkałam nigdy dziecka z in vitro. Jeśli nie udziela się dziecku chrztu dlatego, że pochodzi z in vitro, jest to błąd. Jeśli natomiast nie udziela się chrztu z powodu tego, że rodzice mają przeciwwskazania, to jest to zgodne z nauką Kościoła i zawsze tak było.
Dziecinko, ja też nie spotkałam ... żadnego z wypisanym na czole napisem "jestem z In Vitro", więc tak naprawdę to sama nie wiem, ile się takich przewinęło W kwestii (nie)udzielania chrztu, zgadzam się z Tobą w pełni
Mamo Julki, nie piętnuje się człowieka, tylko zło, grzech i jakoś nie zaobserwowałam, żeby ktoś wytykał to nie-katolikom, raczej unaoczniał to katolikom z różnych względów niedoinformowanym. A In Vitro godzi w prawo do życia - ot, biologia, nie żadna religia. Nie widzę tu więc prześladowania za poglądy chyba, że tych etycznych też ujawniać nie można.
Powinnaś napisać: nie powinno się piętnować człowieka, tylko grzech. Bo tak jak piszesz niestety nie zawsze jest.
In vitro - to jedno. I nie musi mieć dziecko napisu na czole. Takie fakty szybko docierają do wiadomości publicznej, szczególnie w małych społecznościach.Możecie wierzyć, że na wsiach takie dzieci są wytykane palcami, szczególnie przez starsze, "bardzo gorliwe katoliczki"...
Druga kwestia: homoseksualiści. Czy piętnowany jest tylko grzech? Nie. Tutaj też są prześladowania, homofobia, wytykanie palcami, pobicia - jakże często przez katolików, którzy przecież stanowią większość w naszym pięknym kraju.
Poglądy - jak piszesz - to jedna kwestia, a prześladowanie w ich imieniu druga. I przecież nie zarzucam Tobie takich zachowań, ale wystarczy otworzyć oczy, aby zobaczyć, że tego typu sytuacje są an porządku dziennym.
KasiaSlajd (2011-11-05 13:58:27)
Mama Julki (2011-11-02 20:01:44)
dziecinka (2011-11-02 19:49:52)
prześladować
1. «robić stale przykrości, szykany, wyrządzać krzywdy»
2. «nieustannie nagabywać o coś, niepokoić czymś»
3. «istnieć stale w czyjejś świadomości, zmuszać kogoś do nieustannego myślenia o czymś»
http://sjp.pwn.pl/slownik/2511371/prze%C5%9Bladowa%C4%87
Nieustanne, stale - a sytuacje, o których piszecie to jednostkowe przypadki dotyczące konkretnych ludzi, więc przestańcie nazywać je "prześladowaniem katolików". Ja jestem katoliczką i nie czuję się prześladowana, podobnie jak wielu innych, choćby na naszym forum obecnych.
Jak piszemy ogólnie, to wmawia się, że uogólniamy, jak o konkretach, to zarzuca się opisywanie jednostkowych przypadków ... po prostu brak słów.
A te jednostkowe przypadki, to nie przypadki katolików czasem? Dla nich są to stałe szykany, a że nie dotyczą każdej katolickiej jednostki, to tylko dziękować Bogu za tę łaskę.
Ja, na całe szczęście, pobicia nie doświadczyłam , ale nękań psychicznych już tak. Nie wejdę w skórę kogoś innego, co nie oznacza, że nie może on inaczej odbierać świata niż ja.
Kasiu - uogólniacie pisząc, że prześladowani są katolicy podając przy tym jednostkowe przypadki. Tak to w moich oczach wygląda.
Ok, zgodzę się, zdarzają się sytuacje, kiedy katolik pada ofiarą prześladowania. Nie dzieje się to od wczoraj, bo osoby różnych wyznań bywają solą w oku chuliganów czy fanatyków innych religii.
Jednak nie jest to równoznaczne z jakąś nagłą, ogromną falą prześladowań polskich katolików. Jej po prostu nie ma.